Chwilę później pojawia się bp Marek Solarczyk. Prosi o modlitwę za całą diecezję, za abp. Hosera i wszystkich chorych. – Dziękuję za waszą służbę dla Kościoła. Odwiedzałem wiele z tych parafii, które tu widzę, i zawsze mogłem liczyć na piękną służbę asysty liturgicznej – chwali. I z żalem tłumaczy, że nie może zostać dłużej, bo wzywają go inne obowiązki.
Zaczyna się uroczysta Msza Święta. – Takie spotkanie jak dziś może stać się motywacją do pogłębienia wiary – mówi do zgromadzonych ks. Marek Serafin, organizator zlotu, który zgromadził 1200 uczestników. – Liczymy, że dzięki wspólnej modlitwie, rywalizacji sportowej i zabawie wrócicie do swoich wspólnot, by jeszcze bardziej zaangażować się w sprawy parafii, dając świadectwo przynależności do Chrystusa.
Homilię głosi ks. Krzysztof Warchałowski, rektor seminarium. – To właśnie przez waszą postawę, uczestnictwo, poświęcenie czasu, sprawiacie, że oprawa eucharystycznej ofiary jest bogatsza. Bije od niej, oprócz Bożego, ludzkie piękno, które wypływa z liturgii, śpiewu, czytanego słowa – mówi z uznaniem. – Zdaję sobie sprawę, że dzisiaj nie jest to łatwe. Może spotykacie się z kpinami waszych rówieśników. Ale właśnie w ten sposób wpisujecie się w dzieło zbawiania świata.
Czas na specjalne wyróżnienia. Jedenaścioro członków scholi, dwadzieścia bielanek i dwudziestu czterech ministrantów z różnych parafii dostaje dyplomy i medale za wzorową i gorliwą służbę. O nagrody walczą też uczestnicy zawodów sportowych (przeciąganie liny, piłka nożna, ringo, unihokej) oraz konkursu na najlepszą prezentację. Każda grupa parafialna ma trzy minuty na przedstawienie się. Ministranci z parafii katedralnej wkraczają na ołtarz z okrzykiem „Legia”, wymachując szalikiem o klubowych barwach, inna grupa prezentuje skecz kabaretowy.
Pierwsze miejsce zajmuje – już po raz czwarty z rzędu – schola z warszawskiej parafii Matki Bożej Loretańskiej przy ul. Ratuszowej za piosenkę o tygrysku, który jest symbolem silnej wiary. W tym roku grupie z Ratuszowej przyznano też specjalne Grand Prix za wytrwałość. – Jeździmy na zloty od samego początku i bierzemy udział we wszystkich konkurencjach – wyjaśnia Małgorzata Żaboklicka, opiekunka scholi. – Nasza recepta na sukces to autentyczność. Schola dobrze działa dzięki współpracy międzypokoleniowej: od sześciolatek po licealistki. Staramy się, żeby każdy był za coś odpowiedzialny – podkreśla. – Zlot to dobry sposób na zjednoczenie wspólnoty przez zabawę – dodaje scholanka Izabela Kujawska. – Co roku wymyślamy jakieś piosenki i układy taneczne, to nas scala, możemy miło spędzić czas.
Galeria zdjęć
Według Piotra Kurowskiego, wyróżnionego ministranta z parafii św. Patryka na Gocławiu, w dobrej służbie ważna jest sumienność. – Trzeba się udzielać, regularnie przychodzić na Msze, nabożeństwa, zbiórki, a także uczestniczyć w życiu całej parafii, pomagać innym – wylicza. Podoba mu się, że podczas zlotu mogą się integrować osoby z różnych parafii, w różnym wieku. – Ten zlot jest też elementem szerzenia wiary i bardzo dobrze pokazuje, jak silna jest nasza diecezja, biorąc pod uwagę liczbę uczestników – dodaje.
Przyszłoroczny zlot, zgodnie z zaproszeniem ks. rektora Krzysztofa Warchałowskiego, ma się odbyć na terenie Wyższego Seminarium Duchownego na Tarchominie.
 | Hanna Dębska |
Co? Gdzie? Kiedy?
