29 kwietnia
poniedziałek
Rity, Katarzyny, Boguslawa
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Być dumnym katolikiem

Ocena: 4.9
1573

Nowy burmistrz Londynu Sadiq Khan twierdził wielokrotnie: „Jestem londyńczykiem, jestem Brytyjczykiem, jestem wyznania muzułmańskiego i oczywiście jestem dumny z tego, że jestem muzułmaninem”. Premier David Cameron, choć jest politycznym oponentem Khana, powiedział: „Jego historia pokazuje istotną cechę Wielkiej Brytanii: ktoś, kto jest dumnym muzułmaninem, Brytyjczykiem i londyńczykiem, może w ciągu jednego pokolenia stać się burmistrzem najwspanialszego miasta na świecie”.

Nie cieszy mnie, że burmistrzem Londynu został muzułmanin, ale oczywiście nie mam o to pretensji do Khana i do muzułmanów. Co więcej, zasadniczo podobają mi się ludzie, którzy wiedzą, kim są, skąd się wywodzą i mówią o tym z dumą. Zastanowiłem się jednak, co by było, gdyby jakiś polityk powiedział: „Jestem katolikiem i oczywiście jestem dumny z tego, że jestem katolikiem”. Czyż te same lewicujące elity, które są zachwycone, że „dumny muzułmanin” został burmistrzem Londynu, nie wyraziłyby głośno swego zniesmaczenia, że oto jakiś „katol” pcha się do polityki, która powinna być świecka, wolna od religijnych wpływów? A gdyby tak w Polsce jakiś polityk powiedział wyraźnie, że jest dumny z tego, że jest katolikiem i z tego, że jest Polakiem? Czyż wszelkiej maści KOD-owcy nie zaczęliby histeryzować, że oto jakiś fanatyk i nacjonalista chce ich odłączyć od Europy? Bo oni byli, są i będą na wieki Europejczykami wiernymi komisarzom w Brukseli.

Tak się porobiło, że w Europie można okazywać dumę z tego, że jest się muzułmaninem, a przede wszystkim z bycia gejem, ale duma katolicka nie jest w dobrym tonie. Co gorsza, można odnieść wrażenie, że niektóre środowiska katolickie same wprowadzają Kościół w ślepą uliczkę, w której jakby brakowało miejsca na poczucie dumy, ale jest za to miejsce na poczucie winy i nieustanne przepraszanie za grzechy Kościoła minionych wieków. Z drugiej strony wielu rozumie ekumenizm i otwartość na inne religie w taki sposób, że w rezultacie umniejszają oni prawdę, iż Jezus Chrystus jest jedynym Zbawicielem wszystkich ludzi, a tym samym rozmywają chrześcijańską tożsamość.

Trzeba nam wracać do Ojców Kościoła, którzy uczyli dumy z przynależenia do Kościoła. Prawie 1500 lat temu papież św. Leon Wielki w dniu Bożego Narodzenia wykrzykiwał: Agnosce oh cristiane dignitatem tuam! („Poznaj swoją godność, chrześcijaninie!”), a następnie dodawał: „Stałeś się uczestnikiem Boskiej natury, porzuć więc wyrodne obyczaje dawnego upodlenia i już do nich nie powracaj. Pomnij, jakiej to Głowy i jakiego Ciała jesteś członkiem. Pamiętaj, że zostałeś wydarty mocom ciemności i przeniesiony do światła i królestwa Bożego”. Zdrowej katolickiej dumy, czyli takiej, która nie wyklucza, ale zaprasza, uczył nas św. Jan Paweł II. Papież Polak uczył nas też dumy z tego, że jesteśmy Polakami. Tego samego uczył Prymas Tysiąclecia Stefan kard. Wyszyński.

Hasło „Polak-katolik” zostało na różne sposoby wyśmiane i oblepione negatywnymi skojarzeniami. A jednak pozostaje prawdziwe. Oczywiście nie w sensie, że nie można być dobrym Polakiem, nie będąc katolikiem. Wszak wielu wybitnych polskich patriotów nie było katolikami. Hasło to wyraża jednak obiektywną prawdę, że dzieje naszego kraju splotły się od początku, tj. od chrztu Polski w 966 r., z Kościołem katolickim. Jan Paweł II mówił o tym dobitnie podczas swej pierwszej pielgrzymki do Polski w 1979 r. w Warszawie na placu Zwycięstwa. „Nie sposób zrozumieć dziejów narodu polskiego – przekonywał – bez Chrystusa. Jeślibyśmy odrzucili ten klucz dla zrozumienia naszego narodu, narazilibyśmy się na zasadnicze nieporozumienie. (…) Nie sposób zrozumieć dziejów Polski od Stanisława na Skałce do Maksymiliana Kolbego w Oświęcimiu, jeśli się nie przyłoży do nich tego podstawowego kryterium, któremu na imię Jezus Chrystus.” Dziś bardziej niż kiedykolwiek potrzebujemy pasterzy, polityków, nauczycieli, którzy będą nas uczyć dumy z tego, że jesteśmy katolikami i Polakami.

Dariusz Kowalczyk SJ
dkowalczyk(at)jezuici.pl

Idziemy nr 24 (558), 12 czerwca 2016 r.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 27 kwietnia

Sobota, IV Tydzień wielkanocny
Jeżeli trwacie w nauce mojej,
jesteście prawdziwie moimi uczniami i poznacie prawdę.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 14, 7-14
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)


ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter