Niebieska eskorta

Czym różni się anioł od Supermana? Dla współczesnego człowieka często niczym: obie te postaci wydają się mieć równie mało wspólnego z rzeczywistością. Nasz świat zapomina o aniołach. A przynajmniej nie traktuje ich poważnie. Tymczasem istoty te stały się ważnym tematem rozważań samego św. Tomasza z Akwinu. Przypomina o tym ks. prof. Tomasz Stępień w książce „Doktor anielski o aniołach”.

Święty Tomasz zwany Akwinatą, autor „Sumy teologii”, uważany jest za jeden z najwybitniejszych umysłów w historii chrześcijaństwa. Nie ma się jednak czego obawiać. W prezentowanej książce nawet scholastyka nie wydaje się już taka straszna. Ks. prof. Stępień dowodzi, że o myśli Akwinaty można pisać w sposób nie tylko przystępny, lecz także wciągający. W rezultacie oferuje nam ciekawą podróż zarówno do świata aniołów, jak i w głąb umysłu św. Tomasza. W tym roku mija 740 lat od śmierci teologa z Akwinu, ale tryb jego myślenia zachwyca do dziś.

Nazywany doktorem anielskim dominikanin jest przedstawicielem angelologii metafizycznej, tzn. o istnieniu i przymiotach aniołów wnioskuje nie z tekstów natchnionych, lecz z analizy stworzenia. Zręcznie prowadzeni przez autora, przechodząc przez kolejne karty tej książki, dochodzimy do wniosku, że istnienie aniołów jest po prostu… logiczne.

Jak się do nich mają prawa fizyki? Czy aniołowie mówią i o czym właściwie mieliby rozmawiać? Jak się przemieszczają? Czy znają nasze myśli i przewidują przyszłość? Czy i jak kochają? I w jaki sposób mogą nam pomagać? W rozdziale „Doktor anielski i medycyna prenatalna” autor pokusił się nawet o rozstrzygnięcie kwestii, czy swoich niebieskich opiekunów mają już dzieci nienarodzone.

Po co nam jednak ta wiedza? Jak twierdzi ks. prof. Stępień, prawda o aniołach pozwala człowiekowi zrozumieć siebie, swoje ograniczenia i tęsknoty, a przez to stawać się lepszym. Bo „niebieskie duchy uczą nas tego, czym jest prawdziwa miłość”. Upadłe anioły są zaś dla nas przestrogą „przed strasznym losem tych, którzy za wszelką cenę chcą buntować się przeciwko Bogu uważając, że sami mają lepszą receptę na życie, szczęście i zbawienie”. Autor co chwila odnosi się do naszej codzienności. Stara się też mówić przystępnym językiem. Korzysta więc z – czasem zaskakujących ale wyjątkowo trafnych – metafor, takich jak „piekielna mafia” czy „niebieska eskorta”.

Na kartach Biblii aniołowie pojawiają się w momentach wielkich i ważnych. Ta książka przypomina, że towarzyszą nam również w sprawach drobnych, a nawet błahych. Są z nami. A ks. prof. Stępień, idąc po śladach św. Tomasza, uświadamia nam naturę ich obecności. Po tej lekturze słowa „Aniele Boży, stróżu mój…” już nigdy nie będą brzmiały tak samo.


„Doktor anielski o aniołach”, ks. Tomasz Stępień, Towarzystwo „Powściągliwość i praca”, Warszawa 2014, stron 180.

Sylwia Gawrysiak Idziemy nr 10 (442), 9 marca 2014 r.