26 kwietnia
piątek
Marzeny, Klaudiusza, Marii
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

O egzekucję praw

Ocena: 0
1222

Narody i ludzie niczego nie tworzą z nicości – taka jest różnica między porządkiem przyrodzonym i nadprzyrodzonym. Żadna z instytucji, które dziś stanowią o chrześcijańskiej tożsamości Rzeczypospolitej w postchrześcijańskiej Europie nie powstała samoczynnie, powołanie każdej wymagało projektu, wysiłku i pracy. I żadna też samoczynnie nie działa – szczególnie, gdy napotyka na opór.

Dziś, gdy zagranica robi Polsce egzaminy z rządów prawa, warto, byśmy sami sobie przypomnieli bezprawie, pod którego władzą żyliśmy przez ostatnie osiem lat i w którego usunięciu nie tylko nikt nam nie pomoże, a na pewno będą przeszkody. Począwszy od 2008 r. radykalnie obniżono poziom ochrony życia nie tyle poprzez zmiany w prawie, co przez jego metodyczne ignorowanie i lekceważenie. Nawet głosy najwybitniejszych i najbardziej niezależnych autorytetów, jak prof. Andrzej Zoll, nie zatrzymały wspieranej przez władze inwazji środków wczesnoporonnych na polski rynek i bezwzględnego przymusu stosowanego wobec farmaceutów. Kolejni prokuratorzy generalni, z którymi rozmawiałem, nie potrafili wskazać, w którym miejscu prawo czyni różnicę między dzieckiem poczętym pozaustrojowo a dzieckiem poczętym naturalnie.

A jednak najwyższe autorytety w państwie publicznie szantażowały opinię publiczną, że tylko po przyjęciu ustawodawstwa in vitro możliwa jest obrona dzieci poczętych in vitro. Założenie, że dziecko poczęte pozaustrojowo jest kim innym niż każde inne dziecko poczęte stanowiło (i stanowi) nie tylko drastyczną dyskryminację, ale przede wszystkim „uzasadnienie” dla codziennego niszczenia życia selekcjonowanych dzieci. Jednak lobby in vitro okazało się tak silne, że nie tylko rząd całkowicie pominął zasady praworządności, ale nawet opozycja – chętna do medialnych gier i utarczek „światopoglądowych” – nie chciała praktycznie, realnie i na co dzień podjąć działań w celu przerwania tego procederu.

Dziś praca na rzecz chrześcijańskiego charakteru naszego państwa to w ogromnym stopniu walka – żeby użyć pięknego staropolskiego określenia – o egzekucję praw. Zaangażowanie chrześcijańskie to przede wszystkim ruch egzekucyjny. Potrzeba praw umacniających filary dobra wspólnego, tak kapitalnie wyliczone przez Ojca Świętego: życie, rodzina, wychowanie, zdrowie, bezpieczeństwo. Ale jeszcze bardziej trzeba, by prawa raz ustanowione naprawdę chroniły ludzi i dobro wspólne narodu, a nie jedynie kwitowały „debaty światopoglądowe”. Filary te bowiem nie są kwestią poglądów, ale dobra wspólnego właśnie i sprawiedliwości.

Sprawa wymaga głębokiej przebudowy życia narodowego. Odzyskanie niepodległości nie zaowocowało zbudowaniem efektywnej suwerennej władzy (czyli najważniejszej spośród instytucji, o których napisałem, że ani samoczynnie nie powstają, ani – tym bardziej – samoczynnie nie działają). Ciągle mamy sędziów czy prokuratorów nieidentyfikujących się z wartościami niepodległego państwa. I jeśli nie będziemy się czynnie, kompetentnie i stale domagali, by wartości te szanowano, nigdy nie będą one w naszym państwie traktowane poważnie.

Marek Jurek
Idziemy nr 10 (544), 6 marca 2016 r.

 

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 25 kwietnia

Czwartek, IV Tydzień wielkanocny
Święto św. Marka, ewangelisty
My głosimy Chrystusa ukrzyżowanego,
który jest mocą i mądrością Bożą.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): Mk 16, 15-20
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)


ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter