26 kwietnia
piątek
Marzeny, Klaudiusza, Marii
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Historyczna kanonizacja

Ocena: 0
5363
Z udziałem prawie 800 tys. wiernych z całego świata odbyła się 27 kwietnia w Rzymie kanonizacja papieży Jana XXIII i Jana Pawła II.
O wydarzeniu tym od dawna mówiono jako o wyjątkowym w historii nie tylko ze względu na równoczesną kanonizację dwóch papieży, których wielu z nas osobiście pamięta. Również ze względu na pierwszy w taki przypadek w dziejach Kościoła, kiedy z przewodniczącym liturgii papieżem Franciszkiem koncelebrował ją wśród 150 kardynałów i około tysiąca biskupów także papież senior Benedykt XVI. Był zresztą entuzjastycznie witany przez tysiące duchownych i świeckich zgromadzonych na placu św. Piotra, gdzie pojawił się już na pół godziny przed rozpoczęciem celebry.

Ci spośród wiernych, którym udało się wejść na miejsce celebry, oczekiwali w ścisku pod gołym niebem już od soboty wieczorem. Chociaż byli i tacy, którzy posiadali specjalne karty wstępu albo skorzystali z wyjątkowego nawet jak na Rzym rozgardiaszu i – wbrew oficjalnym komunikatom o jedynym wejściu na plac przez via Conciliazione – zostali wpuszczeni przed wszystkimi z bocznych uliczek. Nie od dzisiaj wiadomo, że przecież we Włoszech nic nigdy nie wiadomo. Ci zaś, dla których zabrakło miejsca na placu, zapełnili prowadzącą do Watykanu via Conciliazione. Jeszcze inni, unikając trwania w ścisku, opuszczali tę ulicę, aby śledzić uroczystości na ustawionych w dalszych częściach miasta telebimach.

Na placu św. Piotra każdy sektor był jakby światem w pigułce: wielobarwna mozaika narodów i języków oraz gąszcz flag i transparentów. Młodzi Amerykanie zawiesili na barierkach transparent z podobizną Jana Pawła II i podpisem: „Thank You”. Nad głowami pielgrzymów ze Wschodu łopotały napis „Na Białorusi Bog żywiot” i biało-czerwono-biała flaga wolnej Białorusi. „Jan Paweł II. Nasz Święty, nasz Góral” – pysznili się Polacy z Podhala. W sektorach położonych najbliżej miejsca celebry przeważały biel i czerwień, sporo było Polonii, szczególnie ze Szkocji, Norwegii i Niemiec. Osobny sektor zapełnili chorzy – większość na wózkach – którzy przybyli z opiekunami.

Nie zawiedli pielgrzymi spoza Europy, zwłaszcza z Ameryki Południowej, z Afryki i z Azji. Wyróżniali się specjalnymi strojami ozdobionymi podobiznami dwóch papieży, a także skupieniem w przeżywaniu liturgii. Stosunkowo mało było pielgrzymów z USA, którzy wystraszyli się trwającej właśnie w Europie… wojny, bo tak z ich perspektywy widziane jest narastające napięcie na Ukrainie. Łatwo dawali się rozpoznać Francuzi, wśród których dominowała młodzież ruchów religijnych oraz skauci. Mnóstwo było rodzin z dziećmi.

Miejsce wokół ołtarza dekorowały róże sprowadzone z Ekwadoru: biało-żółto-czerwona ich kompozycja zdobiła także umieszczone na frontonie bazyliki wizerunki Jana XXIII i Jana Pawła II. Obrazy kanonizowanych papieży zawisły już na dwa dni przed uroczystością. Obraz Jana Pawła II był ten sam, co podczas uroczystości beatyfikacyjnych. Kolorystycznie i stylistycznie dostosowano do niego także obraz Jana XXIII. Sama uroczystość kanonizacyjna miała jednak wyraźnie skromniejszy przebieg niż ta, którą pamiętamy z beatyfikacji papieża Polaka.

Miejsca najbliżej celebry zajęli zaproszeni oficjalnie na uroczystość goście. Przybyły delegacje z 93 państw. Znaczna ich liczba reprezentowała kraje afrykańskie – 22 państwa – i latynoamerykańskie – 19 państw. Obecni byli prezydenci i szefowie rządów m.in. z Bułgarii, Bośni i Hercegowiny, Chorwacji, Francji, Libanu, Litwy, Paragwaju, Hondurasu, Słowacji, Słowenii i Węgier. Wśród koronowanych głów przybyli: była belgijska para królewska Albert II z żoną Paolą, król Hiszpanii Juan Carlos z żoną Sofíą, wielki książę Luksemburga Henry z żoną oraz książę Lichtensteinu Hans-Adam II. Unię Europejską reprezentowali przewodniczący Rady Europejskiej Herman van Rompuy i przewodniczący Komisji Europejskiej José Manuel Barroso. W skład oficjalnej delegacji z Polski wchodzili prezydent Bronisław Komorowski z żoną Anną, Lech i Danuta Wałęsowie, Aleksander i Jolanta Kwaśniewscy oraz marszałkowie Ewa Kopacz i Bogdan Borusewicz. Pojawił się także premier Donald Tusk, choć – nie wchodząc w skład oficjalnej delegacji – był nazywany przez polskich dziennikarzy „prywatnym pielgrzymem”. Na uroczystość przybyły także delegacje innych wyznań i religii: prawosławia, anglikanów, muzułmanów i judaizmu.

Wspólna modlitwa na placu rozpoczęła się na godzinę przed Eucharystią. Odmówiono w kilku językach Koronkę do Bożego Miłosierdzia, potem śpiewano Litanię do Wszystkich Świętych. Podczas Koronki przytaczano fragmenty homilii wygłoszonej przez Jana Pawła II podczas kanonizacji siostry Faustyny w 2000 roku i te ze środowych audiencji Jana XXIII dotyczące Bożego Miłosierdzia. Trochę brakowało podczas tej modlitwy, podarowanej światu za pośrednictwem polskiej świętej, choćby jednej dziesiątki odmówionej w ojczystym języku. Zrezygnowano także z innych wyczekiwanych przez Polaków gestów, jak choćby przekazania papieżowi Franciszkowi Iskry Miłosierdzia, co zostało przesunięte na dziękczynną Mszę Świętą w poniedziałek.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 26 kwietnia

Piątek, IV Tydzień wielkanocny
Ja jestem drogą i prawdą, i życiem.
Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 14, 1-6
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
+ Nowenna do MB Królowej Polski 24 kwietnia - 2 maja

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter