xrk / Wrocław (KAI), mz
Hierarcha zauważył, że siła świętego leżała w przekonaniu, że jedno prawo obowiązuje każdego człowieka bez względu na jego status społeczny. Podkreślił także, że respektowanie tego prawa jest gwarantem nienaruszalności godności osoby ludzkiej i zachowania ładu społecznego. – Na nim budują się państwa i narody. Bez niego upadają – mówił abp Kupny. Wskazywał przy tym, że czasy współczesne, w obliczu tak wielu przejawów łamania prawa moralnego, wymagają powrotu do wartości wyznawanych przez św. Stanisława. – Ten święty jest w stanie zrozumieć nasze zmaganie się o życie zgodne z wolą Bożą i dlatego bez obaw możemy prosić go o pomoc w dochowaniu wierności Ewangelii – zaznaczył metropolita wrocławski.
W dalszej części homilii hierarcha zwrócił uwagę, że osoba Jezusa Chrystusa wywoływała w ludziach skrajne postawy: entuzjazm i sprzeciw. – Tak było 2 tys. lat temu w Palestynie. Tak jest dzisiaj – mówił arcybiskup, dodając: – Wrogość do Chrystusa jest często przenoszona na Jego uczniów. Wystarczy wspomnieć rok 1981 i zamach na papieża Jana Pawła II czy ostatnie pogromy chrześcijan w niektórych krajach Afryki i Azji. W tym kontekście abp Kupny przypomniał, że pomimo wydawać by się mogło szerzącego się w świecie zła Bóg nigdy nie dopuści, by ono zatriumfowało. – Św. Stanisław zginął, ale ostatecznie to on jest zwycięzcą – zauważył.
Abp Kupny postawił słuchaczom również pytanie – Czy nie lepiej by było dla świętego, gdyby dla tzw. "świętego spokoju" ustąpił i nie walczył w obronie prawa Bożego? Hierarcha sugerował przy tym, że takie postawy mogą być bliskie współczesnemu człowiekowi. Zauważył jednak, że nie da się zbudować prawdziwego pokoju, lekceważąc szerzące się zło. – Bezkompromisowość narazi nas na przykrości i cierpienia, ale kto nie bierze swojego krzyża a chce iść za Jezusem – nie jest Go godzien – mówił arcybiskup.
Mszę św. poprzedziły uroczyste nieszpory sprawowane w kościele pw. św. Józefa oraz procesja z relikwiami św. Stanisława oraz św. Jana Pawła II do świdnickiej katedry.