28 kwietnia
niedziela
Piotra, Walerii, Witalisa
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Bóg jest wszędzie

Ocena: 0
5724

Pewien święty w filmie „Bóg w Krakowie” pomaga zrozumieć sens ludzkich dramatów i cierpienia. W Pana życiu święci też mają swoje miejsce?

Za przyczyną świętych modlę się codziennie, w różnych sytuacjach. Jest ich tak wielu, że trudno ich wszystkich wymienić. Żeby pozostać wiernym pewnemu porządkowi, zawsze zaczynam modlitwę od Najświętszej Maryi Panny, św. Józefa, później wyliczam patronów Polski. Przyzywam świętych, których wybrałem na swoich patronów, ze św. o. Pio na czele. Interesuję się świętymi na tyle, że wyszukuję, jakim sprawom każdy patronuje. Wydaje mi się, że my katolicy powinniśmy więcej korzystać z tej wspaniałej prawdy naszej wiary – świętych obcowania, zdobywać i powiększać wiedzę na temat świętych. Oni przecież będą za nami orędować, jeśli będziemy o to prosić, co zakłada, że należy ich najpierw poznać. Bez uciekania się do tych szczególnych świadków Pana Boga wiara byłaby nie pełna. Dzięki nim nabiera głębi.

 

Kiedy konkretnie korzysta Pan z pomocy świętych?

Takich sytuacji można by wymieniać wiele. Kiedy siadam do samochodu, odmawiam modlitwę o szczęśliwą podróż, prosząc o wstawiennictwo św. Krzysztofa, ale wymieniam też św. Antoniego, św. Ojca Pio, św. Klarę, która opiekuje się moją córką, św. Franciszka czy św. Michała Archanioła. Jeśli dzieje się coś szczególnie trudnego, przyzywam pomocy św. Judy Tadeusza, św. Rity czy św. Ekspedyta. Kiedy wsiadam do samolotu, modlę się do Matki Bożej Loretańskiej nie tylko za ten lot, ale za wszystkie transfery w tym dniu na całym świecie. Jadąc w góry na narty, modlę się za wstawiennictwem św. Bernarda. Modląc się za Polskę, pamiętam o św. Andrzeju Boboli, św. Stanisławie męczenniku, św. Wojciechu, św. Stanisławie Kostce, św. Jadwidze, św. Kazimierzu królewiczu, św. Faustynie oraz bł. Jerzym Popiełuszce.

Każdy z tych świętych wnosi coś nowego w moje życie, ale przede wszystkim pokazuje, że wszyscy oni byli wierni Bogu, wierzyli w moc Jezusa i moc Trójjedynego Boga. Pogłębiali te tajemnice, i to jest droga dla nas wszystkich.

 

Chciałby Pan zostać świętym?

Wierzę, że nim będę.

 

Deklarując swoją wiarę, nie obawia się Pan w środowisku zawodowym zaszufladkowania czy wykluczenia?

Jak widać, mam się dobrze, dostaję wciąż nowe propozycje pracy, wręcz odczuwam, że z tego powodu obdarzany jestem szacunkiem. Pewne sprawy są niepodważalne, pokazują, że inni będą się z nami liczyć, jeśli będziemy jednoznaczni. Wydaje mi się, że ludzie wokół nas uwzględniają istnienie Bożej rzeczywistości, ale z lęku nie otwierają się na nią.

 

W filmie „Bóg w Krakowie” czasem dzieją się cudowne wręcz przemiany, wystarczy wezwać pomocy Bożej. Czy nie jest to zbyt proste przeniesienie?

Jeśli człowiek prawdziwie otworzy się na Pana Boga, stanie przed Nim twarzą w twarz, przyzna się do tego, kim jest, będzie chciał dążyć do stawania się nowym człowiekiem, to wtedy łaska działa niesamowicie. Żeby w te konkretne cuda uwierzyć, trzeba by pewnie ich doświadczyć albo mieć dużą otwartość na Boga. Śmiem powiedzieć, że cuda dzieją się co chwila, tylko ich nie zauważamy. Dla mnie jednym z nich jest fakt, że istniejemy, chodzimy, oddychamy. Kiedy współpracuje się z Panem Bogiem, to realizują się nawet rzeczy po ludzku niemożliwe. Dzieją się cuda, czego wielokrotnie doświadczam w małżeństwie.

 

Jak pan ocenia potrzebę realizacji filmów traktujących o wierze? Kina wolą produkcje widowiskowe i szybko unicestwiają życie filmu religijnego?

Takie filmy są potrzebne, mogą pomóc pokierować na dobrą drogę, spowodować, że człowiek przemyśli swoje życie. Filmy religijne dotyczą życia wiecznego, a mało kto zastanawia się nad tą perspektywą. Większość produkcji zatrzymuje się na tym, by żyło się nam tutaj na ziemi miło i przyjemnie. A przecież życie nie sprowadza się do doczesności. Filmy religijne są okazją do zastanowienia się nas stanem własnej wiary, nadzieją na otwarcia się na wiarę osób niewierzących. Cieszę się, że powstają takie wartościowe produkcje, które mogą przybliżać do Pana Boga, a „Bóg w Krakowie” niewątpliwie takim filmem jest.

 

***
Radosław Pazura (1969) – absolwent Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej i Teatralnej w Łodzi, zagrał w ponad 70 polskich produkcjach filmowych. Działa charytatywnie, wspiera regularnie akcje Europejskiej Fundacji Honorowego Dawcy Krwi „Krewniacy”, ustanowił charytatywną Fundację Kapucyńską im. bł. Aniceta Koplińskiego.

rozmawiała Irena Świerdzewska
fot. ks. Henryk Zieliński/Idziemy

Idziemy nr 24 (558), 12 czerwca 2016 r.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Dziennikarka, absolwentka SGGW i UW. Współpracowała z "Tygodnikiem Solidarność". W redakcji "Idziemy" od początku, czyli od 2005 r. Wyróżniona przez Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich w 2013 i 2014 r.

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 27 kwietnia

Sobota, IV Tydzień wielkanocny
Jeżeli trwacie w nauce mojej,
jesteście prawdziwie moimi uczniami i poznacie prawdę.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 14, 7-14
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)


ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter