Polacy zdobyli łącznie siedem medali - 5 złotych (Michał Haratyk - pchnięcie kulą; Paweł Wojciechowski - skok o tyczce; Ewa Swoboda - bieg na 60 metrów; Marcin Lewandowski - bieg na 1500 m; sztafeta kobieca 4x400 metrów w składzie Anna Kiełbasińska, Iga Baumgart-Witan, Małgorzata Hołub-Kowalik, Justyna Święty-Ersetic) i 2 srebrne (Sofia Ennaoui - bieg na 1500 m, Piotr Lisek - skok o tyczce). Drugie miejsce w klasyfikacji zajęła Wielka Brytania (4 złote - 6 srebrnych - 2 brązowe), a trzecie Hiszpania (3-2-1).
"Jestem częścią drużyny, którą przez lata podziwiałam" - podkreśliła biegnąca na w sztafecie 4x400m Anna Kiełbasińska. Iga Baumgart-Witan dodała, że celem na następne lata jest medal igrzysk. Polska sztafeta 4x400 m kobiet triumfowała broniąc tytułu sprzed dwóch lata z Belgradu. Srebrny medal w sztafecie zdobyły Brytyjki, a brązowy Włoszki.
Największe wzruszenie widać było po Kiełbasińskiej, która rok temu zdecydowała o zmianie dystansu ze 100 i 200 m na 400. "Dziś jestem częścią czegoś pięknego. Podziwiałam te dziewczyny, podglądałam, a teraz zdobywam z nimi złoty medal. Nie miałam szczęścia do medali w krótkiej sztafecie. Teraz zbieram żniwo lat bardzo ciężkie pracy" - oceniła.
Co? Gdzie? Kiedy?
