27 kwietnia
sobota
Zyty, Teofila, Felicji
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Miasto me widzę...

Ocena: 3.275
697

Po czym poznać, że zbliżają się wybory samorządowe, choć na mieście brak plakatów i agitacji? Otóż mamy kandydatów jeżdżących komunikacją zbiorową, robiących zakupy na bazarkach i uczestniczących w różnych dzielnicowych uroczystościach. Jadą – mimo że wcześniej

w zatłoczonym tramwaju czy eskaemce widywani nie bywali. Kupią pietruszkę na straganie – co zostanie mimochodem uwiecznione przez ekipę zdjęciową, która zupełnie przypadkiem tamtędy przechodziła. Pokażą się z psem czy z rodziną na spacerze. No i czasem jeszcze coś powiedzą… Pamiętają państwo, co? No właśnie, ja też nie pamiętam. A jeśli już, to wolałbym zapomnieć…

Prawda jest taka, że kandydaci w większości nie mają pomysłu na kampanię. Na stolicę też nie – bo nie słyszałem, może poza kandydatką lewicy, jaką mogliby przedstawić wizję największego i najważniejszego miasta w Polsce. Powtórzę: wizję. Tę mieli prezydenci przedwojenni i ci, którzy odbudowywali Warszawę z gruzów. A dziś? Rządzi ustawka lub kilkusekundowe, nic nie mówiące filmiki w sieci. Ale co gorsza, większości mieszkających w Warszawie wyborców wydaje się to nie przeszkadzać. Ich oczekiwania są inne. Bo dziś, kiedy poczucie wspólnoty się wypaliło, ich snem o Warszawie jest generalnie to, żeby nie było gorzej. Ci około czterdziestki miasto ograniczają do własnego M i ewentualnie przeszkadzających im zakorkowanych ulic prowadzących od garażu do biura. A ci powyżej dwudziestki patrzą raczej przez pryzmat możliwości pracy, weekendowego imprezowania i sklepów z wyszynkiem. Pewnie dlatego kandydaci się nie przejmują, bo wiedzą, że nie ma po co.

Świat się zmienia. Rządzą nim w dużym stopniu metropolie. A ja, może naiwnie, wciąż czekam na kilka konkurencyjnych wizji Warszawy. Jaka ma być? Dla kogo i w jakim zakresie? Duża, światowa czy raczej regionalna? Rozległa czy zwarta? Z jakim zapleczem socjalnym? Z jakimi ulicami, transportem? Dla pieszych czy aut? Z biurami i knajpami czy z mieszkaniami w centrum? Jeżeli

to jednak zbyt ambitne pytania, miałbym takie małe marzenie: żeby ktoś z ubiegających się o fotel prezydenta stolicy obiecał i zrobił wszystko, by włazy do kanalizacji na ulicach nie były umieszczane w linii opon samochodowych. Kierowcy wiedzą, o co chodzi. Od lat nikt nie jest w stanie nic z tym zrobić. Może nie warto?

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Autor jest dziennikarzem TVP
www.krzysztofziemiec.pl

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 27 kwietnia

Sobota, IV Tydzień wielkanocny
Jeżeli trwacie w nauce mojej,
jesteście prawdziwie moimi uczniami i poznacie prawdę.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 14, 7-14
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)


ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter