6 maja
poniedziałek
Judyty, Jakuba, Filipa
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

50 lat temu Ryszard Siwiec dokonał samospalenia

Ocena: 0
2256

Centralne Dożynki na Stadionie Dziesięciolecia Manifestu Lipcowego rozpoczęły się dokładnie w południe, w obecności przywódców partii, dyplomatów „bratnich krajów demokracji ludowej” i 100-tysięcznej publiczności z całej Polski. Propagandowa impreza rozpoczęła się krótkim wystąpieniem Władysława Gomułki. Historycy do dziś nie wiedzą, dlaczego Ryszard Siwiec nie podpalił się właśnie w tamtym momencie: gdy jego protest byłby odczytany jako sprzeciw wobec władz. Prawdopodobnie jakiś czas zajęło mu przejście do sektora, w którym byłby najlepiej widoczny z trybuny honorowej. Wybrał dolną część sektora 13, naprzeciw zasiadających po drugiej stronie notabli.

O godz. 12.15 na murawę wkroczyła młodzież tańcząca poloneza. W tym samym momencie Ryszard Siwiec rozrzucił przygotowane ulotki, a następnie oblał się benzyną i podpalił zapałką. Płonąc, krzyczał: „Za naszą i waszą wolność, honor i ojczyzna” oraz: „Nie ratujcie mnie! Zobaczcie, co mam w teczce”. Według raportu esbecji skórzana teczka zawierała „29 ulotek sporządzonych na maszynie do pisania, rozpoczynających się od słów: protestuję przeciwko niesprowokowanej agresji na bratnią Czechosłowację”.

Kilka chwil później wokół Ryszarda Siwca pojawili się milicjanci. Jeden z nich zeznawał: „Widziałem, że ten człowiek zmieniał się jak kameleon. Płonął cały, kolory od fioletu po zieleń, wymachiwał rękoma”. W raporcie Milicji Obywatelskiej czytamy, że stan Ryszarda Siwca po przewiezieniu do nieodległego Szpitala Praskiego został określony jako ciężki.

Ryszard Siwiec zmarł 12 września 1968 r. w wyniku oparzeń zajmujących ponad 85 proc. powierzchni ciała. Lekarze byli zaskoczeni, że przeżył tak długo mimo tak ogromnych obrażeń. Do końca był przytomny. Spoczął na cmentarzu w Przemyślu.

Dramatyczny protest przeszedł w kraju bez echa – państwowe media nie zamieściły na ten temat jakiejkolwiek wzmianki. Po Warszawie krążyła opowieść o pijanym, na którym przypadkowo zajęło się ubranie. Jedna z uczestniczek dożynek wspominała: „On dłuższy czas coś wołał, ale grała muzyka i myśmy nic nie słyszeli. Był jak gdyby w szoku, co mogło sprawiać wrażenie, że jest pijany. Młodzież przestała tańczyć w tej części stadionu, gdzie my byliśmy. W końcu zapędzili go do karetki. Karetka odjechała, z tunelu wypuścili nową młodzież, która w radosnym tańcu, nie pamiętam, chyba to był mazur. […] Wszystko wróciło do normy”.

Zmowę milczenia reżimowych mediów wspierały działania bezpieki. W Przemyślu rozpuszczano plotki o alkoholizmie i chorobie psychicznej Siwca. W Warszawie oficer SB pisał w raporcie: „Wczoraj i dzisiaj podjąłem kroki zmierzające do zagwarantowania, że z oddziału i ze szpitala nie wydostaną się żadne informacje o R. Siwcu. Personel oddziału został poinformowany, jak ma się zachowywać w przypadku, gdyby Siwca chcieli odwiedzić jacyś dziennikarze, korespondenci itp.”.

Pierwszą wiadomość o jego samospaleniu można było usłyszeć na antenie sekcji polskiej Radia Wolna Europa dopiero w kwietniu 1969 r. Z nieporównywalnie większym odzewem spotkały się samospalenia Czechów i Słowaków. W styczniu 1969 r. na podobny protest zdecydował się m.in. student Jan Palach, który podpalił się przed Muzeum Narodowym na placu Wacława w Pradze. Jego pogrzeb zamienił się w wielotysięczną demonstrację przeciwko okupacji Czechosłowacji przez wojska Układu Warszawskiego. W kolejnych miesiącach w Czechosłowacji 26 osób dokonało aktów samospalenia, siedem z nich zmarło.

Samospalenie stało się sposobem wyrażania sprzeciwu wobec totalitaryzmu w innych krajach komunistycznych. W 1969 r. w proteście przeciwko inwazji na Czechosłowację podpalił się szesnastoletni Sándor Bauer, uczeń z Budapesztu. Do podobnych wydarzeń doszło również w kolejnych latach. Na Łotwie w 1972 r. samospalenia dokonali student Ilja Rips oraz robotnik Romas Kalanty, którzy protestowali przeciwko sowieckiej okupacji ich kraju. W 1976 r. w Zeitz w NRD w ten sam sposób zginął ewangelicki pastor Oskar Brüsewitz, który podpalił się w proteście przeciwko prześladowaniu chrześcijan w NRD i kolaboracji biskupów ewangelickich z państwem. W miejscu samobójstwa postawił tablicę z hasłem: „Kościół w NRD oskarża komunizm! Za uciskanie dzieci i młodzieży w szkołach”. Po jego śmierci w RFN powstało Centrum im. Brüsewitza mające za cel dokumentowanie prześladowań chrześcijan przez reżim NRD. Dwa lata później w ten sposób zginął Musa Mamut z Symferopola, protestując przeciwko sowieckim represjom wymierzonym w Tatarów na Krymie.

Pierwszym pisemnym świadectwem o proteście Ryszarda Siwca była broszura wydana w 1981 r. przez rodzinę zmarłego. Rok później wzmianka o Siwcu ukazała się w wydanej w RFN książce poświęconej Janowi Palachowi. W 1989 r. w Krakowie powstała Wspólnota im. Ryszarda Siwca i Jana Palacha, której celem miał być rozwój współpracy Polaków, Czechów i Słowaków. W 1991 r. reżyser Maciej Drygas zrealizował film „Usłyszcie mój krzyk” przedstawiający historię czynu Siwca. Obraz, w którym po raz pierwszy upubliczniono dziś powszechnie znane zdjęcia Polskiej Kroniki Filmowej ze Stadionu Dziesięciolecia, zdobył nagrodę Felixa w kategorii film dokumentalny podczas przeglądu w Berlinie i przybliżył Polakom tragedię Siwca.

W 1991 r. Rada Miasta Przemyśla nadała nowo wybudowanemu mostowi imię Ryszarda Siwca. W roku 2001 prezydent Czech Václav Havel odznaczył Siwca najważniejszym czeskim odznaczeniem: Orderem Tomasza Masaryka pierwszej klasy. Dwa lata później Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski przyznał zmarłemu prezydent Aleksander Kwaśniewski, jednak rodzina Siwca odmówiła przyjęcia odznaczenia z rąk Kwaśniewskiego. W 2006 r. z okazji narodowego święta Słowacji ambasador w Polsce František Ružička wręczył synowi zmarłego Witowi przyznany jego ojcu Order Podwójnego Białego Krzyża. W 2009 r. imieniem Ryszarda Siwca nazwano ulicę w Pradze, przy której mieści się siedziba Instytutu Badania Reżimów Totalitarnych. Imieniem Ryszarda Siwca nazwano również ulicę w pobliżu Stadionu Narodowego, który wybudowano w niecce Stadionu Dziesięciolecia. W 2012 r. odsłonięto przy niej pomnik. „Złożył najwyższą ofiarę po to, żeby nie zginęła prawda” – napisano na monumencie.

W 2009 r. w Dębicy zorganizowano obchody setnej rocznicy urodzin Ryszarda Siwca. Podczas odsłonięcia pamiątkowej tablicy na budynku szkoły, do której uczęszczał, przemawiali przedstawiciele ambasad Czech i Słowacji.

„Dla Czechów Ryszard Siwiec jest nie tylko polskim, ale również czeskim bohaterem. Jest to człowiek, który nie wahał się poświęcić swego życia w geście protestu przeciw inwazji na Czechosłowację w 1968 r. Ten samotny sprzeciw wobec oficjalnej propagandy, której symbolem były uroczystości na warszawskim Stadionie Dziesięciolecia, organizowane przez partię komunistyczną w czasie, kiedy ulice czeskich i słowackich miast miażdżyły gąsienice czołgów Układu Warszawskiego; ten, wydawałoby się, nic nieznaczący wyraz braterskiej solidarności z ciemiężonym narodem pokazał, że sumienia nie można zmusić do milczenia. Zatem pamięć bohaterskiego czynu, a przede wszystkim samego bohatera jest ponadczasowa” – powiedział w trakcie uroczystości zastępca ambasadora Czech Jan Tomášek. Przedstawiciel Słowacji określił Ryszarda Siwca mianem człowieka, „który wolność Słowaków ukochał ponad wszystko, nawet ponad własne życie”.

W liście do uczestników uroczystości prezydent Lech Kaczyński opisał samospalenie Ryszarda Siwca jako „protest wobec rozpanoszonego zła, akt symbolicznego zanegowania i bezpowrotnego porzucenia świata, w którym owo zło spotykało się z obojętnością, a czasem nazywane było dobrem”. Swoje przesłanie zakończył apelem, aby „refleksja nad testamentem Ryszarda Siwca przyczyniła się do umocnienia państwa, ducha patriotycznego oraz by inspirowała do odważnego przeciwstawienia się złu we wszystkich jego przejawach”.

Wszystkie cytaty na podstawie publikacji „Ryszard Siwiec. Pro memoria” pod redakcją Ryszarda Brzostowskiego i Mariusza Zemły, wydanej przez Polskie Towarzystwo Historyczne w 2015 r.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

NIEDZIELNY NIEZBĘDNIK DUCHOWY - 5 maja

VI Niedziela Wielkanocna
Trwajcie we Mnie, a Ja w was trwać będę.
Kto trwa we Mnie, przynosi owoc obfity.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 15, 1-8
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego) 

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane komentarze



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter