W drugą rocznicę śmierci kard. Józef Glempa w warszawskiej katedrze św. Jana kard. Kazimierz Nycz przewodniczył Mszy św. koncelebrowanej przez kilkudziesięciu księży.
Przywołując 34 lata biskupiej posługi ks. Józefa Glempa, w tym 28 lat jako Prymasa Polski, kard. Nycz ocenił, że niewątpliwie najtrudniejszy był okres od roku 1981 do 1984. – Był to czas kończącej się pierwszej „Solidarności”, stanu wojennego i działań Prymasa wraz z Episkopatem w tych trudnych i niebezpiecznych momentach – mówił metropolita warszawski. – Ale kard. Glemp był człowiekiem, którego dziś możemy nazwać mądrym, a jeszcze bardziej – roztropnym – powiedział kard. Nycz. Dodał, że Prymas miał „Bożą intuicję”, która „kazała mu być ponad tymi, którzy ciągnęli Polskę i Kościół w różne strony zaangażowania”.
Kardynał Józef Glemp – osamotniony i często niezrozumiany przywódca Kościoła w latach stanu wojennego i upadku komunizmu – był także tematem sympozjum zorganizowanego przez Szkołę Główną Gospodarstwa Wiejskiego i Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego. Głos zabrali rektorzy obu uczelni, sekretarz kard. Glempa ks. prof. Krzysztof Pawlina – rektor Papieskiego Wydziału Teologicznego, a także bp Stanisław Stefanek – łomżyński biskup senior. Przypomniał on o nauczaniu pasterskim prymasa Glempa w czasie stanu wojennego: bezbożnikom powiedzieć, że jest Bóg; skłóconym, że potrzebna jest zgoda; pysznym, że pokora jest prawdą o sobie, nienawidzącym, że jest największa miłość.