Stowarzyszenie Osób Niepełnosprawnych "Podkarpacie" skierowało list do uczestniczących w proteście niepełnosprawnych Adriana Glinki i Jakuba Hartwicha o zawieszenie protestu w Sejmie
fot. PAP/Tomasz GzellAutorzy listu podkreślili zasługi uczestników protestu dla całego środowiska niepełnosprawnych. Z zadowoleniem wskazali na zamiany legislacyjne, jakie w wyniku strajku zostały wprowadzone przez rząd. Jednocześnie zwrócili się z prośbą do Adriana Glinki i Jakuba Hartwicha "o rozważenie przeorientowania (...) protestu i postulatów tak, by zrezygnować z konfliktogennego (jak się okazuje) żądania 500 zł dodatku, na rzecz osiągnięcia rozwiązań cennych dla ogółu osób niepełnosprawnych".
Wśród propozycji, które należałoby przedstawić rządowi, wymienili m.in: ułatwienia w uzyskaniu pracy osobom ze znacznym stopniem niepełnosprawności, poprawę sytuacji osób całkowicie niesamodzielnych z najcięższymi schorzeniami oraz ich opiekunów poprzez dwukrotne podniesienie świadczenia pielęgnacyjnego (obecnie wynosi 1477 zł).
Wskazali również na konieczność wprowadzenia w trybie pilnym zmian legislacyjnych, które doprowadziłoby do zrównania korzyści finansowych, jakie z tytułu zatrudniania osób niepełnosprawnych osiągają pracodawcy.
W ocenie Stowarzyszenia Osób Niepełnosprawnych "Podkarpacie" strajk w Sejmie został upolityczniony. "To wszystko, to brudne gierki kosztem was i wszystkich osób niepełnosprawnych. Dlatego rozważcie prosimy (…) zawieszenie protestu na czas szczytu, a może i dłużej. Zobaczycie, jak wielu polityków i celebrytów straci empatię do pchania wózków, by za chwilę przyłączyć się do "czarnych protestów" przeciwko takim jak wy - tylko jeszcze nienarodzonym" - czytamy w piśmie.
Jego autorzy wyjaśnili również, dlaczego zwrócili się do Adriana Glinki i Jakuba Hartwicha, czyli niepełnosprawnych biorących udział w proteście, a nie ich rodziców. "(…) chcemy także dodać, że jeśli pojawią się ludzie upatrujący w tym liście próbę stworzenia rozłamu pomiędzy rodzicami protestującymi w Sejmie, a ich niepełnosprawnymi dziećmi, to chcemy zawczasu dopowiedzieć, że mają rację. Tak, my chcemy wprowadzić rozłam między wszystkimi rodzicami, a ich dziećmi, jeśli rodzice - w bezgranicznej miłości, nie zauważają, iż ich niepełnosprawne dzieci stały się dorosłymi ludźmi zdolnymi do pracy i do układania swojej przyszłości" - napisali.
W imieniu Stowarzyszenia list podpisał Marek Stec, Pełnomocnik SON "Podkarpacie" ds. Zatrudniania Osób Niepełnosprawnych.