27 kwietnia
sobota
Zyty, Teofila, Felicji
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

W Kraju Klonowego Liścia

Ocena: 5
1433

 

Kanada „przoduje” także w innych dziedzinach. Jako pierwsze państwo na zachodniej półkuli zalegalizowała „małżeństwa” homoseksualne. Na mocy ustawy parlamentu mają one prawo do adopcji dzieci. Ustawa zakazuje stosowania terapii pozwalającej na przezwyciężenie homoseksualnych skłonności. Federalny zakaz obejmuje także leczenie dysforii płciowej, czyli chęci zmiany płci. O panujących w Kanadzie nastrojach najlepiej świadczy to, że ustawa ta została przyjęta przez aklamację. Nic dziwnego, że w zeszłym roku w rankingu na państwo najbardziej przyjazne społeczności gejów Kanada zajęła pierwsze miejsce w świecie.

Mimo tego, że katolicy stanowią tam niemal dwukrotnie większy odsetek niż w USA, to Kanada kroczy w pierwszym szeregu państw promujących „kulturę śmierci”. Brak jest tam silnego przywództwa duchowego i niestety nic nie wskazuje na to, żeby sytuacja mogła się poprawić.

 


CYWILIZOWANIE INDIAN

Wizyta Franciszka przebiegnie pod znakiem zadośćuczynienia i pojednania z pierwotnymi mieszkańcami Kanady – Indianami. Póki Kanada była pod panowaniem francuskim, stosunki pomiędzy Indianami i białymi przybyszami układały się w miarę poprawnie. W wojnie, która zakończyła się klęską Francuzów w 1763 r., większość szczepów stanęła po stronie Francji. Stąd też zwycięscy Brytyjczycy patrzyli na nie podejrzliwie. Sytuacji nie poprawiło powstanie wywołane przez małą grupę Indian w 1885 r. Władze postanowiły przemienić Indian w spokojnych rolników. Na wielką skalę program ten został wcielony w życie z dużym opóźnieniem, rozpoczął się dopiero w latach 20. ubiegłego wieku.

Dzieci indiańskie oddzielano od rodziców oraz ich naturalnej społeczności i umieszczano w specjalnych szkołach z internatem. Chodziło o to, żeby młode pokolenie nie miało styczności z tradycyjną kulturą i językiem swoich szczepów. Zarządzanie szkołami powierzono organizacjom religijnym, ponieważ rząd pragnął osiągnąć zamierzony cel jak najniższym kosztem. Władze zakładały, że skoro edukacja jest w rękach instytucji, których członkowie ślubowali ubóstwo, to zapomogi dla nich mogą być głodowe. Nie było pieniędzy na utrzymanie budynków i zatrudnienie dobrej kadry. Dlatego poziom nauki był katastrofalny, dzieci indiańskie często nawet nie przyswajały sobie poprawnego języka angielskiego.

O ile same początki były niezwykle trudne, o tyle następne dekady upłynęły pod znakiem głodu, chorób i wysokiej śmiertelności wśród uczniów. Lata 30. i 40. to był okres wielkiego kryzysu i II wojny światowej. Rząd miał ważniejsze sprawy na głowie niż finansowanie edukacji „Czerwonoskórych”. Obcinano i tak nadzwyczaj skromne dotacje, bo szkoły miały w założeniu charakter rolniczo-zawodowy i zdaniem władz uczniowie byli w stanie sami zapracować na swą edukację. W praktyce jedynym sposobem utrzymania szkół było przyjmowanie jak największej liczby uczniów, także tych, którzy się nie kwalifikowali, na przykład chorych na gruźlicę. W potwornie zagęszczonych salach choroby rozprzestrzeniały się szybko, a nie było środków, żeby chorych otoczyć opieką zdrowotną.

Szacuje się, że w takich szkołach zmarło tysiące indiańskich dzieci. Skoro nie było pieniędzy na utrzymanie uczniów, to tym bardziej nie było pieniędzy na godny pochówek zmarłych. Wbrew rozsiewanym opiniom nie chowano ich w zbiorowych grobach, ale indywidualnych, tylko byle jak oznaczonych.

Trudno w to uwierzyć, ale takie „cywilizowanie” Indian zakończyło się dopiero trzy dekady temu. Warto podkreślić, że w latach 60. ubiegłego wieku rząd federalny przejął całkowitą kontrolę nad szkołami dla Indian i od tego czasu Kościół katolicki nie miał z nimi nic wspólnego.

Dziś strona rządowa i media skupiają uwagę na roli instytucji religijnych, szczególnie katolickich, bo zdecydowana większość tych szkół była pod zarządem Zgromadzenia Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej. Zapewne wiedzeni impulsem misyjnym wzięli oni na swe barki ciężar, którego udźwignąć nie byli w stanie.

Pomija się natomiast rolę rządu federalnego, który był odpowiedzialny za finansowanie tego przedsięwzięcia. Tak często kończy się sojusz ołtarza z tronem. Władze półgębkiem powiedzą przepraszam, a całe odium zrzucą na stronę kościelną.

Dlatego głównym zadaniem Franciszka będzie doprowadzenie do pojednania z Indianami. Papież Benedykt XVI wyraził ubolewanie z powodu złego traktowania Indian w szkołach katolickich, ale to było za mało – wielu domaga się przeprosin. Indianom chodzi także o odszkodowania, ale tu chyba pomylili adres, pod który powinni kierować żądania.

Kościół kanadyjski szczęśliwie uniknął skandali związanych z pedofilią, dlatego rozdmuchuje się sprawę szkół dla dzieci indiańskich. „Cywilizowanie” Indian to nie był pomysł Kościoła. Szkoda tylko, że wziął udział w tym przedsięwzięciu.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Autor jest profesorem ekonomii w Hollins University w stanie Wirginia, USA

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 26 kwietnia

Piątek, IV Tydzień wielkanocny
Ja jestem drogą i prawdą, i życiem.
Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 14, 1-6
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
+ Nowenna do MB Królowej Polski 24 kwietnia - 2 maja

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter