27 kwietnia
sobota
Zyty, Teofila, Felicji
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Święty Mikołaj i sportowcy

Ocena: 0
1087
W ten świąteczny czas krąży ich po świecie bardzo wielu. Pomyślałem więc, że kilku Mikołajów mogłoby przywieźć z zagranicy do Polski sportowe prezenty. Ten, który zahaczył o ciepłą Hiszpanię, mógłby dostarczyć nam gotowe przepisy na zbudowanie potęgi w grach zespołowych. Na Półwyspie Iberyjskim mają genialną reprezentację piłkarską, świetną koszykarską, dobrą drużynę piłki ręcznej i nawet w siatkówce kilka lat temu zdołali odnieść duże sukcesy. Jest więc z czego czerpać. Mikołaj, nazwijmy go holenderskim, powinien załatwić wsparcie dla odradzającego się w naszym kraju łyżwiarstwa szybkiego. W Polsce warunków do uprawiania tej dyscypliny wciąż nie ma, ale doczekaliśmy się kilku bardzo utalentowanych zawodników. Holendrzy na łyżwach śmigają aż miło – gdyby pomogli, także w budowie infrastruktury, może narodziłaby się nowa potęga?

Zza bliskiej zachodniej granicy dotarłby Mikołaj niemiecki – ten miałby mnóstwo informacji na temat budowania silnych i mocnych drużyn piłkarskich. Niemcy potrafią to robić doskonale. Poradzili sobie z wielkim kryzysem, z kolan podniosły się nawet drużyny zagrożone upadłością (jak Borussia Dortmund) i mają fantastycznie zorganizowaną ligę, w której nie ma miejsca na fuszerkę ani na życie na kredyt. Ech, gdyby tak u nas wprowadzić choć małą cząstkę tego porządku… Przydałaby się nam także wizyta Mikołaja z Wysp Brytyjskich. On dałby nam cenne rady dotyczące tego, jak radzić sobie z chuliganami. Rady poparte przykładami z Anglii. Oczywiście, nie jestem naiwny i wiem, że także tam kibice potrafią być niebezpieczni i groźni. Jeśli jednak rozrabiają, to poza stadionami. Na tych jest bezpiecznie. I nikt nie boi się zabrać na mecz żony czy dziecka. Tak działa przede wszystkim nieuchronność kary, czyli coś, co w Polsce jest czystą fikcją.

Wprawdzie Laponia to ojczyzna Mikołajów, ale nieco przekornie mam nadzieję, że akurat z Finlandii żaden pan w czerwonym kubraku do nas nie dotrze. Bo mógłby niestety pokazać nam, jak można zniszczyć wielką potęgę. Taką, w skokach narciarskich, przez lata byli Finowie. Ten sezon jest kolejnym z rzędu, gdy skoczkowie z tego kraju są poza czołówką. To jeszcze niedawno wydawało się mrzonką, ale dziś to Finowie mogą zazdrościć Polakom grupy utalentowanych zawodników. Niech więc fiński Mikołaj do nas nie zagląda – za to Szanownym Czytelnikom życzę spełnienia marzeń i znalezienia pod choinką wymarzonych prezentów!

Mariusz Jankowski
Idziemy nr 51/52 (432), 22/29 grudnia 2013 r.


PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 26 kwietnia

Piątek, IV Tydzień wielkanocny
Ja jestem drogą i prawdą, i życiem.
Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 14, 1-6
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
+ Nowenna do MB Królowej Polski 24 kwietnia - 2 maja

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter