28 kwietnia
niedziela
Piotra, Walerii, Witalisa
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Kurs na małżeństwo

Ocena: 0
410

Najlepsze formy przygotowania do małżeństwa niektórzy nazywają… kursami antymałżeńskimi. Dlaczego mimo to cieszą się one uznaniem?

fot. prostooleh/Freepik

„Ten kurs będzie wymagał od was więcej pracy, ale bez wspólnego działania nie da się zbudować nic trwałego” – brzmi opis cyklu dla zakochanych „Zanim powiesz: Biorę cię”, organizowanego w parafii św. Jana Kantego w Legionowie. Autorami programu oraz podręcznika dla uczestników są Magda i Wiesław Grabowscy, od około trzydziestu lat aktywnie służący rodzinom, małżeństwom i narzeczonym. Kurs składa się z siedemnastu półtoragodzinnych konferencji połączonych ze świadectwami. – Największą wartością jest to, co dzieje się pomiędzy kolejnymi spotkaniami – wyjaśnia Marzena Kaczorowska, współprowadząca kurs. – Każdy z uczestników przepracowuje usłyszane treści: najpierw w pojedynkę, potem wspólnie, podczas spotkania we dwoje.

Kurs mobilizuje do rozmowy, ale i pomaga wypracować nawyk regularnego randkowania. Odbywa się w kameralnej grupie kilku par, które przyjeżdżają tu niekiedy z najdalszych części Warszawy. – Zdarza się – mówi Marzena Kaczorowska – że wskutek głębokich rozmów i przepracowywania treści młodzi dochodzą do wniosku, że nie dojrzeli jeszcze do trwałej i odpowiedzialnej relacji. To również dobry owoc kursu. Lepiej, jeśli para rozstanie się na tym etapie, niż miałaby cierpieć potem z powodu głębokiego kryzysu albo rozwodu.

Podobnie kurs organizowany w Centrum Formacji Rodzin przy parafii św. Huberta w Zalesiu Górnym to jedna z inicjatyw, na które kandydatów już kilka godzin po rozpoczęciu zapisów trzeba wpisywać na listę rezerwową. – Forma kursu zmusza narzeczonych do rozmowy na ważne tematy, stawania w prawdzie o sobie, o swojej zdolności do miłości oraz uświadomienia sobie odpowiedzialności za ukochanego człowieka. Nasz cel to przygotowanie narzeczonych nie tylko do ślubu, ale też do pełnego wyzwań i trudów, a jednak szczęśliwego małżeństwa na całe życie – mówi Radosław Molenda, prowadzący kurs.

 


WYKŁAD CZY PRZYKŁAD?

Nudny wykład i nieżyciowa wiedza? Takie kursy przedmałżeńskie, które niegdyś były standardem, powoli stają się niechlubnym reliktem przeszłości. Coraz częściej przygotowanie do sakramentu małżeństwa odbywa się w formie warsztatów. Na kursie opartym na programie „Radość i nadzieja”, który w parafii św. Andrzeja Boboli w Warszawie organizuje Wspólnota Małżeństw, na teorię przeznaczonych jest maksymalnie trzydzieści minut podczas każdego z ośmiu trzygodzinnych spotkań. Reszta czasu upływa na dialogu i wykonywaniu wspólnych zadań, których treści organizatorzy zdradzać nie chcą. Wiadomo tylko, że niektóre są naprawdę trudne i odsłaniają prawdę o drugim człowieku. – Element zaskoczenia jest potrzebny, pozwala przejść przez kurs pełniej i z większym zaangażowaniem – mówi Mirosława Łukowska, która wraz z mężem i o. Pawłem Buckim przygotowuje tu narzeczonych do małżeństwa. – Zapowiedzią, że kurs wymaga dużego zaangażowania ze strony uczestników – dodaje – jest zadanie wstępne, które kandydaci otrzymują jeszcze przed zapisem. Na tym etapie rezygnuje 80 proc. par. Ci, którzy decydują się wziąć aktywny udział w warsztatach, są zaskoczeni, ile żmudnej pracy potrzeba do zbudowania dobrego i trwałego związku.

Prowadzącym zależy na tym, by na ich kursach była przestrzeń na relacje. – W kursie uczestniczy maksymalnie osiem par. Dzięki temu mamy możliwość poświęcenia czasu i uwagi każdej z osób – mówią. Na koniec zostawiają młodym numer telefonu, zachęcając, by kontaktowali się z nimi w każdej (nie tylko małżeńskiej) potrzebie. Bliskie relacje dają potem możliwość obopólnej ewangelizacji.

 


ZALEDWIE POCZĄTEK

– Kurs przedmałżeński powinien umożliwić przetrawienie usłyszanych treści i głębokie poznanie przyszłego współmałżonka, ale też mobilizować do nieustannego rozwoju, pracy nad sobą, relacją z Panem Bogiem i drugim człowiekiem – podsumowuje ks. dr Robert Wielądek, dyrektor Krajowego Ośrodka Duszpasterstwa Rodzin KEP. – Przygotowanie do kapłaństwa trwa nawet siedem lat. Tymczasem niektórym wydaje się, że do małżeństwa, które jest przecież projektem na całe życie, można przygotować się podczas jednego weekendu. To jakiś absurd – stwierdza kapłan. I dodaje: – Łatwo zachwycić się kimś na chwilę, pod wpływem silnych przeżyć. Jednak prawda wypływa na wierzch dopiero po czasie, gdy przygaśnie pierwszy entuzjazm i opadną emocje. A to sprawić może tylko regularna i długotrwała formacja, której dobrze przeżyty kurs jest zaledwie początkiem.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 27 kwietnia

Sobota, IV Tydzień wielkanocny
Jeżeli trwacie w nauce mojej,
jesteście prawdziwie moimi uczniami i poznacie prawdę.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 14, 7-14
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)


ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter