Narzekasz, masz dość, życie jest bezsensu, nie widzisz sensu cierpień i pokus? Spójrz na sposób nawrócenia patrona dnia dzisiejszego św. Ignacego z Loyoli. Może przez cierpienie i coś, co po ludzku jest bezsensu, Pan Bóg chce do Ciebie przyjść?
Święty Ignacy z Loyoli założyciel zgromadzenia Jezuitów żył na przełomie XV i XVI wieku. Był nawróconym żołnierzem. Los go nie oszczędził i całe szczęście. Dlaczego szczęście? Właśnie dlatego, że leżąc ze złamaną nogą, którą złamał podczas bitwy z wojskami francuskimi w obronie Pampeluny, czytając książki nawrócił się i nadal pozostał żołnierzem, ale tym u boku Mistrza z Nazaretu. Młody Ignacy leżąc w czasie rekonwalescencji rozmiłował się w życiorysie św. Dominika i św. Franciszka. Zapragnął osiągnąć rzeczy takie jak oni i w tym Najwyższy przygotował jego drogę nawrócenia.
Nie będziemy opowiadać całego życiorysu wielkiego jezuity i mężnego świadka Jezusa, lecz tylko chcemy zwrócić uwagę na kilka jego stwierdzeń dotyczących tego co pochłania dzisiejszy świat, a mianowicie posiadania. Poznaj trzy zasady dzisiejszego patrona:
1. Zasada "tyle o ile": „Człowiek ma korzystać z rzeczy stworzonych w całej mierze, w jakiej mu one pomagają do jego celu, a znów w całej mierze powinien się od nich uwalniać, w jakiej mu są przeszkodą do tegoż celu”
2. Zasada "obojętności": „Trzeba nam stać się ludźmi obojętnymi, nie robiącymi różnicy w stosunku do wszystkich rzeczy stworzonych, w tym wszystkim, co podlega wolności naszej wolnej woli, a nie jest zakazane lub nakazane, tak byśmy z naszej strony nie pragnęli więcej zdrowia niż choroby, bogactwa niż ubóstwa, zaszczytów więcej niż wzgardy (…) i podobnie we wszystkich innych rzeczach"
3. Zasada "maksymalizmu": „Trzeba pragnąć i wybierać jedynie to, co nam więcej pomaga do celu, dla którego jesteśmy stworzeni."
Zastanów się dziś czy umiemy używać rzeczy? Czy nie jest tak, że zbyt często pragniemy czegoś, a za tym nie idzie głębszy sens i celowość posiadania? Czy rzeczywiście to o co walczymy, co próbujemy osiągnąć jest dla nas tak ważne? Popatrz na Ignacego i zapytaj siebie.