28 kwietnia
niedziela
Piotra, Walerii, Witalisa
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

"Nie bądź baba i nie płacz" cz.2

Ocena: 4.4
328

W rozmowie z KAI ekspert Biura ds. Zapobiegania Zachowaniom Samobójczym Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie i członek platformy pomocowo-edukacyjnej „Życie warte jest rozmowy” opowiedział m.in. o zjawisku samobójstw wśród mężczyzn, w tym księży.

Fot. pixabay.com/CCO

A czy problem zachowań samobójczych dotyka również księży?

Trudno mówić, że jest inaczej. Każda taka tragedia jest natychmiast nagłaśniana przez media, a informacja o niej niesie się lotem błyskawicy. Jest to też ogromny cios dla wierzących, bo przecież kapłani głoszą świętość życia, którego dawcą jest Bóg. Powstaje ogromna dezorientacja. Zapewne nie wyczerpiemy tego tematu w tej rozmowie, ale chciałbym tym bardziej zaapelować, abyśmy pamiętali, że duchowni to zwyczajni ludzie wezwani do nadprzyrodzonej drogi powołania. Ale na tej drodze wciąż pozostajemy tymi samymi ludźmi.

Dodatkowo dochodzi szereg osądów, zasłużonych i niezasłużonych. Ciężko dzisiaj zliczyć liczbę nienawistnych komentarzy w internecie skierowanych do młodych kapłanów rozpoczynających swoją posługę. W zeszłym roku powstał nawet list neoprezbitera „Jestem księdzem, nic ci nie zrobiłem”, który zyskał wielką popularność. Owe komentarze to trudne doświadczenie nie tyle z powodu napisanych słów, co z powodu ilości nienawiści, która gdzieś tam spoczywa w sercach ludzkich.

Wspomniał Ksiądz o samotności osób duchownych, czy to duży problem?

Tak, osoby duchowne zmagają się z samotnością. Ona nie dotyka wszystkich i niejedno ma imię, ale jest to realny problem w życiu osób duchownych. Nie musi ona mieć oczywistego kształtu „syndromu pustego domu” czy braku towarzystwa. Czasem może to być chwilowy lub permanentny brak bliskiej osoby, której można opowiedzieć o swoich trudnościach, wyżalić się. Z drugiej strony są przecież księża, zwłaszcza ci na początku swojej kapłańskiej drogi, którzy mówią, że nie cierpią z powodu samotności, ponieważ mają bardzo dużo kontaktów z ludźmi, wiele rozmów, aktywności i spraw do załatwienia. Niekiedy nawet tęskną za pobyciem w samotności. Wiele osób świeckich mówi: „Wy to jednak macie smutne życie, bo nie macie kogoś bliskiego, wracacie do pustego mieszkania”. To prawda i bez wątpienia jest to jakiś rodzaj trudności.

Każda droga ma swoją specyfikę i swoje niewygody. W życiu małżeńskim i rodzinnym są inne troski, w kapłaństwie czy w życiu zakonnym inne. Czy nie jest tak, że osoby w żyjące w małżeństwie też są często niewysłuchane? Chyba właśnie od tego zaczęliśmy naszą rozmowę, mówiąc o „niewysłuchanych facetach”. To też nie jest tak, że tylko kapłani doświadczają takich czy innych zmagań na swojej drodze.

Jakie są pierwsze niepokojące symptomy, wskazujące na potencjalne zagrożenie samobójstwem u mężczyzn?

Zawsze warto mieć wrażliwość na pewne nietypowe komunikaty, dziwne zachowania, pewien rodzaj wycofania, myślenia rezygnacyjnego czy samobójczego. Nasz niepokój powinny budzić pewne komunikaty werbalne i niewerbalne. Np. mówienie: „dla mnie nie ma ratunku”, „życie jest bez sensu”, „beze mnie byłoby wam lepiej”, „jestem obciążeniem”, „nie sprawdziłem się jako mąż, ojciec czy ksiądz” – to właśnie będą te werbalne sygnały.

Bywa, że mężczyzna, który nie umie komunikować swoich uczuć, będzie sygnalizował to, że ma jakieś rezygnacyjne myśli, w inny sposób. Może być to chociażby regulowanie zaległych spraw, porządkowanie życia, kwestii prawnych, itp… Oczywiście należy wymienić też permanentnie obniżony nastrój, zmiana sposobu ubierania, troski o wygląd, higienę, wycofanie, zrywanie relacji... Jeśli takie sygnały pojawiają się coraz częściej lub kumulują się, nie wolno ich zignorować, zbagatelizować. Każdy z nich, występując samotnie, nie musi świadczyć o kryzysie. Jeśli zaś pojawiają się one równolegle to znak, że coś dzieje się w życiu człowieka.

Jak pomóc takiej osobie???

Przede wszystkim zawsze punktem wyjścia jest rozmowa. To ona ma nie tylko walor terapeutyczny, ale także pozwala nam wstępnie ocenić kondycję naszego rozmówcy. Można zacząć chociażby od pytania: „Zauważyłem u Ciebie ostatnio wiele zmian. Niektóre z nich mnie niepokoją. Czy możemy o tym porozmawiać?”.

Oczywiście możemy natrafić na sporo trudności, zwłaszcza w kontekście mężczyzn, dlatego warto stworzyć odpowiedni klimat dla takiej rozmowy, zadbać o prywatność, zostawić telefon w drugim pokoju, wyłączyć telewizor. Warto też pamiętać, aby rozmawiać bez oceniania, wyśmiewania czy podważania przeżyć drugiej osoby. Często powtarzamy na naszych szkoleniach, że taka rozmowa pomocowa powinna mieć proporcje 80/20. Czyli większość czasu słuchamy, a tylko trochę mówimy.

Niezwykle ważne w takiej rozmowie jest tzw. uprawomocnianie emocji. Mówiąc prościej: każdy z nas ma prawo czuć się samotnym, smutnym czy niezrozumianym. Gdy chcemy pomóc osobie w kryzysie, nie negujmy przeżyć naszego rozmówcy. On dziś właśnie tak się czuje i chce nam o tym opowiedzieć. Dlatego nie używajmy zwrotów: „To nieprawda, że jesteś sam! Przecież masz mnie!” albo „Czemu mówisz, że jesteś niewysłuchany? Przecież codziennie rozmawiamy!”. Po takich zdaniach osoba w kryzysie czuje się jeszcze gorzej.

Warto też podkreślać, że kryzysy przychodzą i odchodzą. I że ten – właśnie trwający – kiedyś się skończy. Używam często takiego obrazu, że osoba borykająca się z trudnościami jest jak ktoś, kto znalazł się w małej łódce na środku jeziora w trakcie burzy. Żeby pomóc, trzeba „doholować” taką osobę do brzegu, by stanęła na pewnym gruncie. To nie czas na puste hasła, że „będzie dobrze” albo „weź się w garść”. Trzeba zrobić wszystko, aby osoba w kryzysie poczuła się znów pewnie.

Rozmowa to oczywiście pierwszy krok. Ona można bardzo dużo pomóc, ale warto jest też korzystać z pomocy specjalistów, a w nagłych przypadkach nie bójmy się udać na ostry dyżur lub wezwać karetkę.

Poprowadzi Ksiądz cykl darmowych webinarów poświęconych pomocy osobom w kryzysie samobójczym oraz rodzinom pogrążonym w żałobie po stracie samobójczej. Mógłby Ksiądz opowiedzieć więcej o tej inicjatywie?

W ramach działalności platformy pomocowo-edukacyjnej „Życie warte jest rozmowy” prowadzimy szereg szkoleń, webinarów i zajęć dla różnych grup. W najbliższym czasie poprowadzę cykl spotkań on-line dla duchownych, księży, siostry, braci zakonnych, ale też katechetów, liderów wspólnot. Poświęcone one będą pracy z osobą w kryzysie. Przedstawię, jak rozpoznać taką osobę, jak rozmawiać i jak pomóc. Druga część (skierowana szczególnie do kapłanów) dotyczyć będzie trudnej kwestii towarzyszenia rodzinie borykającej się ze stratą samobójczą. Powiemy o rozmowie, przygotowaniu uroczystości pogrzebowej oraz pracy ze wspólnotą parafialną, by jak najlepiej pomóc tym, którzy przeżywają tak straszną tragedię.

Cieszę się z tych spotkań, bo będzie to nie tylko okazja do przekazania wiedzy, ale też zbudowania pewnej wspólnoty osób wrażliwych na te sprawy. Zaczyna się czas wakacji, a więc różnych urlopowych wyjazdów, oaz, spotkań z młodzieżą, formalnych i nieformalnych... Dla niektórych może być to czas, w którym spotkają osobę w kryzysie. Warto wtedy wiedzieć, jak pomóc.

Organizatorem webinarów jest Polskie Towarzystwo Suicydologiczne oraz Platforma pomocowo-edukacyjna „Życie warte jest rozmowy”. Odbędą się online przez platformę ClickMeeting.

Szczegółowe informacje i zapisy można znaleźć na stronie: https://zwjr.pl/artykuly/kosciol-a-samobojstwo

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 27 kwietnia

Sobota, IV Tydzień wielkanocny
Jeżeli trwacie w nauce mojej,
jesteście prawdziwie moimi uczniami i poznacie prawdę.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 14, 7-14
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)


ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter