Na dzień dobry

Są też zwolennicy jajek na miękko, jajecznicy z boczkiem, kiełbasek na gorąco czy naleśników. Te bardziej pracochłonne śniadania jadamy głownie w weekendy. – U nas w domu dzieci wprowadziły tradycję, że zawsze w sobotę jemy razem jajecznicę na pieczarkach, wędzonej kiełbasie, cebuli, przyprawach i czosnku – mówi Klaudia Kowalewska, mama bliźniąt Ani i Piotrka.

Młodzi i aktywni najczęściej zjadają na śniadania płatki zbożowe i musli z mlekiem lub jogurtem. – Nie wymaga to długich przygotowań, wystarczy pamiętać, aby kupić świeże mleko i co jakiś czas płatki, których wybór w sklepie jest ogromny: czekoladowe, zbożowe, z suszonymi owocami lub zwykłe kukurydziane. I nawet jeśli zaśpisz na wykłady albo na pierwszą zmianę, to zjedzenie śniadania zajmie ci trzy minuty! – zachwala Zbyszek Kocuń, student marketingu i zarządzania.

Na amerykańską modę śniadaniową coraz głośniej narzekają jednak dietetycy, ostrzegając, że gotowe musli, reklamowane jako zdrowy składnik śniadania, zawierają za dużo cukru i tłuszczu, a za mało błonnika. Kwestia kalorii jest oczywiście sporna. Wszystko zależy od dodatków.

Trzecia kategoria to „śniadanie nic”, czyli mocna czarna kawa – zamiast całej reszty. Tę należy jednak pozostawić bez komentarza, bo jak wiadomo śniadanie to najważniejszy posiłek w ciągu dnia. Znane przysłowie mówi: śniadanie zjedz sam, obiadem podziel się z przyjacielem, a kolację oddaj wrogowi. Tymczasem według statystyk śniadanie przed wyjściem do pracy codziennie spożywa 73 proc. kobiet i tylko 48 proc. mężczyzn.

Jest wiele sposobów na szybkie i pożywne śniadanie: od serków i jogurtów, wafli ryżowych czy pumpernikla do jednorazowych opakowań płatków śniadaniowych, których zapas możemy schować w szufladzie biurka. Zalecana jest też bułeczka pełnoziarnista z jajkiem lub serkiem twarogowym, do tego kawałek żółtego sera, pomidor i plasterek chudej wędliny. A do picia szklanka mleka, kawa zbożowa, zielona herbata bądź sok owocowy.