26 kwietnia
piątek
Marzeny, Klaudiusza, Marii
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Wojna, Ewangelia, pacyfizm

Ocena: 4.25
1514

Zbrojna agresja Rosji wobec Ukrainy ma wiele aspektów. Jednym z nich jest wymiar religijny. Wierzący w Boga ludzie dobrej woli modlą się o zaprzestanie działań wojennych, o pokój. Bóg słyszy te modlitwy, ale nie działa za pomocą jakiejś magicznej pałeczki, by w sposób cudowny pogromić złych i zaprowadzić ład między narodami. Wszak wierzymy w Boga, który najpełniej objawił się w Jezusie Chrystusie – zmartwychwstałym, ale najpierw zabitym na krzyżu. Czy zatem Bóg słyszy, ale w gruncie rzeczy nie wysłuchuje? Nie! Bóg wysłuchuje naszych modlitw, czasem wprost, a czasem na swój sposób, ale zawsze bez pozbawiania ludzi wolności i odpowiedzialności. Wysłuchuje na swój sposób, tak jak na swój sposób Ojciec wysłuchał modlitw Syna w Ogrójcu. Dlatego niekiedy wydaje nam się, że Bóg milczy. Tymczasem On działa dla zbawienia człowieka.

Sam Jezus nie obiecywał swoim uczniom spokojnego życia doczesnego. Wszak czytamy w Ewangelii: „Będziecie słyszeć o wojnach i o pogłoskach wojennych; uważajcie, nie trwóżcie się tym. To musi się stać, ale to jeszcze nie koniec! Powstanie bowiem naród przeciw narodowi […]. Będzie głód i zaraza, a miejscami trzęsienia ziemi. Lecz to wszystko jest początkiem boleści” (Mt 24, 6-8). Również w Księdze Apokalipsy mamy zapowiedzi erupcji nieszczęść i zła. Jaka jest odpowiedź Boga na to wszystko? Odpowiedzią jest z jednej strony misterium wielkopiątkowej męki i wielkanocnego poranka, a z drugiej obietnica nowego stworzenia: „Ujrzałem niebo nowe i ziemię nową. (…) a śmierci już odtąd nie będzie. Ani żałoby, ni krzyku, ni trudu (…), bo pierwsze rzeczy przeminęły” (Ap 21, 1.4). Póki co historia wciąż się toczy. Niekiedy w sposób przejmująco dramatyczny, jednak Jezus umacnia nas słowami: „Na świecie doznacie ucisku, ale miejcie odwagę: Jam zwyciężył świat” (J 16, 33).

Wojna oznacza m.in. zabijanie ludzi. Czy zatem chrześcijanin może brać udział w wojnie, nie sprzeciwiając się nauce Chrystusa? Jak pogodzić ze strzelaniem do wroga Boże przykazania? Nie mówiąc już o ewangelicznych zachętach, by nadstawiać drugi policzek. Kościół jednak zawsze rozróżniał różnego rodzaju sytuacje. Czym innym jest nie przeciwstawiać się złu, by zło dobrem zwyciężać, w konkretnej osobistej sytuacji, która nie ma wpływu na innych, a czym innym unikanie walki, kiedy wróg atakuje wsie i miasta, pali domy, morduje ludzi i gwałci kobiety. Kościół nigdy nie wyprowadzał z Ewangelii radykalnego pacyfizmu, który zyskiwał zwolenników w Europie i Stanach Zjednoczonych po II wojnie światowej. Dość powiedzieć, że często za ruchami pacyfistycznymi stała sowiecka agentura. Hasło „Bóg, honor, ojczyzna” wyraża przekonanie zakorzenione w dziejach Polski, że honorowa walka w obronie ojczyzny nie sprzeciwia się woli Bożej. Wręcz przeciwnie! Zasługuje na pochwałę.

Streszczenie katolickiej nauki o wojnie i pokoju znajdujemy w „Katechizmie Kościoła katolickiego” (nr 2302-2317). Czytamy, że ci, którzy wyrzekają się przemocy w celu obrony praw człowieka, „dają świadectwo miłości ewangelicznej pod warunkiem, że nie przynosi to szkody prawom ani obowiązkom innych ludzi i społeczeństw” (nr 2306). A zatem „no violence” nie jest i nie może być jakąś absolutną zasadą, choć wszyscy „są zobowiązani do działania na rzecz unikania wojen” (nr 2308). Jednak w tym samym numerze „Katechizm” przypomina nauczanie Soboru Watykańskiego II, iż „rządom nie można odmawiać prawa do koniecznej obrony, byle wyczerpały wpierw wszystkie środki pokojowych rokowań”. Po czym „Katechizm” wskazuje na warunki usprawiedliwiające uprawnioną obronę z użyciem siły militarnej, które sprowadzają się do tego, żeby zło spowodowane użyciem broni nie było większe niż dobro, które dzięki walce się obroni. Jest to teoria tzw. wojny sprawiedliwej.

Kiedy dwóch się bije, często lepiej się nie mieszać, bo można tylko pogorszyć sytuację. Ale bywa też i tak, że trzeba – nie tylko z politycznego, ale także z moralnego punktu widzenia – wspomóc słabszą stronę, która została brutalnie zaatakowana. Polska wspiera duchowo, politycznie i uzbrojeniem walczących Ukraińców. Przyjmuje też uchodźców z Ukrainy. Szkoda tylko, że nawet w tej sytuacji liberalno-lewicowe środowiska UE nie przestają kłamliwie atakować Polski i grozić sankcjami za rzekomy brak praworządności.

Idziemy nr 10 (853), 06 marca 2022 r.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Profesor teologii na Wydziale Teologicznym Papieskiego Uniwersytetu Gregorianum w Rzymie
dkowalczyk@jezuici.pl

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 26 kwietnia

Piątek, IV Tydzień wielkanocny
Ja jestem drogą i prawdą, i życiem.
Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 14, 1-6
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
+ Nowenna do MB Królowej Polski 24 kwietnia - 2 maja

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter