Bez Jezusa „nie tyle żyjemy, ile wegetujemy. Tylko On karmi nasze dusze” – powiedział papież Franciszek w rozważaniu poprzedzającym nedzielną modlitwę „Anioł Pański”, którą odmówił z wiernymi zgromadzonymi na placu św. Piotra w Watykanie.
Fot. PAP/EPA/FABIO FRUSTACINawiązując do dzisiejszej Ewangelii, w której Jezus odnosi symbol chleba do siebie samego mówiąc jasno: „Ja jestem chlebem życia” (J 6, 48), papież podkreślił, że tymi słowami Jezus prawdziwie podsumowuje całą swoją egzystencję i całą swoją misję. Wie bowiem, że „Ojciec prosi Go nie tylko o to, by nakarmił ludzi, lecz aby dał samego siebie, by połamał samego siebie, swoje życie, swoje ciało, swoje serce, abyśmy mogli mieć życie”. Te słowa „budzą w nas zdumienie z powodu daru Eucharystii”. - Nikt na tym świecie, bez względu na to, jak bardzo kocha inną osobę, nie może uczynić siebie dla niej pokarmem. Bóg to uczynił i czyni to dla nas – zaznaczył Franciszek.
Ojciec Święty wskazał, że „Jezus objawia się jako chleb, to znaczy jako to, co istotne, niezbędne do codziennego życia”.
Tylko Jezus karmi nasze dusze, tylko On wybacza nam to zło, którego sami nie potrafimy przezwyciężyć, tylko On sprawia, że czujemy się kochani, nawet jeśli wszyscy nas zawodzą, tylko On daje nam siłę, by kochać i przebaczać pośród trudności, tylko On daje sercu ten pokój, którego ono szuka, tylko On daje życie wieczne, kiedy życie na ziemi się kończy
- przekonuje papież.
W niedzielne południe Franciszek przypomniał także, że przyrównywanie się Jezusa do chleba życia budziło już w Jego czasach, wśród ludzi, którzy za Nim szli, zgorszenie.
Papież zachęcił, by w czasie wspólnych rodzinnych posiłków, jeszcze przed łamaniem chleba, zaprosić Jezusa, który jest chlebem życia, aby poprosić Go zwyczajnie o błogosławieństwo dla tego, co uczyniliśmy, albo tego czego nie udało nam się zrobić. „Zaprośmy Go do domu, pomódlmy się po domowemu. Jezus będzie z nami przy stole i będziemy nasyceni doskonalszą miłością” – mówił papież zachęcając do wzrastania dzień po dniu w przyjaźni z Jezusem, chlebem życia.