3 maja
piątek
Marii, Antoniny
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Życie wewnętrzne wymaga dobrego przygotowania

Ocena: 2.6
447

O znaczeniu przygotowania naszego życia wewnętrznego na spotkanie z Bogiem mówił Ojciec Święty w rozważaniu przed niedzielną modlitwą „Anioł Pański”. Po odmówieniu modlitwy i udzieleniu apostolskiego błogosławieństwa Ojciec Święty zaapelował o pokój w Sudanie, Ziemi Świętej i Ukrainie oraz pozdrowił kapłanów ze Szczecina.

fot. PAP/EPA

Franciszek nawiązał do czytanej dziś w liturgii przypowieści o pannach mądrych i nieroztropnych (Mt 25, 1-13). Podkreślił, że życie jest wielkim przygotowaniem na spotkania z Panem Jezusem. Analizując fragment Ewangelii Ojciec Święty wskazał, że różnica między pannami mądrymi a głupimi polega właśnie na przygotowaniu. Chodzi nie tyle o pozory, ile o to, co jest w głębi nas samych: troskę o życie wewnętrzne. Troska ta polega między innymi na wsłuchaniu się w nasze serce, czuwaniu nad swoimi myślami i uczuciami, milczenie.

Papież przestrzegł ich przed niebezpieczeństwem aktywizmu i zachęcił do budowania osobistej relacji z Bogiem. Wskazał, że życie wewnętrzne nie może być improwizowane, lecz musi być przygotowane poprzez “poświęcenie odrobiny czasu każdego dnia,  wytrwale na modlitwę i służbę innym, Panu, który jest celem życia”.  

Po odmówieniu modlitwy „Anioł Pański” i udzieleniu apostolskiego błogosławieństwa Ojciec Święty wezwał do troski o środowisko naturalne człowieka. Pozdrowił także obecnych na placu św. Piotra kapłanów z archidiecezji szczecińsko-kamieńskiej.

Dwa lata temu powstała Platforma Działania Laudato si'. Dziękuję tym, którzy przyłączyli się do tej inicjatywy i zachęcam ich do kontynuowania drogi nawrócenia ekologicznego. Módlmy się w związku z tym za konferencję klimatyczną w Dubaju, COP28, która będzie miała miejsce niebawem

– zaapelował Franciszek.

Ojciec Święty pozdrowił też grupy obecne na placu św. Piotra, w tym kapłanów z archidiecezji szczecińsko-kamieńskiej

***

Rozważania:

Drodzy bracia i siostry, dobrej niedzieli!

Dzisiejsza Ewangelia proponuje nam opowieść, która dotyczy sensu naszego życia. Jest to przypowieść o dziesięciu pannach, wezwanych do wyjścia na spotkanie pana młodego (por. Mt 25, 1-13). Życie jest właśnie wielkim przygotowaniem na dzień zaślubin, kiedy zostaniemy wezwani do wyjścia na spotkanie Jezusa! W przypowieści jednak, z tych dziesięciu panien, pięć jest mądrych, a pięć głupich. Zobaczmy, na czym polega mądrość i głupota. Mądrość życia i głupota życia.

Wszystkie te druhny są tam po to, żeby powitać oblubieńca, to znaczy chcą się z nim spotkać, tak jak my również pragniemy szczęśliwego spełnienia życia: różnica między mądrością a głupotą nie polega zatem na dobrej woli. Nie polega też na punktualności, z jaką przybywają na spotkanie: wszystkie były na miejscu. Różnica między mądrymi a głupimi polega na czym innym: przygotowaniu. Tekst powiada: mądre „razem z lampami zabrały również oliwę” (w. 4); głupie natomiast tego nie uczyniły. Oto różnica: oliwa. A jaka jest jedna z cech oliwy? Tym, że nie można jej zobaczyć: jest we wnętrzu lamp, nie rzuca się w oczy, ale bez niej lampy nie mają światła.

Spójrzmy na siebie i zobaczmy, że nasze życie jest narażone na to samo niebezpieczeństwo: jakże często zwracamy uwagę na pozory, ważne jest dobre zatroszczenie się o nasz wizerunek, wywołanie dobrego wrażenia na innych. Ale Jezus mówi, że mądrość życia polega na czym innym: na trosce o to, czego nie widać, ale co jest ważniejsze, trosce o serce. Troska o życie wewnętrzne. Oznacza ona umiejętność zatrzymania się i słuchania swojego serca, czuwania nad swoimi myślami i uczuciami. Ileż razy nie wiemy, co wydarzyło się w naszych sercach tego dnia. Co dzieje się wewnątrz każdego z nas? Mądrość oznacza umiejętność uczynienia miejsca na milczenie, żeby umieć słuchać siebie i innych. Oznacza umiejętność zrezygnowania z czasu spędzonego przed ekranem telefonu komórkowego, żeby spojrzeć na światło w oczach innych, we własnym sercu, w Bożym spojrzeniu na nas. Oznacza to, żeby nie dać się uwięzić w pułapce aktywizmu, ale poświęcić czas Panu, słuchaniu Jego Słowa.

A Ewangelia daje nam stosowną radę, żeby nie zaniedbywać oliwy życia wewnętrznego, „oliwy duszy”: mówi nam, że ważne jest, aby ją przygotować. W opowiadaniu widzimy, że panny mają już lampy, ale muszą przygotować oliwę: muszą udać się do handlarzy, kupić ją, nalać do lamp... (por. w. 7.9). Podobnie jest z nami: życie wewnętrzne nie może być improwizowane, nie jest kwestią chwili, od czasu do czasu, raz na zawsze. Życie wewnętrzne musi być przygotowane poprzez poświęcenie odrobiny czasu każdego dnia,  wytrwale, tak jak robi się to w przypadku każdej rzeczy ważnej.

Możemy zatem zadać sobie pytanie: co przygotowuję w tym okresie życia? Co przygotowuję w moim wnętrzu? Być może staram się odłożyć trochę oszczędności, myślę o domu lub nowym samochodzie, konkretnych projektach... To są dobre rzeczy, to nic złego, to rzeczy dobre. Ale czy myślę również o poświęceniu czasu na troskę o moje serce, na modlitwę i służbę innym, Panu, który jest celem życia? Krótko mówiąc, jak wygląda oliwa mojej duszy. Niech każdy z nas zapyta się o to: jak to jest z oliwą mojej duszy? Czy dobrze ją zasilam, utrzymuję?

Niech Matka Boża pomoże nam strzec oliwy życia wewnętrznego.

***

Słowa Papieża po modlitwie "Anioł Pański":

Drodzy bracia i siostry,  od wielu miesięcy Sudan ogarnięty jest wojną domową, której znaków końca nie widać, a która pociąga za sobą liczne ofiary, miliony przesiedleńców wewnętrznych oraz uchodźców w sąsiednich krajach, a także bardzo poważną sytuację humanitarną. Jestem blisko cierpienia drogich mieszkańców Sudanu i zwracam się z serdecznym apelem do lokalnych przywódców, aby ułatwili dostęp pomocy humanitarnej i wraz z wkładem wspólnoty międzynarodowej działali na rzecz poszukiwania rozwiązań pokojowych. Nie zapominajmy o tych naszych braciach przeżywających trudne doświadczenia.

Każdego dnia myślę o bardzo poważnej sytuacji w Izraelu, w Palestynie. Jestem blisko wszystkich, którzy cierpią: Palestyńczyków i  Izraelczyków. Ściskam ich w tej mrocznej chwili. Bardzo się za nich modlę. Niech ustanie szczęk broni, która nigdy nie przyniesie pokoju, a konflikt niech się nie rozprzestrzenia. Dość bracia, wystarczy. W Strefie Gazy należy natychmiast pomóc rannym, chronić ludność cywilną, zapewnić więcej pomocy humanitarnej dla wyczerpanej ludności. Niech zostaną uwolnieni zakładnicy, wśród których jest wiele osób starszych i dzieci. Każdy człowiek, chrześcijanin, Żyd, muzułmanin, niezależnie od narodowości czy religii, każdy człowiek jest święty, cenny w oczach Boga i ma prawo do życia w pokoju. Nie traćmy nadziei: módlmy się i niestrudzenie pracujmy, aby poczucie humanizmu zwyciężyło nad zatwardziałością serc.

Zwracając się do pielgrzymów Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego przybyłych do Rzymu na obchody 400-lecia męczeństwa św. Jozafata Kuncewicza papież powiedział:

Z radością witam pielgrzymkę ukraińskich wiernych i bazylianów - widzę tam ukraińskie flagi - którzy przybyli z różnych krajów, aby świętować czterechsetną rocznicę męczeńskiej śmierci św. Jozafata. Modlę się z wami o pokój w waszym udręczonym kraju. Bracia i siostry, nie zapominajmy o umęczonej Ukrainie!

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 3 maja

Piątek, V Tydzień wielkanocny
Uroczystość Najświętszej Maryi Panny, Królowej Polski
Jezus powiedział do ucznia: «Oto Matka twoja».
I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 19, 25-27
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)


ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter