– Polska, podobnie jak Francja, jest państwem, które przestrzega wszystkich zasad, wartości i prawa, również prawa europejskiego – powiedziała w czwartek w Paryżu premier Beata Szydło.
fot. PAP/Paweł SupernakCzwartkowe spotkanie z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem premier Szydło oceniła jako "dobre i potrzebne".
– Udało nam się wyjaśnić wiele wątpliwości. Są jeszcze kwestie, które nas różnią. Jest rzeczą naturalną, bo inne są interesy Francji, inne są interesy Polski – mówiła premier. Dodała, że "mamy swoje uwarunkowania, ale dla mnie najważniejsze jest to, że oboje przedstawiliśmy argumenty, wizje, propozycje, które mogą łączyć Polskę i Francję. Nie tylko w naszych relacjach bilateralnych, ale również w naszej wspólnej pracy na rzecz rozwoju Unii Europejskiej".
– Cieszę się, że prezydent przyjął zaproszenie do wizyty w Polsce w roku przyszłym. To jest rok niepodległości, 100-lecia niepodległości mojego kraju. To jest dla nas bardzo ważne, ponieważ Polska, jak i Francja, to są państwa, które doceniają i cenią demokrację, wolność, sprawiedliwość i solidarność – mówiła.
Jak dodała, "Polska jak chyba żaden inny kraj docenia co to znaczy być wolnym, demokratycznym państwem, co to znaczy być państwem suwerennym". – Nasza historia nauczyła nas, że wolność, suwerenność, solidarność i demokracja to są wartość, których musimy bronić ponad wszystko – powiedziała.
Premier podkreśliła, że "Polska, podobnie jak Francja, jest państwem, które przestrzega i niezwykłą rolę przywiązuje do tego, by przestrzegane były wszystkie zasady, wartości i prawa, również prawa europejskie. Wszystko to, co w Polsce dzieje się, dzieje się w ramach tych procesów. O tym również rozmawialiśmy" – mówiła.
W czasie rozmów "tłumaczyłam, jak w tej chwili wygląda nasz dialog z Komisją Europejską" – relacjonowała premier. – Polska nigdy takiego dialogu nie odmawiała. Jesteśmy otwarci na wyjaśnianie wszelkich wątpliwości, jeśli ze strony Komisji Europejskiej się one pojawiają – zaznaczyła.
Grzegorz Bruszewski, Mateusz Roszak (PAP)