Pochwała inności
Jan Paweł II starał się mierzyć z niszczącą plagą rozwodów. Uderzają one w jedność i nierozerwalność małżeństw, dwie fundamentalne podstawy dla rozwijania się ku pełnej dojrzałości międzyosobowych relacji miłosnych. Jedność jest warunkiem komunii małżeńskiej. W adhortacji Familiaris consortio czytamy, że „owa komunia małżeńska ma swoje korzenie w naturalnym uzupełnianiu się mężczyzny i kobiety, i jest wzmacniana przez osobistą wolę małżonków dzielenia całego programu życia, tego, co mają, i tego, czym są. Stąd taka komunia jest owocem i znakiem potrzeby głęboko ludzkiej”. Nierozerwalność zaś, która niektórym wydaje się ciężarem nie do udźwignięcia i grabarzem ludzkiej wolności, jest tymczasem „głębokim zjednoczeniem będącym wzajemnym oddaniem się sobie dwóch osób, jak również dobrem dzieci”. Jedność i nierozerwalność nie są wcale przeszkodami na drodze ludzkiej samorealizacji i wolności, ale wręcz wynikają z najgłębszej potrzeby człowieka oddania się pełnego i całkowitego drugiej osobie w służbie życia. „Nie można rozumieć wolności jako swobody czynienia czegokolwiek – przestrzegał Jan Paweł II w Liście do rodzin. – Wolność oznacza nie tylko dar z siebie, ale oznacza też wewnętrzną dyscyplinę daru. To wszystko zostaje z kolei urzeczywistnione w «komunii osób». W ten sposób znajdujemy się w samym sercu każdej rodziny”.
|
Miłość Chrystusa do swego Kościoła, ukochanej Eklezji, staje się idealnym wyobrażeniem wszelkiej miłości małżeńskiej. Nierozerwalność przeżywana przez małżonków w „jednym ciele” odzwierciedla nierozerwalną miłość Chrystusa do każdego człowieka na tej ziemi, którego nigdy nie oddali od siebie i nigdy nim nie wzgardzi. Jednakże to, co jeszcze do niedawna wydawało się oczywiste i powszechnie popierane w społeczeństwie, dziś coraz bardziej zostaje zaciemnione i dotknięte kryzysem niedowiarstwa.