27 kwietnia
sobota
Zyty, Teofila, Felicji
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Więźniów pocieszać. Uczynki miłosierne względem ciała (5)

Ocena: 0
12398

Polecenie niesienia pociechy więźniom jest bodaj najbardziej radykalnym z uczynków miłosierdzia. U niejednego chrześcijanina wywołuje sprzeciw, narusza bowiem zasadę sprawiedliwości.

Ktoś dopuścił się czegoś złego, a zatem powinien ponieść zasłużoną karę. Obowiązek pocieszania więźniów nie neguje zasadności kary, wskazuje jednak na istotną różnicę, jaka istnieje między sprawiedliwością a miłosierdziem. Świadczy, że to właśnie miłosierdzie często jest przedmiotem kontestacji i sprzeciwu.

 

„Byłem w więzieniu…” (Mt 25,36)

Uwięzienie łączy się ze skazaniem ogłaszającym wyrok za popełnione zło. Pierwszej zbrodni w dziejach ludzkości, o której mowa na kartach Biblii, dopuścił się Kain, zabójca Abla, swego brata, skazany nie na więzienie, lecz na tułaczkę (Rdz 4,1-16). Po zabójstwie i odmowie skruchy usłyszał wyrok: „Tułaczem i zbiegiem będziesz na ziemi”. Znamienne, że lękając się, iż „każdy, kto mnie spotka, będzie mógł mnie zabić”, nie został pozostawiony samemu sobie, lecz otrzymał od Boga znamię, które chroniło go przed zemstą: „Dał też Pan znamię Kainowi, aby go nie zabił nikt, kto go spotka”. Istnieje ogromna różnica między ukaraniem a zemstą. Kara respektuje sprawiedliwość, natomiast zemsta nakręca spiralę ślepej przemocy.

Nasuwa się pytanie, dlaczego pocieszanie więźniów należy do uczynków miłosierdzia względem ciała. Kierunek odpowiedzi wskazuje starożytny tekst zachowany na jednej z tabliczek odnalezionych na terenie Mezopotamii. Wzywa do traktowania więźniów z litością, ostrzegając, że gardzi bóstwem ten, „kto nie pozwala więźniowi wyjść na światło”. Niesienie uwięzionym pociechy poprzez ulżenie ich doli jest w pierwszym rzędzie obowiązkiem tych, którzy ich nadzorują. Codziennymi towarzyszami życia więźniów są strażnicy więzienni, którzy cały czas mają możliwość wpływania na fizyczną i duchową kondycję uwięzionych. Ważne jest jednak nastawienie całego społeczeństwa oraz tworzone i przyjęte zasady prawne. Ukaranie człowieka poprzez odizolowanie go nie może mu odbierać wszelkiej nadziei. Sytuacja więźniów nie jest wyłącznie sprawą sądów i systemu penitencjarnego. Słowa Jezusa zachowane w Ewangelii według św. Mateusza świadczą, że już w starożytności istniała możliwość odwiedzania więźniów, do czego zobowiązuje On również swoich uczniów i wyznawców. Pocieszanie więźniów polega przede wszystkim na tym, by poruszać ich sumienia i dawać nadzieję, że powinno i może być inaczej. Umieszczenie w więzieniu, które w ustawodawstwie jest nazywane zakładem karnym, ma sprzyjać resocjalizacji więźniów.

Izrael jako całość doświadczył ciężaru uwięzienia, gdy Egipt stał się „domem niewoli” potomków Abrahama (Wj 13,14). Zniewolenie i deportacje ponawiały się w historii ludu Bożego wybrania, osiągając apogeum podczas wygnania asyryjskiego (VIII-VII w. przed Chr.) i babilońskiego (VI w. przed Chr.). Aczkolwiek prorocy zgodnie postrzegali je jako kary za niewierność, to piętnując występki i nadużycia, zawsze zapowiadali możliwość poprawy. W ten sposób potwierdzali, że ostatnim słowem Boga nie jest sprawiedliwość, ale miłosierdzie. W mrocznych czasach zniewolenia babilońskiego rozlegało się wołanie: „Pocieszcie, pocieszcie mój lud” (Iz 40,1). Zarówno w odniesieniu do jednostki, jak i narodu, brak pocieszenia skutkuje utratą nadziei, za którą idzie poczucie samotności, a siostrą samotności jest rozpacz popychająca do tego, co najgorsze.

Więzienie to miejsce odosobnienia dla przestępców i zbrodniarzy. Wiek XX dostarczył jednak niezliczonych przykładów więzienia i prześladowania ludzi niewinnych, których gehenna stanowiła pogwałcenie wszelkich zasad sprawiedliwości. Biblia świadczy, że sens cierpienia ludzi sprawiedliwych i udręki związanej z uwięzieniem staje się widoczny dopiero z późniejszej perspektywy. Potwierdza to przypadek Józefa sprzedanego przez braci (Rdz 37), którego uwięzienie okazało się opatrznościowe dla ocalenia Izraelitów (Rdz 39-50). Podobne przeciwności spotkały proroka Jeremiasza wrzuconego do wyschłej cysterny (Jr 20,2; 37,11-21), a na progu Nowego Testamentu – Jana Chrzciciela (Mt 14,3). Obaj zapłacili wysoką cenę za wierność Bogu i Jego woli, ich uwięzienie zaś stanowiło ważne ogniwa w łańcuchu historii zbawienia.

Jezus, pojmany w Getsemani u stóp Góry Oliwnej i zaprowadzony na przesłuchanie przed Sanhedrynem, po wyroku skazującym Go na śmierć (Mt 26,65-68) ostatnią noc swego życia przeżył wtrącony do lochu pełniącego funkcję więzienia. Taki sam los był udziałem apostołów, zwłaszcza Piotra (Dz 5,18; 12,4) i Pawła (16,23-24), gotowego przyjąć wszelkie przeciwności ze względu na Chrystusa (20,22-23). Uwięziony w Jerozolimie, dzięki pomocy siostrzeńca uniknął śmierci z rąk swoich prześladowców (23,16-33). Przewieziony do Cezarei Nadmorskiej, gdzie był przez dwa lata więziony, napisał Listy więzienne: do Efezjan, Filipian, Kolosan i Filemona. Nawiązując do tego, co przeżywał, postrzegał siebie jako „więźnia Chrystusa” (Ef 3,1; 4,1; por. 2Kor 11,23). Natomiast w Liście do Hebrajczyków, z okresu, gdy chrześcijanie byli prześladowani za wiarę w Chrystusa, znajdujemy wyraźne polecenie: „Pamiętajcie o uwięzionych, jakbyście byli sami uwięzieni, i o tych, co cierpią, bo i sami żyjecie w ciele” (Hbr 13,3).

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 26 kwietnia

Piątek, IV Tydzień wielkanocny
Ja jestem drogą i prawdą, i życiem.
Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 14, 1-6
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
+ Nowenna do MB Królowej Polski 24 kwietnia - 2 maja

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter