Kontynent przyszłości

Także polska medycyna dzieli się wiedzą i doświadczeniem z krajami Afryki. Firma Opta-Tech przekazuje tam sprzęt medyczny, m.in. mikroskopy przystosowane do prowadzenia zaawansowanych badań i konsultacji on-line. Eksperci ze Światowego Centrum Słuchu w Kajetanach odwiedzili już m. in. Rwandę, Tanzanię, Wybrzeże Kości Słoniowej i Kamerun, by wykonać tam badania przesiewowe słuchu u dzieci. Prowadzą szkolenia na konferencjach naukowych i poważnie przygotowują się do tworzenia ośrodków telemedycznych, przynajmniej w niektórych krajach.

To jedna z form walki z nierównością społeczną na świecie i – jak twierdzi dr hab. Piotr H. Skarżyński, członek Zarządu Międzynarodowego Towarzystwa Telemedycyny i e-Zdrowia – dość oszczędna w kosztach i skuteczna forma pomocy medycznej najuboższym krajom. Pierwszy ośrodek telemedyczny ma szansę powstać w Kigali, w Rwandzie, przy ośrodku zdrowia, który 30 lat temu zakładał ks. Henryk Hoser SAC, obecny ordynariusz diecezji warszawsko-praskiej. Ośrodek telemedyczny będzie współpracował z polską placówką medyczną.

Duszpasterski biznes

Mieszkańcy krajów Afryki chcieliby wziąć swój los we własne ręce. Większość z ich ojczyzn jednak dopiero od niedawna cieszy się niepodległością. Dlatego mają z tym trudność. Tutaj otwiera się pole do działania dla wolontariuszy. Coraz więcej instytucji i organizacji pozarządowych wysyła do Afryki ochotników. Tych zresztą jest coraz więcej, bo syte społeczeństwo Europy chce się dzielić.

Błędne jest jednak przekonanie, że można jechać na wolontariat i robić cokolwiek. Kraje afrykańskie teraz potrzebują know-how, wiedzy i doświadczenia, tworzenia systemowych rozwiązań do zastosowania w przedsiębiorstwach czy biurach. Nie wszyscy wolontariusze jednak mają tego świadomość. Jedną z organizacji, który przeciera szlaki na tym polu, jest Pallotyńska Fundacja Misyjna Salvatti.pl. Od kilku lat wysyła wolontariuszy, by wspierali działania misjonarzy, szkolili miejscową ludność, uczyli rzemiosła, pomagali im organizować system szkolnictwa, uczyli, jak obsługiwać urządzenia medyczne i jak można zarabiać na utrzymanie, tworząc rękodzieło i sztukę.

Afryka to nie jest „grupa docelowa”, masa klientów,
którym można sprzedać europejskie produkty

Każdy wyjazd wolontariuszy przynosi konkretne owoce. W zeszłym roku Edyta, psycholog z Wrocławia, opracowała dla szkoły w Masace w Rwandzie system oceniania zachowania uczniów, stworzyła również zalążek poradni psychologicznej – udzielała wsparcia dzieciom, które straciły swoich rodziców. Honorata, dekoratorka wnętrz, wokół szkoły prowadzonej przez siostry pallotynki stworzyła warzywniak – nauczyła dzieci, że jeśli odpowiednio pielęgnujemy ogród, warzywa rosną nawet w porze suchej. W tym roku dwóch studentów budownictwa wyrusza do Etiopii, by tam nadzorować budowę Centrum Duszpasterskiego w diecezji Addis Abeba, w Etiopii. Ewa, studentka fizjoterapii, będzie uczyć personel medyczny, jak poprzez masaż i gimnastykę można korygować wady postawy. Marysia, świeżo upieczona absolwentka położnictwa na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym, pomoże w szpitalu położniczym w Kigali w Rwandzie. Ania, Ola i Michalina przeprowadzą akcję edukacyjną dotyczącą bezpieczeństwa na drodze i konieczności noszenia odblasków, bo samochodów w Afryce jest bardzo dużo. Andrzej będzie czuwał nad konserwacją pomieszczeń. Tomasz poprowadzi zajęcia wyrównawcze z matematyki i fizyki.

W ten sposób realizowany jest społeczny wymiar Bożego Miłosierdzia. – Byśmy nie mieli globalizacji bez globalnego zarządzania, które generuje w krajach Afryki poczucie porzucenia i braku zainteresowania – jak mówił podczas Konkresu Bożego Miłosierdzia w Rwandzie kard. Philippe N. Ouedraogo z diecezji Ouagadougou w Burkina Faso. Dzieło miłosierdzia rozpoczęli misjonarze, którzy teraz otaczają opieką duszpasterską także przedsiębiorców. Uczą ich, by Afryka była kontynentem przyszłości nie tylko jako „grupa docelowa”, masa klientów, którym można sprzedać europejskie produkty. Chodzi im o to, by Afryka stawała się miejscem, które współtworzy świat chrześcijańskich wartości.