29 kwietnia
poniedziałek
Rity, Katarzyny, Boguslawa
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Niezbędne wyposażenie

Ocena: 0
2119
Współcześnie słowa „cnota” już się nie spotyka, chyba że w katechizmie. A jeżeli jeszcze gdzieś indziej, to w ironicznych komentarzach i w dowcipach. Kończąc powtórzenie podstawowych wiadomości o trzech cnotach boskich – wierze, nadziei, miłości – musimy przypomnieć sobie, czym w ogóle jest cnota. Kardynał Gianfranco Ravasi stwierdza, że dziś cnoty jakby rozpłynęły się, aby ustąpić miejsca sukcesowi, prowokacyjnym pozorom, a nierzadko bezwstydnym wadom, ukazywanym jako przejaw wolności, braku kompleksów i przymusu. Rzeczywiście, współcześnie słowa „cnota” już się nie spotyka, chyba że właśnie w katechizmie. A jeżeli jeszcze gdzieś indziej, to w ironicznych komentarzach i w dowcipach. A przecież cnoty są fundamentem wszelkiej postawy etycznej. Stanowią punkty orientacyjne mapy ludzkiej egzystencji. Opisują zasadniczy profil moralny człowieka. Są kryterium duchowego zdrowia, czyli jakości sumienia.

W tym kontekście klasyczna starożytność łączy tu siłę fizyczną i przejrzystość wewnętrzną. W kulturze grecko-rzymskiej cnota stała się nawet boginią i została zaliczona do panteonu bóstw. Nic dziwnego, skoro etymologia słowa cnota (łac. virtu) prowadzi do wyrazów: wojownik (vir), siła (vis) i wartość (virtus). A zatem splatają się w niej osobiste postępowanie, doskonałość moralna z prezencją zewnętrzną.

Dla Arystotelesa, greckiego filozofa (384-322 przed Chr.), cnota jest synonimem znakomitości. Stąd cnoty są skłonnościami, które należy rozwijać, aby stały się jasnymi drogowskazami w działaniach podmiotu moralnego, jakim jest człowiek. Są stałymi dyspozycjami do dokonywania mądrych wyborów i wzięcia odpowiedzialności za własne czyny. To od Arystotelesa pochodzi sentencja: „Dobrymi jesteśmy w jeden tylko sposób, złymi na liczne i różne sposoby”.

Natomiast wybitny, średniowieczny filozof i teolog św. Tomasz z Akwinu (1224-1274) uczy, że w cnocie chodzi o stałość w odpowiedzialnym korzystaniu przez człowieka z wolności, kierującej się ku prawdziwym wartościom. Cnota oznacza więc konsekwentne przylgnięcie do dobra, prawdy i piękna sprawiedliwości. A samo „ćwiczenie się w cnocie” jest szkoleniem duszy w codziennym wybieraniu dobra. I św. Tomasz podał definicję: „Cnota to dobra cecha umysłu, dzięki której żyjemy w sposób prawy, i którą nikt nie może posłużyć się do czynienia zła”.

Tak rozumiane cnoty powinny przenikać całego człowieka; kierować nim, przemieniając umysł i wolę, a także świat zmysłów i uczuć. Koniecznym podmiotem dla ich zaistnienia i działania jest więc człowiek. A ujawniają się one dzięki naszym słowom, decyzjom, uczynkom i międzyludzkim relacjom.

ks. Jan Sawicki
Idziemy nr 50 (431), 15 grudnia 2013 r.


PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter