27 kwietnia
sobota
Zyty, Teofila, Felicji
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Upadek symbolu Ameryki

Ocena: 0
3238
Detroit – wielkie miasto i kolebka gigantów samochodowych takich jak Ford, General Motors czy Chrysler – ogłosiło bankructwo. Miasto nie jest w stanie dłużej płacić ani rachunków, ani choćby pensji swoim urzędnikom.

Teraz o restrukturyzacji zadłużenia ma zdecydować sąd, który tak łatwo się na upadłość nie zgodzi. Ale nie to jest najważniejsze. Wydaje mi się, że symboliczny jest upadek samego symbolu dawnej, jak się okazuje, świetności, i kto wie, czy nie jest to także symboliczny upadek współczesności. Coraz więcej wydarzeń każe mi zastanawiać się, czy nie jesteśmy też świadkami początku upadku współczesnego Rzymu. Analogie są aż nadto widoczne.

Wspaniałe wieżowce, szkło i aluminium – wspaniałe są tylko na zewnątrz. Ściany wież kryją smutną prawdę. Biura są puste. Najemcy przenieśli się do innych miast. I dzieje się tak od kilku lat! Miasto w latach 50. było jednym z najbogatszych w USA, ale później zaczęło tracić dochody. Pod koniec lat 90. produkcja aut została ograniczona, wiele fabryk splajtowało. Dług stolicy stanu Michigan wynosi 18,5 miliarda dolarów. Miasto nie ma pieniędzy na doraźne funkcjonowanie.

Do upadku przyczyniły się nie tylko zmiany w przemyśle, ale też nieudolność władz. Jeden z ostatnich burmistrzów siedzi w więzieniu za oszustwa finansowe i korupcję. Detroit pustoszeje. Z prawie 2 milionów mieszkańców zostało tylko 700 tysięcy.

Co to ma wspólnego z nami? Tym bardziej, że od razu wielu specjalistów zapewniło, iż polskim miastom nie grozi bankructwo. Na skraju wypłacalności wprawdzie jest już samorząd Mazowsza, ale nie podzieli losu Detroit, bo na upadłość samorządu nie pozwala polskie prawo. Poza tym zgodnie z przepisami zadłużenie miast nie może być wyższe niż 60 procent ich przychodów.

Prócz tego w naszym kraju w sytuacji kryzysowej państwo ma obowiązek wesprzeć zagrożony samorząd. Ale to nie oznacza braku kłopotów. Bo te przepisy nie gwarantują dobrej kondycji samorządów. Przykładem jest właśnie Mazowsze, które z powodu obowiązku odprowadzania do budżetu tak zwanego „janosikowego” jest w poważnych tarapatach finansowych. Z powodu mniejszych dochodów związanych z wpływami z podatków CIT i PIT, według szacunków, Mazowszu zabraknie w tym roku około 350 milionów złotych. Problemy mają też bogatsi od nas. Niemal taki sam dług na głowę mieszkańca ma Berlin!

I właśnie z powodu nadmiernych obciążeń i braku wpływów samorząd musi ograniczać rozwój województwa. W znacznie gorszej sytuacji jest wiele gmin. Wiele z nich jest systematycznie zarzynanych poprzez zrzucanie na ich barki coraz większych obowiązków. Zdaniem ekspertów, gdyby polskie prawo było skonstruowane podobnie jak prawo Stanów Zjednoczonych, w Polsce bankructwa instytucji publicznych, miast czy samorządów nie byłyby przypadkami odosobnionymi. Bo bankructwo jest efektem między innymi złego rządzenia. Czego umiejętnie maskowane efekty gdzieniegdzie już widać – a może to być np. wyłączanie oświetlenia, zamykanie szkół, aquaparków czy boisk.

Detroit to największa plajta w historii sektora publicznego Stanów Zjednoczonych. Doprowadziły do niej lata zaniedbań. Z sytuacji Detroit powinni wyciągnąć wnioski włodarze wielu krajów, miast i regionów.

Krzysztof Ziemiec
Autor jest dziennikarzem TVP
www.krzysztofziemiec.pl

Idziemy nr 33 (414), 18 sierpnia 2013 r.


PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 26 kwietnia

Piątek, IV Tydzień wielkanocny
Ja jestem drogą i prawdą, i życiem.
Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 14, 1-6
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
+ Nowenna do MB Królowej Polski 24 kwietnia - 2 maja

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter