26 kwietnia
piątek
Marzeny, Klaudiusza, Marii
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Nostra aetate

Ocena: 0
2234

Dzisiaj nikt się już nie dziwi, kiedy czyta – jak w tym numerze na naszych łamach – że w kościele św. Andrzeja Boboli wystąpi z konferencją Riccardo di Segni, naczelny rabin Rzymu.

Może nie wszystkim się to podoba, ale żeby się dziwić, to już nie.

Trzeba na to było pół wieku. Pięćdziesiąt lat temu, 28 października 1965 roku, Sobór Watykański II przyjął deklarację Nostra aetate, „o stosunku Kościoła do religii niechrześcijańskich”. Deklaracja jest krótka i każdy może ją bez trudu przeczytać. Jestem szczęśliwa, że żyję w jej czasach, kiedy dzięki temu otworzyły się przed nami nowe drogi i nowe nadzieje poznawania planu Boga, „którego Opatrzność oraz świadectwo dobroci i zbawienne zamysły rozciągają się na wszystkich”. Zaledwie pół wieku, a może aż – zależnie od perspektywy, z jakiej kto patrzy. Wielu, nie znając historii, mówiło – i nadal mówi – że Kościół zwlekał z tym za długo, wielu na tym narzekaniu poprzestaje lub, co gorsza, w nim się rozwija. Ale narzekanie nigdy nie jest twórcze. Inni patrzą pozytywnie i widzą w tym mądrość Kościoła.

Jadłam dziś obiad z naprawdę sędziwym – zaraz 99 lat!!! – panem porucznikiem Henrykiem Prajsem, o którym pisałam już na naszych łamach. Pan Henryk, o jednoznacznie żydowskiej tożsamości i jednoznacznie – jak mówi – polskim sercu, wciąż jest dumny ze swojej przedwojennej żołnierskiej przeszłości w szeregach 3. Pułku Szwoleżerów Mazowieckich i swojej czapki z żółtym otokiem. Nieraz już wspominał modlitwy – chrześcijańskie – których w czasie wojny nauczyła go sąsiadka, przyjaźnią związana z jego mamą, aby ratowały go w sytuacji zagrożenia. – I nie wiem, czy to było szczęście, czy sprawili to Pan Jezus i Jego Matka z tej modlitwy, ale siedzę tu z wami. – A jeszcze – mówi pan Henryk – wasz Kościół powiedział, że jesteśmy braćmi.

W tę niedzielę, zanim ogarnie mnie „wieczór wyborczy”, pójdę na nabożeństwo w kościele św. Alberta Chmielowskiego i św. Andrzeja Apostoła przy placu Teatralnym, aby razem z wyznawcami judaizmu dziękować Bogu za święty Dekalog. Mam zaszczyt być jedną z pomysłodawczyń tego nabożeństwa – z okazji żydowskiego święta Simchat Tora – które Polska Rada Chrześcijan i Żydów rozpoczęła w 1992 roku w kościele Dzieciątka Jezus dzięki życzliwości śp. ks. Romana Indrzejczyka. Dziś takich spotkań i innych dobrych inicjatyw jest w Polsce wiele, że wskażę choćby opiekę młodzieży z Fundacji Dziedzictwa Kulturowego nad grobem piłsudczyka Bronisława Mansperla, który dokładnie od stu lat (mija 25 października) spoczywa na żydowskim cmentarzu w Warszawie.

Są też spotkania katolików i muzułmanów, są spotkania trójstronne. Nie mam żadnych wątpliwości, że grunt i atmosferę pod te wszystkie inicjatywy przygotował tak naprawdę Kościół deklaracją Nostra aetate.

Oczywiście, nie brak głosów, które negują sens zarówno deklaracji, jak i takich spotkań. I głosów wręcz im wrogich. Ale to już nie zmieni historii.

Barbara Sułek-Kowalska
Idziemy nr 43 (526), 25 października 2015 r.

 

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 25 kwietnia

Czwartek, IV Tydzień wielkanocny
Święto św. Marka, ewangelisty
My głosimy Chrystusa ukrzyżowanego,
który jest mocą i mądrością Bożą.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): Mk 16, 15-20
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)


ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter