26 kwietnia
piątek
Marzeny, Klaudiusza, Marii
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Zakopane Jana Pawła II

Ocena: 0
4112

To było największe wydarzenie w historii Zakopanego – mówią górale o wizycie Jana Pawła II w 1997 r. Jej dwudziestolecie z udziałem episkopatu Polski 4 czerwca również ma być historyczne

Ponad 300 tys. górali zebrało się wokół Jana Pawła II pod Wielką Krokwią 6 czerwca 1997 r.; fot. Paweł Murzyn

Msza Święta z Janem Pawłem II pod Wielką Krokwią w Zakopanem była największym dotychczasowym zgromadzeniem górali. Na rocznicę tego wydarzenia zjedzie tu cały episkopat. W sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej na Krzeptówkach, które też ma dwadzieścia lat, biskupi poświęcą Polskę Niepokalanemu Sercu Maryi – co wiąże się z obchodami stulecia objawień fatimskich i realizacją orędzia fatimskiego. A do tego mamy jeszcze stulecie śmierci związanego z Zakopanem św. Brata Alberta.

 

Miał przyjechać

Chyba nikt nie zabiegał o przyjazd św. Jana Pawła II tak jak górale. – Kiedy papież wyraził w 1991 r. gotowość przyjazdu, próbowaliśmy zorganizować komitet – mówi ks. infułat Stanisław Olszówka, wówczas proboszcz zakopiańskiej parafii Świętej Rodziny. Papież ukochanych Tatr wtedy nie odwiedził, choć gościł w wielu regionach Polski. Powodem decyzji Watykanu były opinie i publikacje niektórych środowisk w Polsce, które wciąż pytały o koszta papieskiej podróży.

W 1995 roku papież udał się z pielgrzymką na Słowację, więc górale z Polski pojechali za nim. – W Lewoczy na dole był ołtarz papieski, a na zboczu góry miejsca zajęło około 600 tys. Słowaków. Między sektorami przemieszczali się jako biała służba nasi harcerze – wspomina Piotr Bąk, starosta tatrzański, wtedy uczestnik pielgrzymki. – Jurek Zacharko, historyczny przywódca Solidarności zakopiańskiej, zrobił wielkie transparenty: „Zakopane wita”, „Zakopane czeka”, „Zakopane zaprasza”. Harcerze z transparentami przemieszczali się z miejsca na miejsce. I na zakończenie Jan Paweł II powiedział, że „Zakopane nastawiło się dzisiaj, żeby papieża przekonać, by przyjechał jak najszybciej. Może Matka Boża z Lewoczy jakoś doprowadzi papieża do Zakopanego. Górale z tamtej strony Tatr tutaj pielgrzymują i proszą, żeby przyjechał, bo mu jakoś ciężko idzie, miał być, a nie był, ale z pomocą Lewoczy mam nadzieję, że dojedzie” – wspomina Piotr Bąk.

– Wracaliśmy wtedy ze Słowacji, kapłani, burmistrz i przedstawiciele samorządu, i zdecydowaliśmy, że będziemy pielgrzymować w tej intencji do Lewoczy – opowiada ks. Olszówka. Odbyły się dwie pielgrzymki, trzecia była już dziękczynna, a tradycja trwa do dziś.

– Jak szła pielgrzymka, to pociąg się zatrzymywał. Całe wsie wychodziły na przywitanie – wspomina Piotr Bąk. – Pamiętam też trwające kilka lat pielgrzymki do Doliny Chochołowskiej, organizowane przez śp. ks. Mirosława Drozdka [proboszcza z Krzeptówek – przyp. red.]. To była swego rodzaju nowenna, która nas przygotowywała do spotkania w 1997 r. – wspomina Piotr Sambor, dyrektor Radia Alex. Przygotowania zjednoczyły wszystkich. – To był czas wielkiej zgody – opowiada Piotr Bąk, wówczas wiceburmistrz Zakopanego. – Samorząd jest strukturą polityczną, składającą się z różnych opcji, zawsze są spory dotyczące interesów, wynikające z różnic osobowości, a w tamtym czasie znikły, ponad nimi były wspólne przygotowania do pielgrzymki. To był wspaniały czas. Odpowiadałem za logistykę, a jako geodeta zająłem się też projektowaniem sektorów – wspomina.

 

Hołd górali

Wizyta św. Jana Pawła II w Zakopanem trwała od 4 do 7 czerwca. Drugi dzień był czasem odpoczynku, papież był m.in. nad Morskim Okiem i wjechał kolejką na Kasprowy Wierch. – Główne wydarzenie, czyli Msza Święta pod skocznią Wielka Krokiew była największym zgromadzeniem górali w historii, mówiono wtedy, że „góralszczyzna mogła się policzyć”. Przybyło 300 tys. wiernych, czyli dziesięć razy więcej niż mieszkańców Zakopanego. Na szczycie skoczni stanął krzyż i od niego aż do podnóża, gdzie stał papieski ołtarz, ciągnęła się wstęga białego płótna. Historycznym momentem był hołd górali złożony Janowi Pawłowi na początku Eucharystii. Papież wzruszył się do łez.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Dziennikarka, absolwentka SGGW i UW. Współpracowała z "Tygodnikiem Solidarność". W redakcji "Idziemy" od początku, czyli od 2005 r. Wyróżniona przez Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich w 2013 i 2014 r.

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 26 kwietnia

Piątek, IV Tydzień wielkanocny
Ja jestem drogą i prawdą, i życiem.
Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 14, 1-6
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
+ Nowenna do MB Królowej Polski 24 kwietnia - 2 maja

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter