Obserwowanie ptaków to bardzo relaksujące, odprężające zajęcie. Pozwala uzyskać łączność z naturą, może być znakomitym treningiem uważności – uważa Maciej Zdziarski, dziennikarz, fotograf ptaków, autor książki "Na skrzydłach. O ludziach, ptakach i radości życia".
fot. arch.www.idziemy.plMaciej Zdziarski przyznał PAP, że sam odkrył podniebny świat, którego obserwacja koi i łagodzi niepokój w czasie pandemicznej izolacji. Stopniowo, stawał się ptasiarzem i amatorem fotografii – kupował potrzebny sprzęt, gromadził literaturę, radził się fachowców.
"Chociaż wychowałem się na skraju dwóch puszcz, Drawskiej i Noteckiej, nigdy specjalnie nie interesowałem się ptakami. Potrafiłem rozpoznać może kilkanaście gatunków. Kiedy jednak wyszedłem z lockdownowej rzeczywistości, zacząłem uważniej przyglądać się ptakom i ich zwyczajom" – powiedział PAP Zdziarski.
Jak dodał, kluczem do tego, by docenić niezwykłość ptasiego świata, jest przyglądanie się im z bliska – na przykład za pomocą lornetki. Wyglądające niezwykle egzotycznie żołny czy kraski można obserwować także w Polsce.
Maciej Zdziarski powiedział, że aby obserwować np. przepięknego, turkusowego zimorodka, nie trzeba ruszać się z Warszawy – jeden z bohaterów jego książki spotyka go w mroźne dni podczas spacerów w Dolince Służewieckiej.
"W Polsce żyje mnóstwo pięknych, kolorowych ptaków, tylko rzadko mamy okazję widzieć je z bliska i podziwiać ich urodę. Reakcje znajomych, którym rozsyłałem moje zdjęcia, były bardzo podobne: nie wiedziałem, że w Polsce żyją takie kolorowe ptaki! Jeden z kolegów na widok modraszki stwierdził, że może to dobrze, że ludzie nie oglądają ptaków z bliska – inaczej chcieliby je trzymać w klatkach jak papugi" – dodał.
Zdziarski zapewnił, że przyglądanie się ptakom daje człowiekowi mnóstwo korzyści.
Na najbardziej podstawowym poziomie – to po prostu bardzo relaksujące, odprężające zajęcie. Jest w nim jakaś odwieczna tęsknota człowieka za tym, by być wolnym jak ptak, zostawić wszystkie problemy za sobą. O korzyściach z obserwowania ptaków sporo mówi w mojej książce dr Sławomir Murawiec, psychiatra. W książce napisanej wspólnie z przyrodnikiem i ornitologiem prof. Piotrem Tryjanowskim stawia tezę, że obserwacja ptaków stanowi doskonałe uzupełnienie leczenia psychiatrycznego – nie zastąpi leków, terapii, ale daje dobre rezultaty
– powiedział