Wiktoria Maria – tak ochrzciły siostry urszulanki dziewczynkę, którą 19 maja ktoś podrzucił do Okna Życia przy ul. Obywatelskiej w Łodzi, jednym z dwóch takich miejsc w mieście. Niemowlę było owinięte w ręcznik. Jest już pod opieką lekarzy.
2016-05-19 15:45 lg / Łódź (KAI), sg fot. ks. Paweł Kłys/IdziemyO godz. 14.13 zadzwonił alarm podłączony do Okna Życia. Zbiegła do niego siostra pielęgniarka, która zobaczyła, że znajduje się w nim dziecko. Było owinięte w ręcznik. Siostry przebrały ją w ubranka i zacisnęły pępowinę specjalnym zaciskiem. Wezwały też, zgodnie z prawem, karetkę pogotowia i policję.
Dziewczynka właśnie przyszła na świat – pępowina była zawiązana wstążeczką, a na ciele znajdowały się ślady śluzu poporodowego. Według siostry ciąża była donoszona, poród odbył się o czasie.
Dziewczynka została ochrzczona z wody i otrzymała imiona Wiktoria Maria. – Bo każde urodziny to jest zwycięstwo – tłumaczą urszulanki. Dziecko zostało już przewiezione do szpitala. Na miejscu jest policja.
To już drugie dziecko znalezione w Oknie Życia przy ul. Obywatelskiej w Łodzi w tym roku. Niecały miesiąc temu, 22 kwietnia, ktoś zostawił w nim dziewczynkę.
Okno Życia przy ul. Obywatelskiej jest jednym z dwóch okien, które powstały jako owoc Marszu Wdzięczności za Dar Życia, który odbył się w Łodzi w 2009 r. Jego uczestnicy zbierali wówczas pieniądze na utworzenie dwóch Okien Życia – w Piotrkowie Trybunalskim i właśnie przy ul. Obywatelskiej. Dalszą zbiórką funduszy zajęła się łódzka Caritas. Okno, którym opiekują się siostry urszulanki, zostało poświęcone 19 marca 2010.
– Bardzo się cieszę, że ofiarność łodzian sprzed wielu lat, zaowocowała dzisiaj tym, że dziecko żyje, zostało uratowane i trafi do kochającej rodziny – mówi Michał Owczarski, jeden z organizatorów tamtego marszu, szef Fundacji Życie.