26 kwietnia
piątek
Marzeny, Klaudiusza, Marii
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Odwaga i rozwaga

Ocena: 0
1187

Kiedy jesienią ubiegłego roku w Stanach Zjednoczonych rozstrzygały się wybory prezydenckie, informacja o aresztowaniu przez czarnogórską policję 20 osób, głównie Serbów, nie przykuła większej uwagi. Trudno się dziwić. Dziś wiemy jednak, że mieliśmy do czynienia ze sprawą bardzo poważną: z próbą zamordowania Mila Djukanovicia, ówczesnego premiera Czarnogóry. Miała to być krwawa zbrodnia na zlecenie Rosji. Jednym z trzech rosyjskich agentów organizujących operację był – według czarnogórskiej prokuratury – Eduard Szyszmakow vel Szyrokow. Wcześniej pracował w ambasadzie w Warszawie na wysokim stanowisku attaché wojskowego. Został wydalony z naszego kraju w 2014 roku. Jest oficerem GRU.

Szyrokow wraz z Władimirem Popowem (też agentem GRU) zaczęli operację kilka miesięcy wcześniej. Przywieźli ze sobą kilkadziesiąt tysięcy euro i zaszyfrowane telefony komórkowe. Wynajęli dom w Podgoricy i ludzi do brudnej roboty – serbskich narodowców mających kontakty z separatystami z Donbasu. Plan zakładał zakup 50 karabinów i trzech skrzynek amunicji. W dniu wyborów, 16 października 2016 roku, część zamachowców miała wmieszać się w tłum zwolenników prorosyjskiej partii Front Demokratyczny, gromadzący się przed parlamentem. Druga grupa, przebrana za czarnogórskich policjantów, miała ostrzelać demonstrację. W czasie chaosu, który by nastąpił, planowano zabić prozachodniego premiera Djukanovicia.

Dlaczego się nie udało? Bo na kilka dni przed wyznaczoną datą jeden spośród wynajętych Serbów, Mirko Velimirović, uznał, że w tak krwawej operacji nie weźmie udziału. Wszedł do siedziby policji, zażądał widzenia z komendantem i opowiedział o wszystkim.

Rosja miała konkretny cel. Chciała zapobiec przystąpieniu Czarnogóry do NATO. Ten niewielki, ale strategicznie położony kraj został zaproszony do Sojuszu w grudniu 2015 roku. Proces ratyfikacji członkostwa – wymagana jest zgoda parlamentów wszystkich 28 członków – ma się zakończyć już tej wiosny. Wywołanie faktycznej wojny domowej było ostatnią szansą Moskwy na odwrócenie kursu, bo w wyborach partie prorosyjskie nie miały szans. Wejście Czarnogóry do NATO oznacza, że Rosja będzie musiała się pożegnać z nadzieją na uzyskanie baz w portach nad Adriatykiem, a jej jedynym sojusznikiem w regionie pozostanie Serbia.

„Spisek w Czarnogórze pokazuje, że Rosja jest gotowa zniszczyć każdego, kto staje na drodze jej imperialnych fantazji” – podsumował sprawę brytyjski „Daily Telegraph”. W ocenie brytyjskiego ministra obrony Michaela Fallona, rok 2016 przyniósł „ważną zmianę”: Rosja coraz śmielej miesza się w sprawy innych państw, wyraźnie testuje NATO i cały Zachód, dążąc do poszerzenia swojej sfery wpływu, destabilizując sytuację wewnętrzną oraz osłabiając sojusze. Do tego dochodzi ofensywa propagandowa, zarówno produkowanie fałszywych wiadomości, jak i miliardy łożone na telewizję Russia Today.

Polityka – i praktyka – Kremla staje się coraz jaśniej widoczna, i to gołym okiem. Państwo rządzone przez byłych KGB-istów potwierdza polskie podejrzenia, że jest zdolne do wszystkiego. Niestety, nie ma pewności, że reakcją Zachodu będzie trzeźwa polityka twardej odpowiedzi. Zanim zostaną wyciągnięte wnioski, może nas czekać dość długi okres kupowania pokoju i spokoju na kredyt, kosztem państw małych i słabych.

W kontekście narastającego zagrożenia ze strony Rosji należy patrzeć na wydarzenia wokół Białorusi. Nie tylko na narastające tarcia gospodarcze, graniczne i te związane z wojną na Ukrainie, ale także na wyraźnie zbliżenie Mińska z NATO. Podczas styczniowej „gry wojennej” Sojuszu w Warszawie ćwiczono scenariusze związane z możliwą rosyjską agresją na Białoruś. Co ważne – z udziałem przedstawiciela tego kraju. W stosunku do Białorusi Zachód i Rosja powoli zamieniają się miejscami. Polska polityka – tak często krytykowana w tym kontekście – jest tego echem.

Próba odbudowy imperialnej pozycji Rosji – trwająca od czasu objęcia władzy przez Putina – zbliża się do finału. Wyniku nie sposób przewidzieć, ale mogą nas czekać wydarzenia, które wywrócą nasz świat do góry nogami. Odpowiedzialność spoczywająca na rządzących dziś Polską politykach jest ogromna, historyczna. Wymaga odwagi, ale i rozwagi. Wymaga też twardej siły, bo bez niej najlepsi dyplomaci nie poradzą sobie z agresją.

 

Idziemy nr 9 (595), 26 lutego 2017 r.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Autor jest redaktorem naczelnym tygodnika „W Sieci”

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 25 kwietnia

Czwartek, IV Tydzień wielkanocny
Święto św. Marka, ewangelisty
My głosimy Chrystusa ukrzyżowanego,
który jest mocą i mądrością Bożą.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): Mk 16, 15-20
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)


ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter