Wyroku, u którego podstaw legło kłamstwo. Powódka bowiem skłamała, jakoby ciąża, którą chciała przerwać, a prawo jej w tym przeszkadzało, była wynikiem gwałtu. Tak od podszewki demaskuje środowiska aborcyjne film „Wyrok na niewinnych”.
Narratorem opowieści jest dr Bernard Nathanson, który przez kilka lat wykonał 70 tys. aborcji. O tym, jak włączył się w amerykański ruch proaborcyjny – o kulisach procesów sądowych, wpływania na sędziów, prawników, media i społeczeństwo – opowiada z perspektywy osoby nawróconej. Nie tylko na stronę pro-life, ale także Żyda ateisty nawróconego na katolicyzm.
Widzom „Nieplanowanych” znajomy wyda się motyw szoku lekarza po raz pierwszy wykonującego aborcję przy użyciu USG, dzięki czemu na ekranie monitora widzi małego człowieka uciekającego przed narzędziami chirurgicznymi. Tym, co łączy „Nieplanowane” z „Wyrokiem na niewinnych”, jest także ostracyzm, jaki napotkał. Jeszcze na etapie produkcji – pod wpływem presji środowiskowej – ze zdjęć wycofała się część ekipy filmowej. Kierownikom produkcji odmawiano wynajmu lokalizacji do kręcenia scen, doszło nawet do „aresztowania” sprzętu filmowego. Film kończono więc w konspiracji, pod zmienionym tytułem. Odbija się to niestety na jego walorach artystycznych, co jednak nie powinno umniejszać wagi jego przesłania.
Twarzą filmu jest John Voight, odtwórca roli Jana Pawła II, znany z konserwatywnych poglądów. Główną rolę – dr. Nathansona – gra reżyser i scenarzysta filmu Nick Loeb, który podobnie jak grana przez niego postać zanim się nawrócił, przyczynił się do aborcji własnych dzieci.
„Wyrok na niewinnych”, USA 2020, scen. i reż. Nick Loeb, wyst. Stacey Dash, Jamie Kennedy, Joey Lawrence, Corbin Bernsen, John Schneider, Robert Davi, John Voihgt, 112 min. Dystrybutor: Rafael Film
Co? Gdzie? Kiedy?
