26 kwietnia
piątek
Marzeny, Klaudiusza, Marii
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Bergoglio w obronie człowieka

Ocena: 0
3615

Gdzie jest twój brat? – to pytanie często stawiał arcybiskup Buenos Aires. Piętnował postawy obojętności wobec ludzkiej krzywdy i szerzące się w Argentynie nowe formy niewolnictwa.

W Argentynie, tak jak w innych państwach kontynentu, najdotkliwszy poza handlem bronią i narkotykami jest handel ludźmi. W sidła wpadają zwłaszcza kobiety i dzieci, które kończąc szkołę nie mają szansy na zatrudnienie. Kościół włącza się w mediacje społeczne, a poprzez Caritas wspiera potrzebujących, otwierając nawet drzwi świątyń, by bezdomni mogli w nocy schronić się przed chłodem. Co roku 25 maja, w czasie Mszy Świętych dziękczynnych z okazji uzyskania przez kraj niepodległości w 1810 r., kard. Jorge Mario Bergoglio zwracał uwagę na konieczność odpowiedzialności rządzących za społeczeństwo.

 

Współczesny Kain

Kardynał Bergoglio często mówił o dramacie ludzi wykorzystywanych do niewolniczej pracy w fabrykach. W samym Buenos Aires w blisko 3 tys. firm zatrudnionych może być w ten sposób około 30 tys. ludzi. Pracują oni nielegalnie, nie są ubezpieczeni, otrzymują ledwie wystarczające pożywienie i bardzo skromne wynagrodzenie za ciężką, wielogodzinną pracę. Dramatyczne warunki pracy są częstą przyczyną wypadków, a wtedy nieużyteczny już pracownik zasila rzesze bezrobotnych i bezdomnych. Domaganie się sprawiedliwości w sądzie uniemożliwiają często powiązania szefów firm i polityków z sędziami.

„Gdzie jest wasz brat, niewolnik, którego zabijacie każdego dnia nielegalną pracą, sidłami prostytucji, porwaniami dzieci, które wykorzystujecie do handlu narkotykami i prostytuowania?” – pytał kard. Bergoglio w kazaniu wygłoszonym we wrześniu 2012 r. na placu Konstytucji w stolicy kraju. „To mafijna, niedorzeczna zbrodnia. To miasto cierpi na nowoczesne formy niewolnictwa. Buenos Aires to miasto, w którym odbiera się życie młodym, kobietom i dzieciom” – mówił, odnosząc się do pożaru w jednej z mieszkalnych części szwalni w stolicy. Zginęło w nim czworo dzieci i ich matka, która oczekiwała narodzin piątego dziecka. „Nie będziemy was handlarzy obrażać, ale modlimy się za was, aż usłyszycie głos Boga. Gdzie jest twój brat? Dlaczego to robisz? (…) Będziesz miał ręce splamione krwią”.

W homiliach kard. Bergoglio chciał uwrażliwić społeczeństwo argentyńskie, dotknięte anestezją serca, jak mówił. Uwrażliwić Argentyńczyków obojętnie przechodzących obok śpiącego na ulicy żebraka: „To nie sprawa innych, ale nas wszystkich. Pukaj do serca Boga i nie odwracaj głowy, to może być twoje dziecko” – apelował. Pokazywał, że dzieci cierpią najwięcej: często narkotyzowane, wykorzystywane seksualnie, poranione psychicznie. Nawet jeśli wydobędą się z rąk handlarzy, bolesne doświadczenia zostaną w nich na zawsze. Wiele z nich nigdy nie doświadczy rodzicielskiej miłości i ciepła. Jednym z miejsc, gdzie mogą leczyć rany, są m.in. domy prowadzone przez siostry misjonarki.

Dorosłym często łatwiej poprosić o pomoc. Bardzo często pukają do kościoła, ponieważ nie wiedzą, gdzie mogą szukać pomocy. W Argentynie działają obecnie fundacje, które wspierają w wychodzeniu z bezdomności, pomagają w walce z pracodawcami, którzy wyzyskują pracowników.

„Buenos Aires to miasto, które cierpi, które grzeszy i które nie potrafi uronić łzy. Dlaczego tak się dzieje i nikt nie reaguje? – pytał kard. Bergoglio podczas tej samej Mszy. – Sprawia to codzienna anestezja, którą to miasto potrafi doskonale przyjmować każdego dnia. To łapówka. I tą anestezją usypia ono swoje sumienie” – powiedział.

 

Nadzieja w rodzinie

Jorge Bergoglio jako dziecko wzrastał w wielopokoleniowej, zdrowej i licznej rodzinie. Później jako spowiednik i duszpasterz często zwracał uwagę rodziców chociażby na czas, jaki warto poświęcić dzieciom. Niestety, wiele argentyńskich rodzin przeżywa dramat rozbicia i aborcji. Szacuje się, że każdego roku w Argentynie dokonuje się 500 tys. aborcji, w dużej mierze u imigrantek. Kardynał Bergoglio stanowczo przypominał o obowiązku szacunku do każdego życia. „Nie siejmy kultury śmierci w naszym społeczeństwie” – protestował we wrześniu 2012 r., kiedy Sąd Najwyższy orzekł, że zabicie dziecka, które poczęło się w wyniku gwałtu, jest dopuszczalne i nie może podlegać karze.

Metropolita Buenos Aires podkreślał, że nie ma żadnej różnicy między zabiciem nienarodzonego jeszcze dziecka a zabiciem człowieka idącego ulicą. Jego sprzeciw i wypowiedzi przekonały ówczesnego burmistrza stolicy, aby zawetować tę ustawę.

Ostry protest kard. Bergoglia wywołała propozycja rządu argentyńskiego, który w 2010 r. przyjął ustawę o małżeństwach osób tej samej płci. „Nie bądźmy naiwni! Nie chodzi tu tylko o zwykłą walkę polityczną. To są aspiracje, które mają zniszczyć Boży plan. Nie chodzi tu tylko o kolejne ustanowione prawo, to tylko instrument, ale przede wszystkim to kolejne posunięcie ojca kłamstwa, który ma zamiar oszukać Boże dzieci” – mówił przyszły papież, wskazując na duchowy wymiar walki dobra ze złem i nienawiści diabła, który cały czas próbuje zniszczyć obraz Boga.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 26 kwietnia

Piątek, IV Tydzień wielkanocny
Ja jestem drogą i prawdą, i życiem.
Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 14, 1-6
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
+ Nowenna do MB Królowej Polski 24 kwietnia - 2 maja

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter