27 kwietnia
sobota
Zyty, Teofila, Felicji
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Trzeba okazywać wdzięczność

Ocena: 4.83333
2611

Pytanie „Co mam czynić?” jest pytaniem osoby wolnej. Niewolnikowi nie wolno zadawać pytań, musi wyłącznie wykonywać zlecone prace.

fot. archiwum

Pracuje więc w pocie czoła, uderza kilofem w twardy materiał, ale nic się nie dokonuje w jego wnętrzu. Praca go nie zmienia, nie doskonali, nie uszlachetnia. Wręcz przeciwnie, czyni go jedynie jeszcze bardziej niewolnikiem. Praca nie jest dla niego światłem życia, ale wyłącznie źródłem potu, niezadowolenia, gniewu przybierającego na sile. Możliwość stawiania pytań typu „Co mam czynić?” nadaje głębszy sens naszej pracy. Odtąd człowiek pracuje ze względu na coś, co go dopełnia, uszlachetnia, czyni szczęśliwym. Rolnik pracuje więc wytrwale na roli ze względu na zboże, które będzie dla niego pokarmem; krawiec szyje ubranie z nadzieją na użyteczność i piękno wykonanego modelu; oczekując z radością na święta, robi się zakupy, przygotowując się na przyjęcie przyjaciół... Wszystkie te zajęcia – chociaż są pracą – stanowią zarazem źródło radości i przyjemności.

Człowiek nie znajdzie wewnętrznego spokoju, nie znajdzie przyjemności w pracy, jeśli nie odpowie sobie na pytanie: po co czyni to, co czyni? Jaki jest sens jego codziennego cierpienia, troski o innych, zmagań o lepsze życie? Pyta więc, co ma czynić. Zauważmy, że nikt nie pyta: „Czy mam coś czynić?”, ale: „Co mam czynić?”. Praca jest zadaniem człowieka, ważne jednak, aby nie pracować na próżno, aby nasze trudzenie się przynosiło korzyści, nie szkody.

Pytanie „Co czynić?” jest pytaniem modlitwy. Właśnie na modlitwie człowiek pyta szczerze siebie i Boga o to, co ma czynić. Ten, kto modli się szczerze, konfrontuje się ciągle z pytaniami o sens tego, kim jest i co czyni. Również na modlitwie dziękuję za otrzymaną odpowiedź na liczne pytania.

Lecz pytanie „Co mam czynić?” jest ponadto rachunkiem sumienia. Piękny jest uśmiech dziecka, który jest owocem rodzinnej miłości, przyjemna jest praca rolnika, kiedy przynosi obfite plony, wdzięczna jest posługa kapłana, która nawraca. A kiedy ich brak? Potrzeba wówczas rachunku sumienia, bo właśnie pytanie „Co czynić?” jest trudne, wręcz nieznośne. Ulgą jest wtedy mądra, dobra rada, jasna odpowiedź.

Niedziela dzisiejsza jest więc apelem o wdzięczność – Bogu, że mówi, co czynić, aby być szczęśliwym. Jest ona również apelem o wdzięczność za wszystkich tych, których znam, a którzy byli lub są dla mnie nauczycielami dobrego życia, którzy pomagają mi znaleźć właściwą odpowiedź na pytanie, jakie niesie życie.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Autor jest relatorem w Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 26 kwietnia

Piątek, IV Tydzień wielkanocny
Ja jestem drogą i prawdą, i życiem.
Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 14, 1-6
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
+ Nowenna do MB Królowej Polski 24 kwietnia - 2 maja

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter