30 kwietnia
wtorek
Mariana, Donaty, Tamary
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Dzieło Matki

Ocena: 0.866667
1854

 


SŁUŻBA ŚWIATŁU

Jednak siostry z czasem dostrzegły, że trzeba pójść krok dalej, bo niewidomi żyją przecież nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie. W 1989 r. pierwsze przedstawicielki Franciszkanek Służebnic Krzyża wyruszyły do Indii. – Szacuje się, że w Indiach żyje ok. 14 mln osób niewidomych, a 40 tys. dzieci rocznie traci wzrok ze względu na niedożywienie i brak witamin. W społeczeństwie przeważa hinduizm, a w tej religii osoby niepełnosprawne są poza społeczeństwem. Niepełnosprawność odczytywana jest jako kara za grzechy przodków. Natomiast z moich doświadczeń wynika, że wszystko zależy od rodziny. W ośrodku, w którym pracowałam, przebywa obecnie 100 niewidomych dzieci, od przedszkola do ukończenia szkoły średniej – tłumaczy s. Sara FSK, która 9 lat pracowała w Indiach, a obecnie odpowiada za kontakt z domami misyjnymi.

Na początku siostry założyły sierociniec dla niewidomych w mieście Bangalore w stanie Karnataka. Jego mieszkańcy uczęszczali do zwykłych szkół, a w internacie dzieci uczyły się alfabetu Braille’a i odrabiały lekcje. Jednak dzieciom trudno było poradzić sobie w tradycyjnej szkole, dlatego siostry postanowiły założyć szkołę podstawową dla osób niewidomych. – W 1991 r. zostałyśmy wpisane do oficjalnego rejestru, a nasze ośrodki w Indiach działają pod nazwą „Jyothi Seva”, czyli „Służba Światłu”. W tej chwili mamy już cztery ośrodki. Najstarszy w Bangalore. Kolejny w Kotagiri, gdzie w domu formacyjnym nasze kandydatki przygotowują się do posługi niewidomym, ale też mamy Dom Radości dla starszych niewidomych dziewcząt, które mają trudną sytuację rodzinną albo nie są w stanie się usamodzielnić. W małej miejscowości Nongbah w północno-wschodnich Indiach prowadzimy szkołę, którą od Bangalore dzieli 3 tys. kilometrów. Niedawno w wiosce Susaipalaya (ziemia św. Józefa) położonej niedaleko Bangalore otworzyłyśmy też internat dla niewidomych chłopców – wymienia s. Sara.

Jak zwraca uwagę franciszkanka, dzieci uczące się pod opieką ośrodków są bardzo związane z matką Elżbietą. Z nieskrywaną radością odpowiedziały też na pomysł, by z okazji beatyfikacji napisać listy do matki Czackiej. „Jesteś moją inspiracją, Matko, ponieważ nauczyłaś mnie, jak akceptować moją ślepotę tak, jak Ty ją zaakceptowałaś, a także nauczyłaś mnie, jak kochać Chrystusa tak, jak Ty Go kochałaś” – napisała Martha Mary. Z kolei Radha zainspirowała się determinacją matki Elżbiety w osiąganiu zamierzonego celu. „A jak sama powiedziałaś, że w słowniku nie ma słowa «nie mogę», pomóż mi, Matko, zdać sobie sprawę, że w życiu nie ma niczego, czego nie mogę zrobić” – napisała dziewczynka.

 


KOMERA, CZYLI ODWAGI!

Placówki misyjne siostry franciszkanki od 2006 r. prowadzą również w Rwandzie, kraju wielkości województwa warmińsko-mazurskiego, który zamieszkuje 13 mln ludzi. Jak zwraca uwagę s. Angelica Jose FSK, która pracowała na terenie Rwandy przez 3 lata, to kraj tysiąca wzgórz i tysiąca uśmiechów. Przeważają tam tereny rolnicze, porośnięte plantacjami kawy i herbaty, utkane poletkami ryżu, manioku i batatów, ale wszędzie można spotkać też uśmiechnięte, mimo trudnej sytuacji życiowej, dzieci. – One zawsze witały nas słowem „Komera”, co dosłownie znaczy: „Odwagi!”. Bo naprawdę trzeba odwagi, żeby sprostać wyzwaniom zwykłego dnia w Rwandzie – dodaje siostra.

W Rwandzie panuje przekonanie, że ślepota wiąże się z przekleństwem ciążącym nad rodziną. Rodzice nie wiedzą, jak mogliby pomóc dzieciom. Trudnością jest też brak środków finansowych. Dlatego pierwsze Siostry Franciszkanki Służebnice Krzyża, które dotarły do Rwandy, miały trudne zadanie. Na początku odwiedzały wioski w poszukiwaniu osób niewidomych, które – często zaniedbane – były dosłownie ukryte w domach. Niektóre dzieci musiały nauczyć się wszystkiego, nawet najprostszych czynności, takich jak samodzielne ubieranie się czy jedzenie.

– Do naszego ośrodka Educational Institute for the Blind (Instytut Edukacyjny dla Niewidomych) w rejonie Kibeho uczęszcza blisko 150 niewidomych i słabowidzących uczniów z całej Rwandy, ale są też uczniowie z Konga, Burundi, a nawet z Tanzanii. Służymy najbiedniejszym dzieciom, zapewniając utrzymanie, wyżywienie i opiekę medyczną. Na terenie ośrodka funkcjonuje szkoła podstawowa do klasy szóstej i poziom podstawowy szkoły średniej do trzeciej klasy. W obrębie Wielkich Jezior jesteśmy jedną z najlepszych szkół dla niewidomych. Nasi uczniowie zdobywają nagrody państwowe za wyniki w nauce i z sukcesami rywalizują w konkursach z uczniami ze szkół tradycyjnych. Realizujemy program taki jak w innych szkołach, natomiast w oparciu o metody dotykowe. Wykonujemy różne pomoce, które mają dzieciom pomóc w zrozumieniu tematu – opisuje s. Angelica.

Siostry zgodnie przyznają, że w codziennej pracy przyświecają im słowa matki Elżbiety Czackiej, które mówią, że „Dzieło to jest z Boga i dla Boga”. Bo rzeczywiście matka Elżbieta oddała wszystko, by poprzez służbę najsłabszym, niewidomym, służyć samemu Chrystusowi.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 30 kwietnia

Wtorek, V Tydzień wielkanocny
Chrystus musiał cierpieć i zmartwychwstać,
aby wejść do swojej chwały.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 14, 27-31a
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
+ Nowenna do MB Królowej Polski 24 kwietnia - 2 maja

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter