26 kwietnia
piątek
Marzeny, Klaudiusza, Marii
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Podłość w cenie

Ocena: 0
2739
W polityce przekroczono już tyle granic, że rozczulanie się nad kolejnymi – niewyobrażalnego chamstwa czy podłości – wydaje się jałowe. Z drugiej strony machanie ręką i udawanie, że nic się nie dzieje, jest przyzwoleniem. Może jest i tak, że przyzwolenie nie wynika tylko z braku sił i wiary w to, że można zmienić świat. Może sami przyzwalający mają już te granice przesunięte? Może to, co powinno nas razić, już spowszedniało? Może nie razi, bo sami postępujemy podobnie?

Jak inaczej rozumieć sukces polityków, którzy zajmują się głównie obrażaniem innych? Na zdrowy rozum tacy ludzie powinni być wykluczeni z polityki. Przecież deklarujemy, że chamstwo jest nam obce, że tego nie lubimy. Kiedy jednak przychodzi sprawdzian i trzeba dać głos, wychodzi coś przeciwnego. Zamiast odrzucenia – wsparcie i akceptacja. I tak rozzuchwaleni politycy i polityczni działacze, widząc, że są wręcz nagradzani za nieetyczne słowa i zachowania, posuwają się coraz dalej.

Jak daleko zaszło to zepsucie, pokazują nagrania ze spotkania z działaczami PO na Dolnym Śląsku. To, co w tych nagraniach uderza najbardziej, to nawet nie język. I nie to, że oponentów politycznych nazywa się „pisiorami”, bo w końcu padały publicznie gorsze określania, podczas całkiem otwartych spotkań, że przypomnę słynne „dorzynanie watahy” Sikorskiego.

Najbardziej szokuje to, że szeregowi działacze partyjni na Dolnym Śląsku i zapewne też w innych miejscach, bez żadnych zahamowań i wstydu, zostali donosicielami. Z jakąż przyjemnością, a nawet rozbawieniem donieśli premierowi na konkretnego człowieka. A premier zamiast uciąć ten spektakl i pokazać, jak brzydzi się donosicielstwem, przyjął donos i w ten sposób zaakceptował ten obrzydliwy sposób działania, przypisywany zwykle jednostkom podłym, nastawionym na karierę i zysk za wszelką cenę.

I tak już nie tylko poniżanie i obrażanie zostało rozgrzeszone, ale i donosicielstwo weszło do arsenału politycznego działania. Zatem każdy, kto chce wejść do polityki, musi się liczyć z tym, że albo doniosą na niego, albo sam musi donosić, żeby żyć. Nie ma mocnych, żeby zrobić porządek, bo śląski przykład pokazuje również, jak słaby jest premier. Że jest zakładnikiem lokalnych działaczy. Dlatego zamiast obrzydzenia w głosie słyszeliśmy akceptację.

Przed nami kolejne odsłony wojny domowej w Platformie Obywatelskiej. Aż strach pomyśleć, jakie zostaną użyte metody. Jedno jest pewne: tu wygranych nie będzie.

Dorota Gawryluk
Autorka jest dziennikarką Telewizji Polsat

Idziemy nr 33 (414), 18 sierpnia 2013 r.


PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 26 kwietnia

Piątek, IV Tydzień wielkanocny
Ja jestem drogą i prawdą, i życiem.
Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 14, 1-6
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
+ Nowenna do MB Królowej Polski 24 kwietnia - 2 maja

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter