28 kwietnia
niedziela
Piotra, Walerii, Witalisa
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Węgierski prom

Ocena: 0
2067
– Węgrzy lubią sobie ponarzekać i może się wydawać, że są pesymistami, ale – jak mówił XIX-wieczny mąż stanu Ferenc Deák – w trudnych chwilach, jak np. w roku 1956, potrafią się mobilizować. Napływ imigrantów jest dla Węgrów problemem ważnym, trudnym, stanowiącym o bezpieczeństwie. Poza tym nie wszystko, co przychodzi do nas z zagranicy, musimy przyjmować bezkrytycznie – mówił László Kövér, marszałek Zgromadzenia Narodowego Węgier, w kuluarach spotkania z prezydentem Dudą podczas jego wizyty w Budapeszcie.

To, co zaoferował swojemu narodowi rząd węgierski, 
może być kopalnią inspiracji dla rządu polskiego

– Na Węgrzech, tak jak w Polsce, mamy całą różnorodność poglądów, opinii, debat politycznych. Oczywiście, nie da się ukryć bliskości politycznej obecnych rządów. To stanowi element łączący. Podobnie oceniamy konkretne zagrożenia, trudności; podobną stawiamy diagnozę i podobne obieramy sobie cele. Na przykład w kwestii imigrantów: Polska i Węgry jednoznacznie oczekują ochrony zewnętrznych granic Europy i większego zaangażowania w rozwiązywanie problemów tam, gdzie one powstają, a nie tylko zaradzania ich skutkom. Ale na Węgrzech sytuacja jest bardzo trudna. Mamy wojnę na Wschodzie, frontalny atak fali imigranckiej z południa. To wywołuje pewną retorykę antyunijną. Ale dla Węgier nie ma dziś alternatywy poza Unią Europejską. Bez pieniędzy unijnych Węgry, ich gospodarka, nie mogłyby dziś funkcjonować; dzięki nim powstało blisko 95 proc. inwestycji publicznych. Pamiętajmy także, że Węgry są i jeszcze przez najbliższe siedem lat pozostaną krajem, gdzie na głowę otrzymuje się najwyższe unijne wsparcie – przypomina ambasador Kowalski.

Podobnego zdania jest jeden z chcących zachować anonimowość specjalistów od Węgier w polskim MSZ. – Trzeba realistycznie oddzielać retorykę od rzeczywistości. Węgrzy są bardzo poprawni politycznie. Debata międzynarodowa, w której prezentuje się swoje, czasem dość radykalne zdanie, jest częścią demokracji. Ale dotychczas Węgry we wszystkich kluczowych kwestiach europejskich, bezpieczeństwa czy ukraińskich, generalnie akceptowały wspólne europejskie stanowisko – mówi. Potwierdzać to może konferencja prasowa prezydentów Dudy i Ádera w Pałacu Sandora, podczas której ten drugi, zapytany przez polskich dziennikarzy o stosunek do Nord Streamu, uchylił się od odpowiedzi. – To dlatego, że – chociaż wspólne oświadczenia wyszehradzkie się pojawiły – Węgry były bardzo silnym adwokatem prorosyjskiego gazociągu południowego. Nie będą więc jednoznacznie krytykować Nord Streamu – dodaje wspomniany specjalista.

 

Między Wschodem i Zachodem

Węgry prawdopodobnie najtrafniej określa metafora sprzed stu lat czołowego poety nowej liryki węgierskiej Endrego Ady’ego, który określił swój kraj jako prom stale kursujący między brzegami Wschodu i Zachodu. Już zachodni, ale mający korzenie na wschodzie; chcący być pośrednikiem między tymi dwoma światami. Metafora ta jest bardzo żywa politycznie, co widać w polityce zagranicznej Węgier. Węgrzy są w UE i zazwyczaj głosują bardzo lojalnie, np. w kwestii sankcji wobec Rosji, a z drugiej strony linia prorosyjska oraz obecne otwarcie na Południe i kraje poza Europą są bardzo widoczne. Społeczeństwo węgierskie zaś jest politycznie rozwarstwione na „proeuropejczyków” i „narodowców”, o których wzrastającej sile świadczą coraz lepsze polityczne notowania Jobbiku – Ruchu na rzecz Lepszych Węgier, odpowiednika polskiego ONR, dziś drugiej najpopularniejszej partii.

Węgrzy są dzisiaj przede wszystkim sobą. Pielęgnują swoją odrębność, o północy śpiewają hymn na smutno i lamentują, że są sami. Według węgierskich danych statystycznych jest ich dziś 9 mln 823 tys., plus kilka milionów mówiącej po węgiersku emigracji. Do tego corocznie o 40 tys. więcej ich umiera, niż się rodzi. Marzą o czasach sprzed 1920 r., naklejając na zderzakach samochodów koronę św. Stefana – symbol Wielkich Węgier, do których należała Słowacja, Siedmiogród, część Dalmacji itd. Trauma Trianon (chodzi o rozstrzygnięcia traktatowe z 1920 r.) po prawie stu latach jest bardzo mocno obecna w węgierskiej świadomości i wpływa i na politykę Węgier, i na życie codzienne obywateli. Dlatego większość z nich cieszy to, że Viktor Orbán liczy się dziś na europejskich salonach jako ten, który dokonuje śmiałych reform i pierwszy wobec imigrantów miał własną, niezależną politykę.

A nas, Polaków, Węgrzy darzą autentyczną przyjaźnią i doceniają dzisiejszą, wspólną z ich dążeniami polską politykę, opartą na wartościach religii, narodu i rodziny. Liczą na nasze polityczne i moralne wsparcie oraz kibicują naszym przemianom.

Radek Molenda
fot. Radek Molenda/Idziemy

Idziemy nr 15 (549), 10 kwietnia 2016 r.

 

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 27 kwietnia

Sobota, IV Tydzień wielkanocny
Jeżeli trwacie w nauce mojej,
jesteście prawdziwie moimi uczniami i poznacie prawdę.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 14, 7-14
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)


ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter