Nie jestem piewcą pluralizmu wyznaniowego. Przeciwnie, wierzę w powszechność Kościoła, założonego przez Jedynego Zbawiciela ludzkości. Ale jako Polak i konserwatysta wiem, że nie trzeba się faktem owego pluralizmu entuzjazmować, by po prostu przyjmować go do wiadomości, wraz z jego moralnymi i społecznymi konsekwencjami. I aby doceniać wkład mniejszościowych wspólnot w życie narodu. Integracja społeczna polskich Tatarów nie zaszkodziła katolickiemu charakterowi naszej Ojczyzny. Większość z ich rodzin w minionych wiekach przyjęła Ewangelię, jak przodkowie mojego przyjaciela, senatora Alexandrowicza. Inni, którzy pozostali muzułmanami, brali udział w polsko-litewskiej wspólnocie losu od czasów najdawniejszych, od Grunwaldu i Wiednia, przez Powstanie Styczniowe, bohaterską śmierć Aleksandra Sulkiewicza nad Stochodem, aż po dzień dzisiejszy, gdy jednym z kandydatów prawicy w ostatnich wyborach parlamentarnych był prof. Selim Chazbijewicz, wybitny historyk. Ich obecność wśród nas jest pamiątką i świadectwem imperialnej przeszłości naszej Ojczyzny.
Atak na zabytkowy meczet w Kruszynianach na Podlasiu to atak na małą, tradycyjną społeczność, co musi budzić obrzydzenie. Ale to również atak na Polaków i część naszego dziedzictwa narodowego, na co powinien zareagować każdy, dla kogo wartościami są polska tradycja i narodowa solidarność. Oczywiście nie znamy sprawców, nie wiemy, czy był to brutalny akt moralnej głupoty, czy przeciwnie – przemyślana prowokacja. Tu już władza powinna wykazać się skutecznością, której jej nie brakuje, gdy chce wymigiwać się od odpowiedzialności. W każdym razie minister Sienkiewicz, któremu większość PO-PSL po raz kolejny zadeklarowała zaufanie, jak do tej pory żadnych informacji na ten temat przekazać nie zdołał. Łatwiej jest uprawiać „antyfaszyzm”, niż łapać chuliganów czy ujawniać prowokatorów.
Ale nawet nieodpowiedzialność władzy nie zwalnia nas od naszej własnej odpowiedzialności, od odpowiedzi solidarnością na barbarzyństwo. Rzeczpospolita powinna być państwem dobra wspólnego, które potrafi zarówno wspierać nadprzyrodzone wartości życia chrześcijańskiego, jak i bronić przyrodzonych praw swych wszystkich obywateli. A przede wszystkim potrafi budować wspólnotę – czyli naród.
Marek Jurek |