30 kwietnia
wtorek
Mariana, Donaty, Tamary
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Zaślepienie?

Ocena: 0
2047

To było najbardziej spektakularne przetasowanie na liście wrogów mainstreamu. Jarosław Kaczyński na chwilę stracił pozycję lidera na rzecz programu 500+. Takiego natężenia zarzutów pod adresem programu wspierania rodzin nie spodziewał się chyba nawet rząd, do krytyki przecież przyzwyczajony. Szokiem chyba bowiem należy tłumaczyć brak spójnego przekazu w tej sprawie w początkowej fazie pracy nad ustawą. Sprzeczne komunikaty dotyczące choćby terminu wejścia w życie projektu dawały przeciwnikom dziką satysfakcję, a ludzie nie mieli pewności, czy pieniędzy mogą się spodziewać, czy nie. W końcu niejedną już od polityków słyszeli niespełnioną obietnicę.

Od początku prac na pomysł finansowego wsparcia rodzin, który nie jest niczym oryginalnym, posypały się gromy. Ton jest tak katastroficzny, że trzeba niezwykłej odporności, by nie uwierzyć, że 500 zł na dziecko doprowadzi do katastrofy finansów Polski i zniszczy rodziny, bo kobiety staną się leniwe i bezczelne. Mając kasę w kieszeni, nie będą szukać pracy. Oprócz argumentów, które można uznać za bliskie zdrowemu rozsądkowi pojawiły się i takie, które wymagały od autorów niezwykłego wysiłku i wyobraźni. Pewne lewicowe środowiska wzniosły się na wyżyny sugerując, że 500+ to jeden z elementów prawicowego wstecznictwa, a jego cel jest prosty. Chodzi o ubezwłasnowolnienie kobiet, zamknięcie ich w domu, rozprawienie się z emancypacją. Kobieta jako kura domowa – oto marzenie każdego prawicowca.

O tych „niepokojących aspektach” rządów PiS-u pisze Cezary Michalski na łamach „Newsweeka”. Przekonuje, że w całej sprawie chodzi nie tylko o bazę – czyli twardy pieniądz, ale głównie o nadbudowę – czyli ideologię wrogą postępowi. Próbuje to wytłumaczyć innym lewicowcom, zdającym się nie rozumieć zagrożenia. Chodzi o lewicowców spod znaku Adriana Zandberga, lidera Polski Razem. Ci, o zgrozo, przyklasnęli rozdawnictwu pieniędzy, nie widząc, co się za tym kryje. A tymczasem „PiS-owska koncepcja: niech mężczyzna zarabia na rodzinę, a kobieta żyje z zasiłku na dzieci” to nie jest „lewicowa pomoc dla ludu, ale projekt zupełnego cofnięcia emancypacji” – alarmuje cytowana przez Michalskiego „prawdziwie” lewicowa Magdalena Środa w „Krytyce Politycznej”. Pogratulować dobrego samopoczucia.

Jeśli ktoś pyta, dlaczego lewica w Polsce przegrała, to właśnie dlatego. To co dla człowieka najlepsze, czyli rodzinę, uznała za zagrożenie, a tego co jest naturalnym zagrożeniem, czyli biedy, nie dostrzegła. To się chyba nazywa ideologiczne zaślepienie czy jakoś tak...

Dorota Gawryluk
Autorka jest dziennikarką Polsatu
Idziemy nr 8 (542), 21 lutego 2016 r.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 30 kwietnia

Wtorek, V Tydzień wielkanocny
Chrystus musiał cierpieć i zmartwychwstać,
aby wejść do swojej chwały.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 14, 27-31a
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
+ Nowenna do MB Królowej Polski 24 kwietnia - 2 maja

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter