Film nie jest jednak wierną adaptacją serialu, bowiem reżyser przeniósł akcję w czasy II wojny światowej, co dodaje wydarzeniom większego dramatyzmu z uwagi na oczywisty kontekst okupacji niemieckiej. Poza tym autor chciał, aby sceneria alpejskiej wioski na pograniczu Szwajcarii była w filmie nieco archaiczna, nieskażona nowoczesnością. Bohaterem filmu jest ośmioletni Sebastian, mieszkający z dziadkiem w wiosce w Alpach. Starają się żyć w miarę normalnie, nie bacząc na pobliski posterunek żandarmerii niemieckiej. Bo choć okupacja hitlerowska we Francji miała nieporównanie łagodniejszy charakter niż w Polsce – była jednak okupacją.
Nagle w wiosce wybucha panika z powodu dziesiątkowania pasących się owiec przez tajemnicze zwierzę. Atmosfera się zagęszcza, wszyscy szukają potwora i winę zrzucają na pięknego owczarka Bellę, którym w tajemnicy opiekuje się Sebastian. Dramatyzmu wydarzeniom dodaje fakt, że Sebastian z Bellą pomagają ściganym przez niemiecki oddział żydowskim uciekinierom, którzy chcą przedostać się do Szwajcarii. Akcja tego dramatycznego i ciepłego w nastroju filmu rozgrywa się na tle pięknie fotografowanej górskiej natury. Twórcy afirmują tu cnoty ludzkiej przyjaźni i bohaterstwa w warunkach ekstremalnych. Należy tylko pamiętać, że autorzy przy okazji idealizują postawę społeczeństwa francuskiego w czasie okupacji niemieckiej, wprowadzając wątki zmitologizowanego ruchu oporu. W rzeczywistości proporcje kolaboracji z okupantem i ruchu oporu wyglądały tam inaczej.
„Bella i Sebastian”, Francja/Niemcy, 2014. Reżyseria – Nicolas Vanier. Wykonawcy: Felix Bousset, Tchéky Karyo, Margaux Chatelier i inni. Dystrybucja – Monolith Films.
Mirosław Winiarczyk |