Czy Piłsudski wziąłby udział we Mszy żałobnej Hitlera – z pewnością nie. Bowiem zaraz po objęciu władzy przez Hitlera w 1933 roku, Marszałek próbował przekonać zachodnich mocarzy do prewencyjnego uderzenia na nazistowskie Niemcy, co do którego jednak nie uzyskał poparcia. Wtedy zlecił ówczesnemu ministrowi spraw zagranicznych Józefowi Beckowi przygotowanie i podpisanie z Niemcami wzajemnego paktu o nieagresji, który miał obowiązywać przez następne dziesięć lat. Z kart historii wiemy jednak, że strona niemiecka nie dotrzymała umowy. Bowiem dokładnie 75 lat temu, 23 sierpnia 1939 roku, pakt Ribbentrop-Mołotow po raz czwarty w historii wymazywał Polskę z mapy Europy. Tydzień później nastąpiła agresja Rzeszy na Polskę.
Dla współczesnych Niemców zupełnie nieznanym faktem jest to, że osiem minut przed atakiem na Westerplatte, czyli o godzinie 4.37, naziści bez oficjalnego wypowiedzenia wojny zbombardowali miasto Wieluń. Miasto zostało w 75 proc. zniszczone. Zostało zabitych wielu cywilów, w tym liczni pacjenci i pracownicy miejscowego szpitala.
Przed dwoma tygodniami, wracając z urlopu w górach, przypadkowo znalazłem się w tym mieście, które leży na trasie z Wrocławia do Warszawy. Przy tej okazji odwiedziłem miejscowe Muzeum, które obecnie prezentuje wystawę opowiadającą o tym strasznym wydarzeniu w historii Wielunia. Byłem bardzo poruszony zdjęciami ofiar; osób, które jeszcze poprzedniego dnia spacerowały po pięknym rynku – elegancko ubrane panny i kawalerowie, siostry zakonne. Ze zdjęć przebija ich wysoka kultura osobista – to bardzo ważny szczegół. Bowiem, gdy obecnie rozmawia się w Niemczech o ideologii nazistowskiej, często podkreśla się fakt, że była ona ideologią antysemicką. Była ona jednak również antysłowiańska.
Ludność polska była traktowana przez nazistów inaczej niż okupowana przez nich ludność francuska czy holenderska. Naziści widzieli w Polakach ludzi drugiej klasy, a niekiedy w ogóle nie widzieli w nich ludzi; byli przewidziani jedynie jako siła robocza dla Trzeciej Rzeszy. Tyczyło się to nie tylko dwóch milionów robotników przymusowych, deportowanych na roboty do Rzeszy, ale również tych, którzy pozostali w okupowanej Ojczyźnie: mogli oni tylko w określonych godzinach robić zakupy, nie wolno im było chodzić do kina ani do teatru, musieli ustępować niemieckim żołnierzom miejsca na chodniku. W innych okupowanych państwach nie było takich przepisów. Polakom została odebrana ich narodowa i religijna tożsamość. Jako Żydów, ale również jako katolików. Trzy miliony polskich Żydów, ale również ponad 1,5 miliona polskich katolików padło ofiarą nazistów. Nie chodzi o to, aby porównywać liczbę ofiar, ale ważne jest, aby pamiętać o wszystkich ofiarach.
W Izraelu istnieje muzeum pamięci Yad Vashem, gdzie Niemcy mogą oddać cześć Żydom pomordowanym przez swoich przodków, ale nie znam takiego miejsca w Polsce, które by upamiętniało półtora miliona pomordowanych polskich katolików. Tablice pamiątkowe w Auschwitz, na Westerplatte czy szyld na wjeździe do Wielunia – „Miasto pokoju i pojednania” – nie mówią o tym wystarczająco.
Stefan Meetschen |