28 kwietnia
niedziela
Piotra, Walerii, Witalisa
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Portugalczycy mówią: Dość!

Ocena: 4.7
486

W Portugalii do głosu dochodzi antysystemowe ugrupowanie prawicy – Chega! Młoda partia może w wyborach parlamentarnych 10 marca sprawić niespodziankę.

fot. Marcin Zatyka

Partia Socjaldemokratyczna, z której wywodzi się prezydent Marcelo Rebelo de Sousa, liczy na przejęcie władzy od  rządzących od 2015 r. socjalistów

Założona w 2019 r. w Lizbonie pod nazwą Chega! (Dość!) partia konserwatywna kierowana przez Andre Venturę będzie kluczowym graczem na scenie politycznej Portugalii, wstrząsanej od kilku miesięcy licznymi protestami społecznymi z powodu piętrzących się postulatów rozmaitych grup zawodowych. W ciągu ostatniego roku, jak ironizuje portugalska ulica, „z wyjątkiem przedsiębiorców i polityków protestowali już wszyscy”. Gęsta sieć powiązań rozmaitych grup biznesowych z polityką jest nad Tagiem tak powszechna, że skandale korupcyjne na szczeblu samorządowym czy ministerialnym nikogo już nie dziwią.

 


AFERA GONI AFERĘ

Dzień 7 listopada 2023 r. przejdzie do historii portugalskiej sceny politycznej z wstydliwych powodów. Oto stojący u władzy przez ostatnie osiem lat premier Antonio Costa, lider socjalistów (PS), oznajmił, że rezygnuje z urzędu w związku z podejrzeniami prokuratury o jego udział w aferze korupcyjnej. Niebawem światło dzienne ujrzały afery związane z szefem rządu i jego bliskim otoczeniem. Costa miał faworyzować jedną ze spółek poprzez przygotowywanie nowego prawa dotyczącego urbanistyki i budownictwa, a także być uwikłany w aferę dotyczącą inwestycji w wydobycie litu oraz produkcję zielonego wodoru.

Skandale dotyczyły osób z kręgów rządzącej Partii Socjalistycznej, co zdaniem lizbońskich mediów miało zostać potwierdzone przez służby na podstawie podsłuchanych rozmów współpracowników premiera. Już kilka godzin po ogłoszeniu przez Costę dymisji policja znalazła w biurze Vitora Escarii, szefa gabinetu premiera, kwotę 75,8 tys. euro w gotówce. Jej pochodzenia doradca lidera socjalistów nie potrafił wyjaśnić.

W następnych dniach wyszły na jaw kolejne skandale z grona osób najbliższych premierowi. W domu ministra Joao Galamby funkcjonariusze portugalskiej policji znaleźli duże ilości haszyszu. Tak duże, że pomimo tłumaczenia, że to towar na własny użytek, zostały zarekwirowane.

 


W REWOLUCYJNYCH NASTROJACH

W rezultacie afery korupcyjnej prezydent Portugalii Marcelo Rebelo de Sousa przyjął dymisję Costy i ogłosił rozwiązanie parlamentu, a także datę przedterminowych wyborów. Odbędą się one 10 marca, półtora miesiąca przed 50. rocznicą rewolucji goździków, która 25 kwietnia 1974 r. w bezkrwawy sposób zakończyła trwającą ponad 40 lat dyktaturę salazarystów, wprowadzając kraj na drogę reform demokratycznych. Pół wieku po upadku konserwatywnego reżimu stworzonego przez Antonia de Oliveirę Salazara Portugalczycy patrzą na przeszłość w inny sposób, a hasła prawicy, nawet tej uznawanej przez mainstreamowe media za „skrajną”, ich nie odstraszają.

Wszystko przez traktowanie po macoszemu wielu grup zawodowych przez socjalistów Costy. W ostatnich miesiącach wzrostu zarobków domagali się niemal wszyscy: nauczyciele, policjanci, lekarze i pielęgniarki, dziennikarze, transportowcy oraz pracownicy metra i kolei. Strajk rolników, który w lutym sparaliżował Portugalię, był tylko jednym z wielu aktów protestu społecznego. W większości przypadków głównym żądaniem są podwyżki kompensujące wzrost inflacji.

Rewolucyjne nastroje są podsycane przez doniesienia płynące od portugalskich władz w sprawie imprez, które w żaden sposób nie zmienią trudnego położenia protestujących. O ile na podwyżki brakuje środków, o tyle na obchody 50. rocznicy rewolucji goździków wydano już z pieniędzy podatników ponad 1 mln euro.

 


KOALICJA PRZEGRANYCH

Lider partii Chega! Andre Ventura, który deklaruje gotowość pójścia „prawdziwie trzecią drogą”, na razie ma w 230-osobowym parlamencie zaledwie pięciu posłów, ale po 10 marca ich liczba ulegnie zwielokrotnieniu. Dowodzą tego sondaże, w których młode ugrupowanie notuje rekordowe poparcie, na poziomie ok. 20 proc. Wprawdzie socjaliści z poparciem bliskim 30 proc. przewodzą przedwyborczym badaniom, ale wszystko wskazuje na to, że nie będą w stanie rządzić samodzielnie.

Lepszy scenariusz ma przed sobą portugalska prawica. Gdyby doszło do zjednoczenia wielu ugrupowań centroprawicy pod przewodem socjaldemokratów (PSD), z których wywodzi się aktualny prezydent Sousa, koalicja taka mogłaby zgromadzić ponad 50 proc. poparcia. Pierwszy krok ku temu zrobiono w grudniu 2023 r., zawiązując blok wyborczy Unia Demokratyczna (AD), w której skład, poza PSD, weszli monarchiści (PPM) oraz chadeckie Centrum Demokratyczno-Społeczne (CDS-PP). Lider socjaldemokratów i prawdopodobny premier Portugalii po marcowych wyborach Luis Montenegro zachęca do koalicji inne, mniejsze ugrupowania centroprawicy, m.in. Inicjatywę Liberalną. Deklaruje, że wspólny start partii tego nurtu byłby możliwy także w zaplanowanych na tegoroczny czerwiec wyborach europejskich i w wyborach samorządowych w 2025 r.

Kluczem do sukcesu, jak wskazują politolodzy, będzie włączenie do koalicji partii Chega! Dziś ten scenariusz jest mało realny z powodu uporu Montenegra, który odrzuca możliwość powyborczej współpracy z ugrupowaniem Ventury, pomimo że obaj wywodzą się z tego samego ugrupowania – PSD.

 


WALKA NA PRAWICY

Andre Ventura nie ukrywa swojego przywiązania do Kościoła i nauczania św. Jana Pawła II. Kilkakrotnie już przywoływał jego postać podczas dyskusji dotyczących relacji państwo–Kościół. W tym obszarze portugalski polityk, z wykształcenia prawnik i były alumn seminarium duchownego, ma dużą wiedzę. W innych również. Zanim na dobre zagościł w programach publicystycznych, komentował mecze piłkarskie w telewizji. Spędził też kilka lat w Irlandii, gdzie obronił doktorat z prawa publicznego na uniwersytecie w Cork. Niebawem wstąpił w szeregi socjaldemokratów, gdzie jednak nie zagrzał miejsca. Zmęczył się pobytem w „mięciutkiej prawicy”, jak od kilku lat nazywa wszystkie ugrupowania na lewo od partii Chega! Jego zdaniem zarówno portugalska, jak i europejska chadecja dały się w ostatnich latach porwać hasłom marksistowskim, liberalizując swój stosunek do aborcji, eutanazji oraz niekontrolowanego napływu nielegalnych imigrantów, szczególnie wyznawców islamu. Narzeka też na tolerowane latami „obdarowywanie” przez państwo zasiłkami bezrobotnych imigrantów, a także Portugalczyków pochodzenia romskiego.

Lizboński politolog Riccardo Marchi zauważa, że choć podobne hasła wypowiadali w przeszłości politycy innych ugrupowań centroprawicy, to jednak łatka ksenofoba i rasisty najbardziej przywarła do Ventury. Ten tymczasem, oskarżając rywali z prawicy o zdradę katolickiej nauki społecznej, zamierza po wyborach mimo wszystko zbudować z nimi wspólny rząd albo – jeśli zostanie zlekceważony – wejść w szeregi opozycji i obalić nowy gabinet przy pierwszej okazji. Krytykujący wpływy George’a Sorosa w UE Ventura popiera też szeroką koalicję ugrupowań prawicy w Unii, głosząc potrzebę budowania Europy ojczyzn, promowania wartości chrześcijańskich, walki z korupcją oraz wspierania rodzimych spółek produkcyjnych i rolnictwa. Program Chega!, zawarty w hasłach „Bóg, ojczyzna, rodzina, praca”, może poprzeć 10 marca nawet 20 proc. Portugalczyków, czyli rekordowe grono obywateli deklarujących chęć oddania głosu na partię inną niż socjaliści lub socjaldemokraci.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 27 kwietnia

Sobota, IV Tydzień wielkanocny
Jeżeli trwacie w nauce mojej,
jesteście prawdziwie moimi uczniami i poznacie prawdę.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 14, 7-14
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)


ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter