27 kwietnia
sobota
Zyty, Teofila, Felicji
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Panno wierna

Ocena: 0
1513
Tekst wygłoszony podczas Apelu Jasnogórskiego 27 września 2015 r.
Najświętsza i Najdostojniejsza Królowo Polski, Pani Jasnogórska! Bogarodzico Dziewico! Stajemy przed Tobą na apelu w szczególny wieczór. Przed chwilą w Sali Rycerskiej jasnogórskiego klasztoru zakończyła się pierwsza publiczna debata poświęcona Ślubom Jasnogórskim Prymasa Tysiąclecia, sługi Bożego księdza kardynała Stefana Wyszyńskiego. Nasze dzisiejsze refleksje były poświęcone hasłu pierwszego roku Wielkiej Nowenny przed Millennium Chrztu Polski. Rok ten rozpoczął się 3 maja 1957 roku, a jego hasło brzmiało: „Wierność Bogu, Krzyżowi, Ewangelii, Kościołowi i jego Pasterzom”. Stawialiśmy sobie pytanie: w jakiej mierze hasło to jest aktualne również dzisiaj, gdy minęło już prawie sześćdziesiąt lat od chwili, kiedy w Kościele katolickim w Polsce próbowano je przekuwać na codzienność życia milionów Polaków żyjących wtedy w naszej Ojczyźnie.

Panno wierna! Takim właśnie tytułem zostałaś obdarzona w Litanii loretańskiej. Tak też Twej pomocy wzywamy, ilekroć czujemy, że zagrożona jest wiara nasza. Jesteś bowiem, o Maryjo, wzorem najbardziej szlachetnej, a równocześnie heroicznej wierności. Nie było przecież w Tobie żadnego duchowego pęknięcia, żadnej zdradliwej szczeliny między słowami a czynami, między czynami a zasadami, między wyznawaną wiarą a codziennym życiem.

Byłaś, Maryjo, zawsze wierna Bogu. Wyraziło się to w Twych słowach wypowiedzianych w Nazarecie: „Oto ja, Służebnica Pańska” (por. Łk 1, 38), nieustannie potwierdzanych w całym Twym dalszym życiu – zarówno w chwilach radosnego Magnificat (por. Łk 1, 46-55), jak i w czasie spełnienia się proroctwa starca Symeona, kiedy Twą duszę przenikał miecz boleści (por. Łk 2, 35). Gdy w 1957 roku prymas Wyszyński wraz z polskimi biskupami rozpoczynał pierwszy rok Wielkiej Nowenny, Polska wychodziła z mrocznej epoki stalinizmu. Powoli odchodzono od otwartych prześladowań Kościoła, których symbolem było internowanie kardynała Wyszyńskiego i uwięzienie razem z nim, w tym samym dniu 25 września 1953 roku, biskupa Antoniego Baraniaka, przez prawie dwa i pół roku poddawanego brutalnym przesłuchaniom w więzieniu śledczym na Mokotowie w Warszawie. Nie kończył się jednak czas planowanego ateizowania polskiego społeczeństwa. Zmieniały się tylko formy odrywania naszej Ojczyzny od wiary w Boga. Walka z Kościołem ciągle trwała, a swój znowu symboliczny szczyt osiągnęła w dniu 2 września 1966 roku, gdy pielgrzymujący po polskiej ziemi Obraz Matki Boskiej Częstochowskiej został uwięziony przez władze bezpieczeństwa PRL.

Dzisiaj presja ateizacyjna wywierana na nasz naród bynajmniej nie ustała. Przyjęła jednak inne, nie tyle czysto administracyjne, ile bardziej kulturowo-polityczne formy, które wyrażają się w hasłach politycznej poprawności i światopoglądowej neutralności naszego państwa. Wiara w Boga ma stać się czysto osobistą, prywatną, wstydliwie ukrywaną przed innymi sprawą. Chce się znowu zafundować nam narodowe, katolickie getto, na które się skarżył, wspominając lata minione, i przed którym równocześnie przestrzegał Ojciec Święty Jan Paweł II w Lubaczowie w 1991 roku.

W tej sytuacji podnosimy nasz wzrok ku Tobie, Panno wierna, i błagamy: wstawiaj się za nami, abyśmy wiernie trwali w wierze w Boga, Ojca wszechmogącego, i ją z odwagą wyznawali.

Byłaś, Maryjo, wierna Krzyżowi, gdy niezłomnie trwałaś pod Krzyżem Twego Syna Jezusa Chrystusa. W 1957 roku Kardynał Wyszyński pisał: „Gdy znikały sztandary i korony, gdy waliły się moce i ustroje – jeden znak nie znikał z drogi Narodu polskiego: znak Krzyża. Tysiąc już lat idzie Krzyż przez polską ziemię”. I zaraz pytał, odnosząc się do ówczesnej sytuacji Polski: „Czyżby u kresu tysiącletniej wędrówki Narodu po naszej krzyżowej drodze Krzyż miał się osunąć?”. Jednak jego odpowiedź była pełna mocy i pewności: „Będziemy stali [przy Krzyżu], bo pod nim stoi Królowa nasza, Królowa świata i Polski Królowa. [...] To nie Krzyż się chwieje, to świat się chwieje i toczy. Krzyż stoi! Tyle mocy poszło w proch na oczach tysiącletnich dziejów, a Krzyż pozostał jako sztandar zwycięstwa. I... pozostanie” (S. Wyszyński, „Wszystko postawiłem na Maryję”, Paris 1980, s. 151-152).

Dzisiaj z bólem patrzymy na to, jak z przestrzeni publicznej naszego Kraju usiłuje się usunąć Krzyż, jak niekiedy – w imię tak zwanej wolności artystycznej i prawa do samorealizacji – jest on wyszydzany i wyśmiewany.

W tej sytuacji podnosimy nasz wzrok ku Tobie, Panno wierna, i błagamy: wstawiaj się za nami, abyśmy odważnie i z poczuciem wewnętrznej dumy trwali przy krzyżu Pana naszego Jezusa Chrystusa, „na którym zawisło zbawienie świata”.

Byłaś, Maryjo, wierna Ewangelii, czyli Dobrej Nowinie o zbawieniu dokonanym poprzez pełne miłości słowa i czyny Syna Bożego i Twojego Syna, Jezusa Chrystusa. Dlatego w Kanie Galilejskiej niejako wymogłaś na Nim początek dokonywanych przez Niego znaków, a sługom powiedziałaś: „Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie” (J 2, 5). W czasach PRL ewangelijne przesłanie o miłości Chrystusa, który „do końca nas umiłował” (J 13, 1), usiłowano zastąpić walką klas, która rodziła nienawiść, przemoc i ogrom krzywd.

Dzisiaj słowo „miłość” pragnie się zastąpić słowem „tolerancja”, za którym w rzeczywistości kryje się obojętność na zło czynione przez drugiego, a nawet – w imię hasła „zero tolerancji dla nietolerancji” – prześladowania czynione wobec tych, którzy ośmielają się sprzeciwiać zasadom politycznej poprawności.

W tej sytuacji podnosimy nasz wzrok ku Tobie, Panno wierna, i błagamy: Matko pięknej miłości, ocal w nas pragnienie autentycznej, ofiarnej i odpowiedzialnej miłości, z którą chcemy zwracać się na co dzień do każdego człowieka.

Byłaś, Maryjo, wierna Kościołowi, gdy pod Krzyżem Twego Syna z Jego woli zostałaś jego Matką, a w Wieczerniku wraz z Apostołami trwałaś na modlitwie, prosząc Ojca o zesłanie Ducha Świętego (por. Dz 1, 14). W czasach PRL na wiele sposobów próbowano tę wierność katolików wobec Kościoła podważyć i zburzyć, tworząc różnego rodzaju organizacje i zrzeszenia społeczne, w tym struktury tak zwanych księży patriotów.

Dzisiaj za wszelką cenę chce się podważyć autorytet Kościoła w Polsce, który nieugięcie stoi na straży każdego ludzkiego życia od chwili poczęcia do naturalnej śmierci. W imię haseł średniowiecza i ciemnogrodu ośmiesza się jego doktrynę, a według zasady divide et impera – „dziel i rządź” – nieustannie przeciwstawia się polskich biskupów Ojcu Świętemu Franciszkowi, a księży pracujących w parafiach – ich biskupom.

W tej sytuacji podnosimy nasz wzrok ku Tobie, Panno wierna, i błagamy: spraw, aby wszystkie córki i wszyscy synowie Kościoła katolickiego w Polsce czuli się dumni z tego, że do niego należą, a w chwili próby – aby mężnie stawali w jego obronie, w żaden sposób nie dając się wewnętrznie podzielić.

Panno zawsze wierna! Podczas dzisiejszego apelu z wielką ufnością wołamy do Ciebie – Matko naszej wiary, Matko Bolesna, Matko pięknej miłości, Matko Kościoła – „weź w opiekę naród cały, który żyje dla twej chwały, niech rozwija się wspaniały, Maryjo!”.

abp Marek Jędraszewski
fot. Ewelina Steczkowska

Idziemy nr 40 (523), 4 października 2015 r.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 27 kwietnia

Sobota, IV Tydzień wielkanocny
Jeżeli trwacie w nauce mojej,
jesteście prawdziwie moimi uczniami i poznacie prawdę.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 14, 7-14
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)


ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter