8 maja
środa
Stanislawa, Lizy, Wiktora
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Rozpad małżeństwa z rozsądku

Ocena: 4.66667
1117

 


SŁOWACKA AUTONOMIA

Dla Czechów był to niewątpliwie mezalians, jakby zamożny i zaradny biznesmen ożenił się z daleką, ubogą krewną. Po obu stronach nie brakowało dobrej woli, ale w naturalny sposób silniejsza parła do dominacji, słabsza starała się bronić niezależności.

Czescy nauczyciele, urzędnicy, kadra kierownicza i wykwalifikowani robotnicy szybko zaludnili instytucje na terenach słowackich, ponieważ Słowacy nie zdołali wytworzyć wystarczającej ilości własnej inteligencji. Czesi zanosili więc na Słowację kaganek oświaty i gospodarczy postęp, co musiało się wiązać z choćby nieuświadomionym wzrostem poczucia wyższości. Szybko się okazało, że w Czechach pojęcie narodu czechosłowackiego uważane jest w gruncie rzeczy za synonim narodu czeskiego. Kultura słowacka była w tej perspektywie widziana jako równorzędna raczej kulturze Morawian lub czeskich Ślązaków, a więc jako niewątpliwie odrębna, ale regionalna i podrzędna wobec czeskiej kultury narodowej.

Nie brakowało, zwłaszcza w początkach wspólnego państwa, słowackich polityków gotowych zaakceptować tę wizję. Jednak zasadnicza część słowackich działaczy politycznych miała silne przekonanie o odrębności narodu słowackiego. Jeszcze przed powstaniem niepodległej Czechosłowacji emigracyjni politycy czescy i słowaccy podpisali deklarację w amerykańskim Pittsburghu, w której zgodzili się, że Słowacji należy się w nowym państwie daleko idąca autonomia. Te słowackie dążenia zostały w pierwszych latach niepodległości zignorowane, szybko jednak ponownie doszły do głosu. Już w 1923 r. najpopularniejszą partią na Słowacji stała się Słowacka Partia Ludowa, głosząca odmienność narodową Czechów i Słowaków oraz konieczność słowackiej autonomii. Jej przywódca, ks. Andrej Hlinka, głosił: „Chcemy, aby Słowak był panem w Słowacji, aby czuł się w Słowacji jak u siebie, aby urzędy, chleb i stanowiska należały do niego. Ten idealistyczny, narodowy bój nazwaliśmy autonomią (…)”. Wkrótce rzeczywiście powstała federacja czesko-słowacka z autonomiczną Słowacją. Stało się to jednak w wyniku agresywnej polityki Niemiec, która wymusiła powstanie federacji na konferencji monachijskiej we wrześniu 1938 r., jednocześnie doprowadzając do utraty znacznych czeskich i słowackich terytoriów na rzecz Niemiec i sprzymierzonych z nimi Węgier.

 


KONIEC POZORÓW

Od konferencji monachijskiej relacje Czechów ze Słowakami pozostawały w bezpośredniej zależności od totalitarnych mocarstw. Najpierw od nazistowskich Niemiec, a od 1945 r., kiedy radzieckie wojska zajęły terytorium czechosłowackie – od ZSRR. Dopiero po transformacji ustrojowej w 1989 r. możliwa była swobodna, poważna debata nad przyszłością tego związku.

Na początku lat 90. premier Słowacji Ján Čarnogurský twierdził, że obie republiki powinny trwać w federacji, dopóki nie będą w stanie funkcjonować samodzielnie, a później przekształcić się w luźną konfederację. Nikt jednak w Czechach nie miał wątpliwości, która z republik będzie miała większe kłopoty z samodzielnością. Dla Czechów plan tego rodzaju był niczym innym, jak tylko „przygotowaniem niepodległości Słowacji za czeskie pieniądze”. W pewnym sensie jest to najkrótsze streszczenie 75 lat czechosłowackiej historii od 1918 do 1993 r.

Przygotowanie niepodległości Słowacji za czeskie pieniądze nie było co prawda świadomym planem Słowaków, ale losy czesko-słowackiego małżeństwa są znamienne. Zawarte z myślą o obopólnych korzyściach, zmierzało ku rozpadowi, kiedy interesy stron się rozchodziły. Uboga krewna korzystała z opieki możnego małżonka, dopóki bała się gwałtownych sąsiadów. Kiedy poczuła się bezpieczna, małżeńskie więzy zaczęły jej ciążyć. Mit czechosłowackiej jedności przestał być potrzebny. Zresztą, czy ktoś jeszcze w nią wierzył? W spisie ludności z 1991 r. narodowość czechosłowacką zadeklarowało w Czechach 0,034 proc. mieszkańców, czyli 3517 osób.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Autor jest historykiem, pracownikiem Centrum Myśli Jana Pawła II

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 8 maja

Środa, VI Tydzień wielkanocny
Uroczystość św. Stanisława, biskupa i męczennika,
Głównego Patrona Polski
Ja jestem dobrym pasterzem
i znam owce moje, a moje Mnie znają.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 10, 11-16
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
Nowenna do MB Fatimskiej 4-12 maja
Nowenna do św. Andrzeja Boboli: 7-15 maja

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter