3 maja
piątek
Marii, Antoniny
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Golgota Pomorza

Ocena: 0
8173
W krótkim czasie w szeregach tej zbrodniczej organizacji znalazło się ponad 80 tys. mężczyzn, czyli co dziesiąty Niemiec zamieszkujący przed wojną teren Rzeczypospolitej. Proporcje te byłyby jeszcze większe, jeśli odliczylibyśmy z ogólnej liczby mniejszości niemieckiej kobiety i dzieci. Warunkiem przyjęcia do organizacji był „twardy charakter”, będący gwarantem dobrze wykonanego zadania. „Nie wolno wam być miękkimi, musicie być nieubłagani i usunąć wszystko, co nie jest niemieckie” – wzywał swoich podkomendnych Oberführer SS Rudolf Alvensleben. Przypadkowym świadkiem dokonywanej przez Selbstschutz egzekucji w Piaśnickim Lesie była Elżbieta Ellwart, która cudem nie podzieliła losu pomordowanych. Jej relacja ukazuje bestialstwo niemieckich oprawców: „Zobaczyłam zwłoki wiszącego na drzewie ks. Bolesława Witkowskiego, proboszcza z Mechowej. Ks. Witkowski wisiał na rękach związanych nad głową umocowanych do wielkiego drzewa. Miał na sobie długie szaty kościelne. Słyszałam już poprzednio, że Niemcy w chwili aresztowania kazali mu się ubrać tak, jak do Mszy Świętej. Spostrzegłam też pod innym drzewem dwóch mężczyzn w białych koszulach, czarnych spodniach i butach z cholewami oraz czarnych furażerkach na głowach. Obaj byli mocno zakrwawieni, a jeden z nich trzymał dziecko, może dwuletnie za nóżki, rozdzierał je, a potem uderzał główką kilkakrotnie o drzewo”.
Jednak Piaśnica nie jest tylko miejscem martyrologii samych Polaków. Wymordowano tam również ok. 2 tys. chorych umysłowo przywiezionych specjalnym transportem z Rzeszy. Świadkowie wydarzeń opowiadali, że w transportach słychać było prócz polskiego również język niemiecki i czeski.


PRZYWRÓCIĆ TOŻSAMOŚĆ

– Zaraz po wojnie okoliczna ludność zaczęła upamiętniać miejsce kaźni Polaków. Rozpoczęły się pielgrzymki mieszkańców Wejherowa i okolic, aby pamięć i prawda o pomordowanych trwała wiecznie – opowiada Marcin Drewa. – Pierwsza uroczystość, której towarzyszyły wielotysięczne tłumy, odbyła się 22 września 1946 roku. W kilka dni później rozpoczęła prace specjalna komisja ekshumacyjno-sądowa pod przewodnictwem sędziego Antoniego Zacharasiewicza, która ustaliła ogólną liczbę 30 grobów. Przygotowano masowe groby, jednak hołd ofiarom nie został wówczas należycie oddany – mówi. – Władze komunistyczne oczywiście piętnowały katów, zapominając jednakże o oddaniu czci polskim bohaterom, którzy w mniemaniu komunistów, gdyby żyli, byliby zagrożeniem dla nowego ustroju państwowego. Zapominano o pomorskich księżach i zakonnikach oraz o przedstawicielach inteligencji. Choć ludzie pamiętali, to oficjalne uroczystości w Lesie Piaśnickim miały charakter bardziej społeczno-kulturalny niż patriotyczno-religijny.
Wiosną tego roku IPN przeprowadził badania terenowe w Piaśnicy w ramach wszczętego w 2011 roku śledztwa mającego wyjaśnić okoliczności tej zbrodni. Zaś w 2010 roku z inicjatywy ks. Daniela Nowaka, kapelana Stowarzyszenia Rodzina Piaśnicka i proboszcza kościoła Chrystusa Króla i bł. Alicji Kotowskiej w Wejherowie, który sam w Piaśnicy stracił dziadka i wujka, w miejscu martyrologii poświęcono nową kaplicę polową – pomnik ofiar. Swoją formą przypomina ona stos całopalny, ułożony z drewna, podobny do tych, na których niemieccy sprawcy zbrodni ludobójstwa, popełnionej w latach 1939-1940 palili w drugiej połowie 1944 r. zwłoki swoich ofiar. Z tyłu, na słupach podobnych do pni, ułożonych w stos, zostały wytłoczone wszystkie ustalone dotąd 852 nazwiska. W środku stosu została umieszczona grupa rzeźb adorujących, składająca się z 12 postaci symbolizujących ofiary pomordowane w Piaśnicy. Wśród nich znajdują się osoby duchowne, jak bł. s. Alicja Kotowska, matki tulące swoje dzieci, które szukają w nich schronienia od okrucieństwa świata i postacie o zamazanych twarzach. – W ten sposób chciano symbolicznie oddać cześć anonimowym ofiarom, których nazwisk do dziś nie znamy – wyjaśnia Marcin Drewa i dodaje, że prace nad tym, aby przywrócić tożsamość pomordowanym w Piaśnicy Polakom nadal trwają.

Anna Jadwiga Kosiarska
fot. arch. Stowarzyszenie Rodzina Piaśnicka
Idziemy nr 46 (427), 17 listopada 2013 r.

 
PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter