Komunikat watykańskiego Biura Prasowego stwierdza, że "w czasie serdecznych i otwartych rozmów wyrażono zadowolenie z dobrych stosunków istniejących między Stolicą Apostolską a Serbią, jak również uznanie dla wkładu, jaki wspólnota katolicka wnosi dla dobra całego narodu, zwłaszcza na płaszczyźnie społecznej". Omówiono następnie sytuację w tym kraju i kroki podejmowane na drodze ku integracji europejskiej. Poruszono ponadto tematy będące przedmiotem wzajemnego zainteresowania, podkreślając szczególnie ważność wspierania owocnej współpracy między narodami w służbie pokoju oraz pozytywną rolę, jaką religie mogą odgrywać w procesie pojednania – głosi komunikat watykański.
Szef państwa serbskiego podarował Ojcu Świętemu ikonę św. Stefana - pierwszego króla Serbii, wysadzany szmaragdami pastorał i cenne wydanie Ewangeliarza, otrzymał zaś zbiór tekstów papieskich oraz medal z aniołem pokoju.
Jeszcze przed wyjazdem z Belgradu do Rzymu Vučić oświadczył, że poprosi Franciszka, aby nie uznawał on niepodległości Kosowa, wobec którego Stolica Apostolska nie wypowiedziała się jeszcze ostatecznie (papieża reprezentuje tam od 19 III 2019 nuncjusz w Słowenii, francuski arcybiskup Jean-Marie Speich, ale jako delegat apostolski, a więc przedstawiciel Ojca Świętego przy miejscowym Kościele). Podczas krótkiej konferencji prasowej po audiencji prezydent zapewnił, że jest zadowolony z atmosfery, jaka jej towarzyszyła, ale nie poruszył sprawy Kosowa.
Aleksandar Vučić ma 49 lat i początkowo był związany ze skrajnie nacjonalistyczną Serbską Partią Radykalną, ale w 2008 był współzałożycielem populistyczno-konserwatywnej Serbskiej Partii Postępowej i w 2012 stanął na jej czele. Sprawował wiele funkcji publicznych, m.in. w latach 2014-17 był premierem a od 31 maja 2017 jest prezydentem swego kraju.
Jest on drugim szefem tego państwa, którego przyjął Franciszek – pierwszym był poprzedni prezydent Tomislav Nikolić, który złożył wizytę Ojcu Świętemu niemal dokładnie 4 lata temu, 11 września 2015 r.
Co? Gdzie? Kiedy?
