Szlakiem trzech Polaków

Para prezydencka, która już w piątkowy wieczór przybyła do Neapolu, w sobotę rano zwiedziła w asyście wiceministra kultury Włoch Antima Cesara pompejańskie wykopaliska. Wśród nich znajduje się otwarta w połowie maja wystawa prac zmarłego w 2014 r. polskiego artysty Igora Mitoraja – 28 monumentalnych rzeźb wkomponowanych w ruiny odkopane z popiołów Wezuwiusza.

Sobotnie popołudnie należało do drugiego z wielkiej trójki: Gustawa Herlinga-Grudzińskiego, dla którego Włochy stały się po 1945 r. drugą ojczyzną, a Neapol – drugim domem. Para prezydencka najpierw wraz z córką autora „Innego świata” Martą Herling złożyła kwiaty pod tablicą na fasadzie willi Ruffo przy via Crispi 69, gdzie od roku 1955 aż do śmierci w 2000 r. pisarz mieszkał.

Głównym wydarzeniem neapolitańskiej wizyty prezydenckiej było jednak spotkanie w Palazzo Filomarino – siedzibie Fundacji Biblioteka Benedetto Croce – znanego włoskiego filozofa i teścia Gustawa Herlinga-Grudzińskiego. Tam też przechowywane jest całe archiwum polskiego pisarza. Najpierw wszyscy zwiedzili poświęconą mu wystawę, na której przeważały druki i rękopisy, następnie odbyło się serdecznie spotkanie pary prezydenckiej z Martą Herling.

Pytany, dlaczego dzień 4 czerwca spędza w Neapolu, Andrzej Duda argumentował: – Pierwsze wolne wybory mieliśmy nie 4 czerwca 1989 r., ale dopiero w 1991 r. Z kolei Gustaw Herling-Grudziński – wielki świadek historii – swoim życiem, także po 1989 r., w tamtą datę doskonale się wpisuje. Przeszedł łagier sowiecki, walczył w armii Andersa, patrzył na Polskę z perspektywy europejskiej z jednej strony, ale z drugiej strony – patrzył na Europę z perspektywy polskiej. I po 1989 r., ciesząc się z niepodległości, nie zgadzał się ze sposobem przeprowadzania zmian, o czym również pisał – mówił prezydent. Przypomniał też, że 4 czerwca jest również rocznicą obalenia rządu Jana Olszewskiego w 1992 r.

W niedzielę para prezydencka wzięła udział w kanonizacji o. Stanisława Papczyńskiego. Prezydent miał też okazję do spotkania z papieżem Franciszkiem.

Radek Molenda fot. Radek Molenda/Idziemy Idziemy nr 24 (558), 12 czerwca 2016 r.