27 kwietnia
sobota
Zyty, Teofila, Felicji
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

W blasku miłości

Ocena: 0
2308
Jezus przynosi nam zaproszenie, "abyśmy byli święci i nieskalani przed Jego obliczem"
Przywarą młodości jest ogromne pragnienie niezależności i samodzielności. Nie liczy się wtedy zdanie nikogo starszego, bardziej doświadczonego, także rodziców. Młody człowiek zawsze wie lepiej, nawet to, że nic mu się nie stanie, jeśli nie założy czapki w mroźny dzień. Dopiero kiedy leży z czterdziestostopniową gorączką, uznaje rację mamy. Także w poszukiwaniu wartości jest bardziej skłonny przyjąć te lansowane przez media czy przez swoich rówieśników. Dopiero w miarę upływu lat może się przekonać, że jednak bliscy mieli rację. Taka już jest przekorna natura człowieka. Wolimy, w większości, uczyć się na błędach.

Przed taką postawą chce nas ostrzec Bóg w Słowie, które dzisiaj do nas kieruje. Jesteśmy jego dziećmi, każdy z osobna. Każdego zna po imieniu, zna nasze codzienne kroki. Także dlatego każdego dnia „śle swe polecenia na krańce ziemi i szybko mknie Jego słowo”. Tym Słowem jest sam Jezus Chrystus, który przemawia do ludzi w sposób ostateczny. Przynosi nam zaproszenie, „abyśmy byli święci i nieskalani przed Jego obliczem”. Zadaniem Kościoła jest więc głosić Dobrą Nowinę, by jak najwięcej ludzi można było przyprowadzić do dobrodziejstw, które szykuje na nas Bóg.

Dzisiejsza Ewangelia mówi nam o ważnym warunku, który musimy wypełnić, by znaleźć się pod wpływem Bożej Mądrości, o której wspomina Syracydes. Ważne jest w podejmowaniu życiowych decyzji, by zawsze znaleźć się w blasku światłości, która promienieje od nowo narodzonego Jezusa. To znaczy, za przykładem Jana Chrzciciela, by jasno określić, co jest dla mnie w życiu drogowskazem, drogą, po której kroczę. W ciemności łatwo zgubić się na ścieżce, potrzeba światła. Jest nim Jezus Chrystus, który narodził się w ludzkim ciele po to, by „oświecić każdego człowieka”. Tą światłością jest mądrość, z jaką On głosi przykazanie miłości, którą potwierdzi męką na krzyżu.

Kilkakrotnie miałem możliwość znaleźć się w bezpośredniej bliskości św. Jana Pawła II. Zawsze miałem wrażenie, że ten człowiek świeci jakimś blaskiem. Po jego śmierci przeczytałem gdzieś podobne świadectwo. To częste przebywanie na adoracji, przed Najświętszym Sakramentem sprawiało, że był wręcz fizycznie przeniknięty tą ewangeliczną światłością. Ważne więc, byśmy też odkryli, że żyjąc w Bożej obecności, w ciągłej walce o łaskę uświęcającą, o częstą spowiedź, możemy być w pełni dziećmi Bożymi i świecić przykładem dla innych. Odejście od Bożych przykazań kończy się utratą wewnętrznego światła.

ks. Bartosz Szoplik
Autor jest wikariuszem parafii archikatedralnej św. Jana Chrzciciela w Warszawie i opiekunem nadzwyczajnych szafarzy Komunii Świętej archidiecezji warszawskiej
fot. Aleteia Image Partners / IWoman / CC BY-SA
Idziemy nr 1 (484), 4 stycznia 2015 r.


PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 27 kwietnia

Sobota, IV Tydzień wielkanocny
Jeżeli trwacie w nauce mojej,
jesteście prawdziwie moimi uczniami i poznacie prawdę.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 14, 7-14
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)


ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter