Jan Matejko, Zakuwana Polska
Mszę Świętą koncelebrowali: wikariusz biskupi ks. infułat Stanisław Pindera, dziekan szydłowiecki ks. Adam Radzimirski i kapelan strzelców ks. Daniel Struczyk. W homilii ks. Radzimirski, przywołując nauczanie pasterskie Prymasa Tysiąclecia kardynała Stefana Wyszyńskiego, podkreślił znaczenie ofiary powstańczej dla zachowania tożsamości narodowej.
Na szydłowieckim Zamku licznie zgromadzili się strzelcy uczestniczący w marszu Szlakiem Langiewicza z Szydłowca do Wąchocka oraz szlakiem powstańców z Suchedniowa przez Bodzentyn do Wąchocka. Trzydniowy marsz – organizowany już po raz 20. – zakończył się w Wąchocku, gdzie mieściła się kwatera główna pułkownika Mariana Langiewicza, naczelnika wojska województwa sandomierskiego, a w klasztorze, który wcześniej uległ kasacie, mieściły się oddziały powstańcze.
Trasa marszu jest wymowna: w Szydłowcu Marian Langiewicz dokonał nieudanego ataku, Suchedniów dostarczył wielu powstańców, Bodzentyn jest symbolicznym miejscem wybuchu powstania w Świętokrzyskiem. Z kolei Wąchock został wybrany przez Langiewicza na miejsce formowania oddziału. Tam przez jakiś czas funkcjonowała wolna Polska.
Patronat nad obchodami 150. rocznicy wybuchu Powstania Styczniowego objął prezydent Bronisław Komorowski. W poniedziałek 21 stycznia otworzył wystawę „1863-2013. 150. rocznica Powstania Styczniowego” w Galerii Narodowego Centrum Kultury Kordegarda, gdzie zobaczymy sprowadzone z Krakowa dzieło Jana Matejki „Zakuwana Polska”. We wtorek, w podwarszawskim Zaborowie, z dziećmi ze szkoły im. Powstańców 1863, odsłonił tablicę i wziął udział we Mszy Świętej, którą odprawił nuncjusz apostolski abp Celestino Migliore.
|